|
Koński Dom Gii | |
Harlan Brekker
| Temat: Re: Koński Dom Gii Wto Mar 05, 2024 4:27 pm | |
| Zdecydowanie za długo siedział w jednej pozycji, myśląc w kółko o tym samym, i kiedy rozprostował nogi, strzeliły mu kości, wywołując w kolanach krótkie mrowienie. Chwilę tak siedział, z odchyloną głową, wpatrzony w sufit, i znów podciągnął pod siebie nogi, krzyżując je, kiedy zaczęło robić mu się zimno w stopy. Nie żałował tego, co stało się poprzedniego wieczora - no, może poza jednym małym szczegółem - ale wciąż nie do końca wiedział, jak powinien się zachowywać. Był przyzwyczajony, że po takich ekscesach musiał zachowywać się, jakby nic się nie stało, żeby uniknąć przyłapania, ale teraz... To nie był sierociniec, w którym mieszkał z młodszymi od siebie dziećmi. Nie było opiekunek, od których dostałby burę. Sam nie był już dzieckiem. Wzdrygnął się, zaskoczony, kiedy na jego policzku pojawiła się dłoń i Neil przycisnął usta do jego głowy. Neil go wystraszył. -H-hej - wydukał i odetchnął, czując, jak jego serce nagle przyśpieszyło. Neil go po prostu wystraszył. Po co się skradał? -Nie, dopiero co wstałem - odpowiedział, podążając wzrokiem za Zmiennym. -Myślałem, że będziesz spał dłużej. |
|
| Neil Gia
| Temat: Re: Koński Dom Gii Sro Mar 06, 2024 1:02 am | |
| Uśmiechnął się na powitanie, nie myśląc nic o tym że go wystraszył, bo w końcu czemu miałby się wystraszyć? Nie robił teraz nic nielegalnego na czym byłoby mu niezręcznie gdyby został przyłapany, byli w domu, zamkniętym, nikogo oprócz nich tu nie było. Dopiero wstał? Hm, widać łóżko szybko wystygło. Nie chciał go martwić tym, że siedział długo sam? Nie będzie drążyć, to nie było tego warte, po prostu poszedł do kuchni, wrzucił torebki herbaty do kubków i nastawił wodę. Wrócił do salonu, siadając na kanapie, obok chłopaka. -Śniło ci się coś?-nie do końca wiedział jakie to pytanie miało sens, ale chciał je zadać, kto wie, może doświadczenia wieczora wywołały w im jakieś podświadome reakcje, albo właśnie wręcz przeciwnie, wyciszyły wszystkie, uspokajając, a może przeżycie to nie było aż tak dobre, jak mu się wydawało. |
|
| Harlan Brekker
| Temat: Re: Koński Dom Gii Sro Mar 06, 2024 9:44 am | |
| Westchnął cicho, kiedy Neil wyszedł do kuchni, i oparł głowę o siedzenie kanapy. Jego serce powoli zwalniało swoją pracę, uspokajając się, i Harlan omal nie zaśmiał się sam z siebie - jak bardzo odpłynął myślami, że Neil zdołał go wystraszyć, po prostu chodząc po SWOIM domu? Tyłek zaczął go już powoli boleć od siedzenia na twardej podłodze, więc podniósł się i usiadł na kanapie w tym samym momencie, w którym Neil wrócił do salonu i zajął miejsce obok niego. Usiadł bokiem, głowę opierając o ramię, ułożone na oparciu. Drugą dłonią bawił się skrawkiem koca, którym okrywał się Zmienny. -Nie pamiętam... - powiedział.- Na pewno coś mi się śniło, ale ostatnio zapominam swoje sny, kiedy tylko się obudzę. Gdyby były to koszmary, może nawet by na to nie narzekał, chociaż mogły być one dobrym materiałem. Z drugiej strony, w dzieciństwie często miewał dziwne, nielogiczne sny, z którym później mógł żartować ze znajomymi. -A tobie śniło się coś ciekawego? - czy był to koszmar, czy dobry sen, jeżeli Zmienny będzie miał co i chciał opowiedzieć, wysłucha go. |
|
| Neil Gia
| Temat: Re: Koński Dom Gii Sro Mar 06, 2024 10:39 am | |
| Wrócił na kanapę zadowolony, że Harlan siedzi obok niego. Snu niestety nie pamiętał, ale nie miało to większegp znaczenia dla och rozmowy. -Czasami tak bywa, chociaż nieraz szkoda tych snów.-wciągnął nogi na kanapę siadając po turecku, opierając się kolanem o czarodzieja.-Tak, ale też nie pamiętam. Wiem tylko tyle, że było miło.-odpowiedział odchylając się głową w tył, opierając się o oparcie kanapy, ale obrócił ją tak, aby patrzeć na Harlana. -Jak się czujesz?- wolał do upewnić, że nie zrobił nic złego. |
|
| Harlan Brekker
| Temat: Re: Koński Dom Gii Sro Mar 06, 2024 10:59 am | |
| Nie mógł się nie zgodzić w kwestii snów, których szkoda było zapominać. Czasami człowiek po prostu się budził z pustką w głowie i przytłaczającym uczuciem straty, bo wiedział, że rzeczywistość wyrwała go z czegoś bardzo przyjemnego. I ta frustracja, że pamięć nie zachowała tych obrazów. Naprawdę szkoda... Ja najczęściej zapamiętuję te dziwne albo te niepokojące sny - zamarudził, krzywiąc się na jedno wspomnienie. Uśmiechnął się delikatnie, słysząc, że sen Neila również nie był niepokojony żadnymi strasznymi obrazami, nawet jeżeli samego snu nie pamiętał. Kiedy Harlan się obudził, Neil wyglądał na bardzo spokojnego. Woda skończyła się gotować, więc Harlan wstał z kanapy i poszedł do kuchni, by zaraz wrócić z dwoma kubkami parującej herbaty. -Czuję się dobrze. Jest... inaczej... Ale dobrze inaczej - nie potrafił tego dokładniej opisać. Może faktycznie było to spowodowane brakiem presji, przez co mógł skupić się bardziej na samym odczuciu? I, oczywiście, Neil był o wiele bardziej doświadczony i wiedział, jak co robić. I właśnie ta myśl spowodowała, że policzki Harlana znowu się zaróżowiły. |
|
| Neil Gia
| Temat: Re: Koński Dom Gii Sro Mar 06, 2024 11:09 am | |
| -Organizm podobno przyswaja sobie wtedy wiedzę. Symuluje nie przyjemne sytuacje, aby człowiek lepiej sobie z nimi radził kiedy te zajdá w rzeczywistości.-nikt nadal nie wie po co są sny, skąd się biorą i na czym polegają. Śledził go wzrokiem kiedy szedł do kuchni i zaraz przyjął od niego herbatę. -To dobrze.- skomentował z uśmiechem się mu przyglądając.-To chcesz skoczyć na spacer jak zjemy?-może zmienił zdanie? W końcu pogoda nie do końca zachęcała, ale kiedy niby pogoda w Anglii była dobra? |
|
| Harlan Brekker
| Temat: Re: Koński Dom Gii Sro Mar 06, 2024 11:49 am | |
| Nigdy dotąd nie interesował się snami. Dlaczego się pojawiają? Czy faktycznie mają takie znaczenia, jakie opisywały popularne wśród nastolatek senniki? Czy faktycznie stanowią symulację nieprzyjemnych sytuacji, które mogłyby spotkać człowieka i na które mózg próbuje się przygotować? Do tej pory niespecjalnie zaprzątał sobie tym głowę. Sny, o ile zapamiętywał je po przebudzeniu, stanowiły dla niego powód do żartów, inspirację twórczą albo źródło irytacji na cały dzień, bo co innego mogło tak bardzo zniszczyć dobry humor z samego rana, jak nie porąbany, nieprzyjemny sen? -Czyli mózg próbuje mnie przygotować na atak tortowych pająków? - rzucił żartem, przywołując w pamięci swój ostatni, dziwny sen. No cóż, trochę tego było. Sięgnął po kubek z herbatą. Pogoda, faktycznie, nie zachęcała do wychodzenia poza próg ciepłego, bezpiecznego domu, ale czego można było spodziewać się po Anglii? -Chyba nie jest chłodno, prawda? Jeżeli masz ochotę, możemy się przejść, ale lepiej to przemyśl, bo będziesz musiał mnie pilnować. Mam kiepską orientację w terenie - znów się skrzywił. Chyba że Neil planuje go zgubić gdzieś między drzewami. Hm... |
|
| Neil Gia
| Temat: Re: Koński Dom Gii Sro Mar 06, 2024 11:58 am | |
| Mając tyle lat na karku poddawał pod rozważanie wiele mniej i bardziej abstrakcyjnych teorii. Większość takich rozważań porzucał w połowie, ale hej coś tam zaczynał, więc jest końskim filozofem czy coś Parsknął śmiechem na jego pytanie. -Być może, w końcu istnieją wampiry, czarodzieje, człowiek-koń. Może tortowe pająki też. Szczerze... Nie zdziwiłbym się, bo widziałem raz takiego ogromnego... Nie wiem czy by się zmieścił tu w pokoju.-prawie wtedy zginął i on i jego towarzysze. -Jak chcesz, kicia mogę cię całą drogę za rękę trzymać żebyś się nie zgubił.-obiecał z podstępnym uśmiechem.-A o zimno się nie martw, pożyczę ci ubrania jak chcesz, jak zawsze.-dobrze, że nie różnią się aż tak budową.-Co chcesz na śniadanie? Mam jajka, parówki, ziemniaki... Chleb...-mówił w sumie bez sensu.-Albo mogę nam coś zamówić, tylko chwilę poczekamy.-czekanie mu nie przeszkadzało, mają w końcu inne rzeczy do roboty. |
|
| Harlan Brekker
| Temat: Re: Koński Dom Gii Sro Mar 06, 2024 11:02 pm | |
| Zbladł. Dosłownie w ciągu sekundy cała krew spłynęła z jego twarzy, a jego całego aż zmroziło. Wyobrażenie wielkiego pająka - takiego, który nie zmieściłby się w salonie Neila - sprawiło, że miał ochotę zaszyć się w jakimś kącie, najlepiej obudowanym z każdej możliwej strony, żeby nic nie dało radę wejść do środka. Tak wielki pająk... Ogromny, owłosiony odwłok... Długie odnóża... Potężne chelicery i cztery pary czarnych, bezdennych oczu na froncie karapaksu... -N-nie żartuj - wydukał, czując, jak po karku przebiega mu zimny dreszcz. -Takie... W-wielkie pająki... Nie is- Nie istnieją... Prawda? Senne wyobrażenie tortowych pająków jeszcze mogło być zabawne, nawet dla niego. Małe, kolorowe, z biszkoptowymi paluszkami zamiast odnóży, kolorowym lukrem na obwodzie i dużymi kawałkami owoców na szczycie. Co innego jednak prawdziwy pająk. I to jeszcze TAKICH rozmiarów?! -...Nie ma takich... W Bir-Birmingham... - dłonie zaczęły mu drżeć. Niemal widział przed sobą te ogromne, czarne oczy, w których mógł zobaczyć odbicie swojej przerażonej twarzy. |
|
| Neil Gia
| Temat: Re: Koński Dom Gii Czw Mar 07, 2024 2:02 am | |
| Nie spodziewał się takiej reakcji na wieści o wielkim pająku, szczególnie, że sam zapatrywał się bardziej na adopcję takiego gagatka, a nie ubijanie, walkę czy uciekanie. Uniósł brew na jego pierwsze słowa. -Istnieją, na własne oczy widziałem, ale tylko raz w życiu.-nie chodziły swobodnie po ulicach, choć mogłyby gdyby ich nie dopilnować. Popatrzył na niego uważniej, w końcu reflektując się. -W Birmingham chyba nie, też nie do końca wiem gdzie go widziałem. To było dziwne miejsce, w którym rezydują ci co pilnują, żeby tajemnice nie wyszły na jaw.-dodał zastanawiając się na coś-Z resztą nie martw się, ja umiem się z pająkami dogadać, w końcu to zwierzę, jak każde inne.-spróbował go zapewnić, pocieszyć, jakoś uspokoić, choć nieprawdą było, że się z pająkami dogaduje, ale jakie było prawdopodobieństwo tego, że znów takiego spotkają, co? Żadne.-Chcesz to możesz wejść mi do głowy i zobaczyć go na własne oczy.-zaproponował. Nie chciał go straszyć, ale niech wie co chodzi po świecie. |
|
| Harlan Brekker
| Temat: Re: Koński Dom Gii Czw Mar 07, 2024 9:52 am | |
| To "tylko raz w życiu" wcale go nie uspokoiło, bo Neil potwierdził, że ISTNIAŁY tak wielkie bestie. A skoro istniał jeden, to z pewnością istniał również drugi, a to mogło oznaczać kokon, co z kolei mogło doprowadzić do rozmnożenia się monstrów i rozprzestrzenienia się ich po całej Anglii, jak i nie dalej. Harlan może i przesadzał trochę ze swoim wyobrażeniem pająkowej inwazji, ale bardzo niepokoiła go świadomość, że istniało to niewielkie prawdopodobieństwo, że mógłby się na coś takiego natknąć. -Nie, dziękuję! - zawołał niemal od razu w odpowiedzi na tę idiotyczną propozycję. Wejść mu do głowy, żeby oglądać pająka, wielkości tira? Czy Neil chciał, żeby chłopak dostał ataku paniki, albo zemdlał? Gdyby miał mu wchodzić do głowy, zrobiłoby to, żeby zobaczyć coś innego. Nie potwora, tkającego sieci! |
|
| Neil Gia
| Temat: Re: Koński Dom Gii Czw Mar 07, 2024 6:54 pm | |
| Uspokajanie chyba niewiele dało, bo czarodziej dalej wydawał się... Nie, nie wydawał się, on był zestresowany. Ale nowa nauka z tego wyszła, nowa wiedza zdobyta na temat Harlana. Sam by się w życiu nie domyślił, że ten boi się pająków. Ciekawe dlaczego, czy coś nieprzyjemnego się z nimi stało, czy tak po prostu? -Jasne.-przytaknął na jego mocne zaprzeczenie. Nie zamierzał go do niczego zmuszać, a resztą nie miał nawet jak to zrobić. Przymknął sobie z uśmiechem oczy kiedy tak siedział z nosem w kubku z herbatą. -Kiedy masz kolejne takie wolne? Moglibyśmy pójść na randkę.-czy byli razem? Nie, ale o to chodziło w randkach zapoznawczych, żeby się pospotykać, wyczuć, wybadać wzajemnie podejście do ważnych rzeczy, poznać swoje plany na życie. Może powinien z tą propozycją poczekać, ale ona równie dobrze, co inny temat odciągnie jego uwagę od pająków. |
|
| Harlan Brekker
| Temat: Re: Koński Dom Gii Pią Mar 08, 2024 12:11 am | |
| Nie powinien był się tak unosić. Nie teraz ani nie innym razem. Nie tutaj i zdecydowanie nie do Neila, który nie zrobił nic złego. Jedynie opisał swoje niefortunne spotkanie. Przecież nie mógł wiedzieć, że Harlan bał się pająków, bo niby skąd? Nawet zaoferował swoją pomoc. Podkupił pod siebie nogi i skulił się odrobinę, obejmując dłońmi ciaśniej kubek i opierając je na swoich udach. Po kilku sekundach upił kolejny łyk. Ciepło, przepływające przez gardło i przełyk, by dotrzeć do brzucha, było niemal kojące, chociaż to nie było to, co odwróciło uwagę Harlana od nieprzyjemnych myśli. -Randkę? - powtórzył, zaskoczony. To rzeczywiście zmieniło tor jego myślenia. Oczywiście, nie uważał Neila za kogoś, kto szuka jedynie cielesne rozrywki, ale nie spodziewał się, że Zmienny wyskoczy z taką propozycją. |
|
| Neil Gia
| Temat: Re: Koński Dom Gii Pią Mar 08, 2024 12:28 am | |
| Nie naciskał pozwalając aby temat został porzucony, do tego spróbował go zmienić i chyba podziałało. Aż tak się dziwił, że chciał spędzać z nim czas? Niezależnie od formy ciągnęło go do niego, każda chwila była przyjemnością, nawet ta zwykła spędzona na siedzeniu w ciszy, jedzeniu. -Mhmm. Wiesz, kino, teatr, kawiarnia. Nie musi być nic wielkiego.-dopowiedział, upijając herbatę.-Albo coś innego możemy porobić. Co lubisz robić? Niektórzy na randki robią sobie wycieczki rowerowe.-czy Harlan chciał coś takiego? Jeśli tak, to czemu nie. |
|
| Harlan Brekker
| Temat: Re: Koński Dom Gii Pią Mar 08, 2024 9:20 am | |
| Pająki, te tortowe czy te wielkości budki z hot-dogami, momentalnie odeszły w zapomnienie i kolory powoli zaczęły wracać na policzki Harlana. Mruknął zamyślony, przenosząc wzrok na herbatę, wypełniającą do połowy jego kubek. Randka... Co on mógł lubić robić na randkach? Kiedy on był ostatnio na randce? -Nie wiem... - przyznał. - Kino i kawiarnia brzmią miło... Teatr wydawał mu się zbyt "sztywny", a wycieczki rowerowe... To już para musiała być chyba naprawdę zafiksowana... I nie, wcale nie pomyślał o tym, że na sali kinowej, szczególnie na tylnych siedzeniach, pary częściej się obściskują, niż faktycznie skupiają się na filmie. Szczególnie jeżeli byłaby to komedia romantyczna. O czym ty myślisz?, zbeształ się w myślach. Idiota. |
|
| Neil Gia
| Temat: Re: Koński Dom Gii Pią Mar 08, 2024 12:24 pm | |
| Pająki najwidoczniej poszły w zapomnienie kiedy padła propozycja randki. Uśmiechnął się widząc, jak kolory mu wracają i wyraża względne zainteresowanie spotkaniem. -Zatem kino i kawiarnia.-zarządził, kiwając głową.-Sprawdzę później jakie mają filmy i zdecydujemy na co chcemy iść.-lepiej, żeby się dograli, niż żeby jeden musiał się nudzić na dramacie, a drugi umierać na horrorze. Kąciki ust powędrowały do góry gdy widział jak jego myśli wypełzają na wierzch. -Dobra, zrobię nam coś do jedzenia.-rzucił pogodnie, wstając z miejsca i odstawiając kubek z resztą herbaty na stolik.-Potrzebujesz jakichś czystych ubrań? Robiłem ostatnio zakupy nowych rzeczy, jakbyś czegoś potrzebował, w szafce przy drzwiach są, w górnej szufladzie.-mógł się iść teraz umyć i przebrać, w końcu zmienny był gotowy na jego nocowanie, on praktycznie czarodzieja już do swojego domu wprowadził. |
|
| Harlan Brekker
| Temat: Re: Koński Dom Gii Pią Mar 08, 2024 11:14 pm | |
| Podniósł się wraz z Neilem, gotowy iść za nim do kuchni, by Zmienny znowu nie robił wszystkiego sam, kiedy Neil wspomniał o czystych ubraniach i Harlan przypomniał sobie, że wciąż był w piżamie. W sumie powinien się przebrać. Oczywiscie, mógł nałożyć wczorajsze ubrania - jaki byłby pożytek z magii, gdyby nie potrafił za jej pomocą odświeżyć ciuchów - ale niespecjalnie miał ochotę chodzić w koszuli, tym bardziej, gdyby jednak zdecydowali się iść na ten spacer. -To na pewno w porządku? - spytał, bo wciąż czuł, że chyba zaczyna trochę nadużywać gościnności Neila. -W takim razie pożyczę jakąś koszulkę, dobrze? Poszedl więc do szafy, która wskazał mu Neil, i wyciągnął jedną z koszulek, z którą przeszedł do łazienki. Tam uwinął się całkiem szybko, posprzątał po sobie i wrócił do kuchni, do Neila. Przez dłuższą chwilę przyglądał mu się, jak po raz trzeci szykował już dla nich jedzenie, i przygryzł dolną wargę, kiedy jakąś część jego świadomości zapragnęła znowu się do niego zbliżyć... Poczuć jego ręce na sobie... Wtulić się w jego ciepło... Poczuć jego usta na swoich własnych... Odchrząknął cicho i zbliżył się do Zmiennego, opierając się bokiem o blat, i zerkając, co takiego Neil im szykował. -Jeśli chcesz iść do łazienki, ja przypilnuje jedzenia - powiedział i znów złapał się na tym, że jego oczy same zsuwały się z oczu Neila na jego usta, by znów wrócić do tych ciemnych tęczówek. |
|
| Neil Gia
| Temat: Re: Koński Dom Gii Pią Mar 08, 2024 11:46 pm | |
| Parsknął śmiechem. -A nie?-co było złego w pożyczaniu sobie ubrań, szczególnie takich nowych?-Bierz co chcesz, wszystko co jest w moim pokoju jest twoje.-zachęcił go, mówiąc zarówno o ubraniach, jak i biżuterii, a i niech ma i niech nawet meble sobie przygarnie. Zaraz woda gotowała się na kuchence, w niej parówki, a obok na patelni rozgrzewało się masło na jajecznicę. Wbił jajka, dodał przypraw, ściętego szczypiorku i mieszał na małym ogniu, żeby nic nie przypalić. Słyszał, jak Harlan wrócił, czuł, jak patrzy i sprawiało to, że było mu miło, mógł się odprężyć wiedząc, że ktoś go pilnuje, a sam może skupić się na jedzeniu. Zerknął na niego kątem oka kiedy się zbliżył, poczuł jego świeży zapach, zobaczył w ubraniach, jakie dla niego wybrał w sklepie. Był oglądany i oglądał, choć sam robił to w zdecydowanie mniej jednoznaczny sposób. Relaksował go widok Harlana i nie chciał odwracać wzroku, ale trzeba było iść się ogarnąć. Skinął mu więc głową i zostawił robiącą się jajecznicę w spokoju. -To zaraz wrócę.-uśmiechnął się do niego szczęśliwy i zaraz zniknął. Mógł go dotknąć, objąć, pocałować, ale niech on sam do niego przyjdzie, nie będzie go poganiać, szczególnie, że wiedział, iż sam ma za szybkie tempo. Zniknął więc w sypialni, zabrał czyste ubrania i po chwili z łazienki słychać było szum gorącej wody. |
|
| Harlan Brekker
| Temat: Re: Koński Dom Gii Sob Mar 09, 2024 7:10 am | |
| Gdyby był odważniejszy i nie bał się tak bardzo zrobić z siebie idioty, rzuciłby tekstem w stylu "Jeżeli w tym momencie wrócisz do swojego pokoju, też będziesz mój?", ale nie był na tyle odważny i tak, wciąż bał się zrobić z siebie idiotę przed Neilem. Dlatego ten tekst nie padł, a w odpowiedzi na słowa Zmiennego na jego twarzy pojawił się delikatny uśmiech. Jajecznica, ścinająca się powoli na patelni, pachniała smakowicie. Harlan odebrał od Neila szpatułkę i stanął przed kuchenką, by Zmienny mógł bez obaw odejść od palnika. Spodziewał się jeszcze buziaka w policzek, jak dotychczas, ale Neil po prostu wyszedł i Harlan znów się zbeształ. Nie zachowuj się, jak zakochany szczeniak!, krzyczał na siebie w myślach. Mieszał powoli jajecznicę na patelni, zerkał co jakiś czas, czy parówki nie gotują się za mocno, lub za słabo, i znów złapał się na tym, że nasłuchiwał, kiedy woda w łazience przestanie szumieć. Czekał, aż Neil do niego wróci. |
|
| Neil Gia
| Temat: Re: Koński Dom Gii Sob Mar 09, 2024 11:52 am | |
| Potrzebował tego prysznica, choć myśli jakie wyszły mu na wierzch nie do końca się mu podobały z wielu różnych powodów. Zakręcił wodę, wytarł się i spojrzał w lustro z zawodem, jednak na końcu zostawił tam uśmiech. Pajac z niego, ale powoli coraz bardziej się wkręcał w to wszystko. Ubrany w nowy strój zaszedł jeszcze do sypialni, odnieść piżamę i wrócił do kuchni. Od razu podszedł do Harlana, obejmując go jedną ręką w pasie spojrzał mu przed ramię. -I jak?-wzdrygnął się gdy czajnik pstryknął. Odsunął się od czarodzieja i zabrał się za zalewanie herbaty wrzątkiem. Zwykłą codzienność przeplatana ciekawskimi spojrzeniami, chcącymi coś więcej. -Too... Będę mógł cię kiedyś odwiedzić u ciebie?-zerknął na niego.-Nawet wiesz, tak żeby cię odebrać jak będziemy iść do kina?-z butami mu tam włazić nie chce w życie, ale z chęcią zobaczyłby na własne oczy, jak chłopak żyje. |
|
| Harlan Brekker
| Temat: Re: Koński Dom Gii Sob Mar 09, 2024 9:52 pm | |
| Jajecznica ścięła się na tyle, by nie rozlewać się po całym talerzu, jak jakaś jajeczna zupa, a jednocześnie nie wyschła na wiór. Harlan akurat wyjmował na talerze parówki, pod którymi wcześniej wyłączył ogień, i nakładał jajecznicę, kiedy poczuł otaczające go ramię. -Wygląda nieźle - przyznał, kiedy Neil odsunął się od niego, by zalać herbatę. Patelnię i garnek zalał świeżą wodą, wziął oba talerze ze sztućcami i zaniósł je do jadalni. Pytanie Neila niemal wydało mu się głupie. W końcu on sam nocował u Zmiennego już drugi raz, za pierwszym razem nawet bez pytania, ale czy powinien mieć do siebie pretensje, skoro Neil nie pozwolił mu wtedy podać taksówkarzowi swojego adresu? Z drugiej strony, to było miłe z jego strony, że brał pod uwagę ewentualną odmowę Harlana (nie odmówiłby), zamiast narzucać się ze wszystkim i przytłaczać chłopaka. Chociaż... Czy wcześniejsze odmowy Harlana mogły sprawić, że Zmienny stracił część pewności siebie? Harlan zaklął w myślach - chyba za dużo o tym myślał. -Oczywiście, że tak. - odpowiedział z uśmiechem, odwracając się do mężczyzny. -O ile nie będzie ci za bardzo przeszkadzać, jak sąsiedzi zaczną krzyczeć... - zamyślił się na moment. - Albo znowu starać się o dziecko w ciągu dnia. Jeśli nie, zapraszam. |
|
| Neil Gia
| Temat: Re: Koński Dom Gii Wto Mar 12, 2024 1:09 am | |
| Był głodny nie tylko jeśli chodzi o jedzenie i w tej chwili zarówno jajecznica i Harlan wyglądali dla niego oszałamiająco. Jedzenie zostało więc zrobione i wraz napojami zaniesione do jadalni. Siadł przy stole, zadowolony, że znów coś zje. Nie dziwił się, że niektórzy od jedzenia się uzależniali. Pozytywna odpowiedź od razu sprawiła, że się rozpromienił, a kolejne wyjaśnienia jeszcze bardziej powiększyły jego uśmiech w rozbawieniu. -Jak oni zaczną się starać o dziecko, to my też zaczniemy. Będzie walka.-zaśmiał się, nie przejmując się tym co sugeruje. Środek dnia dawał masę możliwości, wszystko było widać i zastanawiał się nawet jak Harlan wolałby to zrobić. Chciałby go oglądać, to oczywiste, ale przyciemnienie otoczenia mogłoby dać mu więcej komfortu. Zaraz, czemu to planuje teraz? Powinien jeść śniadanie. -Swoją drogą, jak już jesteś u mnie, po śniadaniu chciałbym ci zmierzyć palce.-w końcu chce mu zrobić pierścionek idealnie do niego dopasowany, a nie taki to albo nie wejdzie na odpowiedni palec i trzeba będzie go nosić na innym albo będzie spadać. |
|
| Harlan Brekker
| Temat: Re: Koński Dom Gii Wto Mar 12, 2024 11:50 am | |
| Omal nie zakrztusił się jajecznicą, gdy Neil zaproponował "walkę" z sąsiadami, jeśli podczas jego odwiedzin ci znów rozpoczęliby okres godowy, którym najpewniej znów żyłby cały blok. Czy on naprawdę sugerował TO? TERAZ? Harlan schował na chwilę twarz w dłoniach, a jego ramiona zadrżały w cichym śmiechu. -Musielibyśmy się baardzo postarać - powiedział, przełamując jedną ze swoich barier i kontynuując temat. -Moi sąsiedzi wykupili pewnie połowę asortymentu sex-shopu. Harlan minął się z owymi sąsiadami zaledwie kilka razy, odkąd wynajął pokój. Była to młoda para, może nawet nie małżeństwo - typowa młoda, niska dziewczyna o dużych piersiach i facet, który większość swojego dnia spędzał na siłowni. Sympatyczna para, ale za głośna w okazywaniu sobie miłości. Przynajmniej odsunęli komodę od ściany. -Palce? - powtórzył, unosząc brew i zerkając na swoją dłoń, którą nie trzymał widelca. Ach, racja. Neil wspominał o zrobieniu dla Harlana pierścionka, gdy chłopak pierwszy raz u niego nocował. Trochę się wahał - w końcu biżuteria od samego jubilera do najtańszych nie należała, a w pracy pierścionek mógłby się szybko zniszczyć. Te, które Harlan nosił do tej pory, kupował po taniości w marketach, więc nie było mu ich szkoda. Z drugiej strony, zawsze mógł go zdjąć na czas pracy, a zakładać po niej. |
|
| Neil Gia
| Temat: Re: Koński Dom Gii Wto Mar 12, 2024 1:22 pm | |
| Heh. Uśmieszek przeleciał po jego twarzy widząc jego reakcję. No już niech nie będzie taki nieśmiały. -Pffff, my też możemy jeśli chcesz.-wzruszył ramionami, dając Harlanowi zielone światło jeśli miałby ochotę kiedyś czegoś spróbować. Sam nie miał nic przeciwko, a z różnymi ludźmi się spotykał, więc już co nieco w życiu widział.-A jeśli chodzi o staranie się, to ja nigdy nie tracę nadziei, będziemy próbować do skutku.-poruszył wymownie brwiami. Oj tak, dopóki i m kondycji starczy, a im więcej będą ją trenować tym lepsza będzie. -Mhm. Mówiłem ci o pierścionku, chcę ci dać taki co na ciebie pasuje.-pokiwał głową, biorąc się za jedzenie.-I nie martw się, dając ci go nie zapytam cię o rękę. Chyba, że tego chcesz.-zarzucił niby w żarcie, niby na poważnie. Gdyby chłopak powiedział, że chce, to by się zdziwił, ale czy miałby jakieś hamulce przed faktycznym oświadczeniem się? Chyba nie bardzo. |
|
| Harlan Brekker
| Temat: Re: Koński Dom Gii Wto Mar 12, 2024 2:06 pm | |
| -Co? Wykupić sex-shop?- prędzej by się ze wstydu spalił, bo z żadnymi zabawkami absolutnie żadnego doświadczenia nie miał. Niby sobie po prostu żartowali, ale coś podpowiadało Harlanowi, że Neil byłby do tego zdolny. Zdecydowanie byłby. Harlan pewnie nawet by się nie zdziwił, gdyby gdzieś w tym domu, w piwnicy albo pokoju, do którego Neil nie wpuszczał swoich gości, stała szafa, kufer albo inny schowek, wypełniony różnego rodzaju zabawkami dla dorosłych. Czy to był właśnie powód, przez który Zmienny mieszkał na odludziu? To "będziemy próbować do skutku" wywołało u niego dreszcz. Pewien niepokój zmieszał się z nieśmiałą ekscytacją i zanim Harlan palnął coś głupiego, zamknął sobie usta herbatą i kolejną porcją jajecznicy. Najwidoczniej dobry humor Neila w tej sprawie zaczął mu się udzielać. Neil chciał dać mu pierścionek, który na niego pasował. Wcześniej pytał go o ulubiony metal i kamień szlachetny... Heh... Zanim poprosisz mnie o rękę, podaj cenę albo co chcesz w zamian - odwrócił wzrok. |
|
| Sponsored content
| Temat: Re: Koński Dom Gii | |
| |
|
| |
| |
|