Mieszkanie Dimy
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5 ... 10, 11, 12  Next
Sava
Sava
Mieszkanie Dimy - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dimy   Mieszkanie Dimy - Page 4 EmptyCzw Lis 23, 2023 12:02 pm

Czuł, jak Dima pod wpływem delikatnego muśnięcia ust zaczął się rozluźniać. Sava zacisnął trochę mocniej swój uścisk na jego nadgarstku, a potem sięgną ręką do boku drugiego mężczyzny. Całował go powoli i sennie, ale wciąż z dużą potrzebą bliskości. Obawiał się, że jak się obudzi kolejnego wieczoru, to wszystko zniknie, z jakiegoś powodu. Bał się, że Dimitri okaże się mieć więcej rozumu i jak wytrzeźwieje, to stwierdzi, że to wszystko było błędem, a potrzeba tej bliskości była tylko narkotykowym impulsem.
Sava wzdrygnął się i zamrugał kilka razy. Oderwał się zaskoczony, kiedy drugi wampir krzyknął nagle.
- Co...? - Wymamrotał i przeniósł wzrok z twarzy zielonookiego na puchatą kulkę, która postawiła przeszkodzić im w czułościach. Zaśmiał się, widząc, jak ślepia kota uważnie go obserwowały. Wyciągnął ostrożnie rękę w stronę kocura i powoli przybliżał, żeby Igracy mógł go najpierw obwąchać. Mokry nos zwierzęcia najpierw dotknął jego palca, a potem już z górki - nastąpiło pierwsze otarcie się o dłoń. - Typowa kocia tendencja do przeszkadzania w niewłaściwych momentach. - Powiedział z uśmiechem na twarzy, drapiąc zwierzę za uchem. - Dobra, sio. Ty masz Dimę na co dzień, ja się muszę jeszcze trochę nim nacieszyć. - Mruknął, przejeżdżając po kocim grzbiecie i wywarł delikatnie nacisk na miejsce przy ogonie. Po prostu, lekko go pchnął, żeby zszedł z zielonookiego.
Czarnowłosy znowu przybliżył się do Dimy, kiedy kot już nie przesiadywał na jego boku. Tym razem to Sava wtulił się do niego i przymknął oko, czując zapach wampira.
- Ślicznie pachniesz. - Obwieścił sennym tonem. Był coraz bliżej zapadnięcia w sen.

Dimitri
Dimitri
Mieszkanie Dimy - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dimy   Mieszkanie Dimy - Page 4 EmptyCzw Lis 23, 2023 8:41 pm

Nie tylko Sava obawiał się, że następnego dnia wspomnienia dzisiejszej nocy rozpłyną się jak sen i okażą się być tylko, no właśnie, wspomnieniami: przyjemnymi, pełnymi dobrych, czułych i emocjonujących chwil, ale tylko wspomnieniami. Tylko że w przypadku Dimy potrzeba bliskości nie była jedynie narkotykowym impulsem – naprawdę potrzebował jej niemal równie mocno, co krwi. Wybór celu mógł się zdawać przypadkowy, ale wampirowi naprawdę podobał się Sava. Kiedy poznał go tę odrobinę bliżej, spodobał mu się nawet jeszcze bardziej i teraz obawiał się, że kiedy zamroczenie narkotykami i krwią półwróżki minie, mężczyzna uzna Dimę za śliczną zabawkę, z którą jednak nie warto mieć więcej do czynienia, skoro spełniła już swój cel.
Obserwował z lekką fascynacją, jak Igracy najpierw obwąchuje tym mokrym, śmiesznie poruszającym się noskiem dłoń Savy, a potem wtula głowę w jego dłoń, domagając się pieszczot. Dimitri nie miewał wielu gości, ale i tak był zaskoczony, że kot dał się tak szybko przekonać do nowego wampira. Może naprawdę był świetnym facetem, a nie tylko się taki wydawał, zwierzęta znały się na ludziach. A może z krwiopijcami było inaczej? Może w ich przypadku szwankował im radar?
Nie wiedział i nie było sposobu, żeby teraz się tego dowiedzieć.
Popchnięty w dupkę kot miauknął z niezadowoleniem i pełen obrażonej godności odszedł od nich. Z gracją zeskoczył z łóżka, a potem, zupełnie nagle, pobiegł do kuchni – nie wyrabiając na zakręcie i machając łapkami w powietrzu jakby był zwierzęciem z kreskówki. Dimitri znów się roześmiał, ale dźwięk ten zamarł mu w gardle, kiedy Sava się w niego wtulił. Położył głowę na poduszce i objął go ciasno ramionami. Widział, że Sava robi się coraz bardziej senny, ale tego nie komentował. Jego samego czekały jeszcze co najmniej dwie bezsenne godziny, ale wcale nie miał ochoty wstawać. Oparł się podbródkiem o czoło wampira, a palcami ręki będącej na górze delikatnie gładził jego plecy.
– Ty też nie najgorzej – mruknął cicho.

Sava
Sava
Mieszkanie Dimy - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dimy   Mieszkanie Dimy - Page 4 EmptyCzw Lis 23, 2023 10:09 pm

Sava raczej niczego nie chciał poza spokojem. I bliskość z Dimą na moment skutecznie tłumiła jego demony w głowie. Rzecz jasna, nie całkowicie, ale działało. Czas pokaże, czy to wszystko było jedynie chwilą ulotną.
Czarnowłosy nie był zaskoczony tym, że zwierzak go polubił. Nawet nie zdawał sobie sprawy, że kot mógł być mocno sceptyczny do obcych. Nie zastanawiał się też nad tym, że Dimitri w tej chwili rozmyślał, czy na podstawie ufności zwierzęcia był w stanie określić, że Sava był dobrym człowiekiem - a to przecież dość typowe w przypadku właścicieli zwierząt. Ufanie intuicji własnego zwierzęcia. Właśnie, może jednak ona tym razem zawodziła?
- A no tak. - Westchnął mu w szyję zaspanym głosem. - Nie najgorzej też może być. - Dodał po chwili, muskając mu delikatnie skórę ustami. Odpływał coraz bardziej. Dawno nie czuł się tak dobrze, kiedy zasypiał. Nawet nie miał już sił, by się nad tym zastanawiać, zresztą, myśli pewnie poprowadziłyby go w kierunku głębszej melancholii.
Zapach drugiego wampira, jego bliskość i gładzenie po plecach sprawiały, że Sava szybciej zapadł w sen. Dość szybko odkleił się od Dimy, ruszając się niespokojnie przez sen i zmieniając pozycję. Sny, jak zwykle, nie należały do tych przyjemnych, ale przynajmniej nie jęczał ani nie krzyczał. Czasem coś mruknął albo wymamrotał. Innym razem zaczęło padać imię "Andrei" spośród całego bełkotu. Zdarzało się, że łapał znienacka Dimitra za rękę i ściskał mocno, ale puszczał. I ta "sielanka" trwała do wieczoru, czyli wampirzego "poranka".

Sava obudził się szybciej niż Dimitri, kiedy ze snu wyrwała go scena, w której gorący olej leciał prosto na jego twarz. Klatka trwająca mniej niż sekundę, budząca w ruch pierwotne instynkty i próby osłonięcia się. Czarnowłosy siedział i wpatrywał się w punkt przed sobą, nie mogąc zrozumieć, gdzie się znajdował, wciąż żyjąc jeszcze snem. Potem dotarło do niego, że znajdował się gdzieś indziej niż we własnym domu. I wszystko sobie przypomniał od razu.
Odwrócił głowę i spojrzał na zielonookiego. Wpatrywał się w niego przez dłuższą chwilę i zastanawiał się, jak to wszystko ugryźć. Przeczesał włosy dłonią, wprawiając je jeszcze w większy nieład i zacisnął usta w cienką linię. Wniosek był jeden - nieźle odpłynął. To nawet nie było w jego stylu. Dlatego ostrożnie wstał, żeby nie zbudzić drugiego wampira i poszedł do toalety. Tak po prostu, żeby ochlapać twarz zimną wodą i spojrzeć sobie samemu w oko.

Dimitri
Dimitri
Mieszkanie Dimy - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dimy   Mieszkanie Dimy - Page 4 EmptyCzw Lis 23, 2023 11:04 pm

Patrzył, jak Sava odpływa w sen, i melancholijnie zastanawiał się, co z tego wszystkiego wyjdzie. Teraz, kiedy wampir go nie rozpraszał czułymi gestami, dotykiem, rozmową, nie mógł nic poradzić na kłębiące się w głowie obawy. Zwłaszcza, że wśród nich prym wiodła ta, że kiedy mężczyzna się obudzi wieczorem, nagle się opamięta i uzna, że cała poprzednia noc to tylko składowa narkotyków i krwi. Grzecznie się pożegna i Dimitri więcej go nie zobaczy, a przecież tak strasznie go ciągnęło do Savy. Jemu samemu, zdaje się, przeszło już przynajmniej działanie piksy, ale fascynacja mężczyzną wcale nie zniknęła. Ostrożnie, nie chcąc go obudzić, wstał z łóżka. Miał dwa wyspane koty na głowie, musiał je trochę zmęczyć przed pójściem spać, bo inaczej rudzielec zacząłby ich gryźć w stopy.

Przespał spokojnie cały dzień. Tak, jak zapowiedział: senne pogaduszki Savy ani razu nie wybudziły go z głębokiego snu, pełnego chyba koszmarów, bo obudził się mocno zaniepokojony. Martwe serce szybciej niż zwykle pompowało krew, kiedy Dima próbował się otrząsnąć z uczucia niepokoju, które wyniósł z objęć Morfeusza.
Zamrugał kilka razy, przetarł oczy wierzchem dłoni. Na poduszce, obok miejsca, gdzie jeszcze przed chwilą była jego głowa, spał szary kot. Zerknął na drugą stronę łóżka, ale nikogo tam nie było, jedynie zmięta w kształt sylwetki pościel sugerowała, że noc spędzona z Savą mu się nie przyśniła.
A więc jednak poszedł. Nawet bez pożegnania. Było gorzej, niż Dimitri zakładał. Nagle odechciało mu się absolutnie wszystkiego, po prostu ponownie położył się, tym razem na plecach, i gapiąc się w sufit wyrzucał sobie, że jest takim naiwnym durniem.
Wolał być na siebie zły, niż na Savę smutny.

Sava
Sava
Mieszkanie Dimy - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dimy   Mieszkanie Dimy - Page 4 EmptyCzw Lis 23, 2023 11:27 pm

Patrzenie sobie w oko nie pomagało w niczym, poza pogłębianiem w sobie poczucia obrzydzenia do samego siebie. To nie tak, że Dimitri mógłby być tylko przygodą na jedną noc. Po prostu nie istniała możliwość, w której dwójka ludzi by się w sobie zauroczyła po seksie. Tylko, że Sava rzeczywiście czuł się wyjątkowo dobrze w jego towarzystwie. I jednocześnie zdawał sobie sprawę z tego, jak bardzo było to niedorzeczne. Brał na pewnik, że Dimitri nie będzie chciał utrzymywać z nim kontaktu.
Cóż, nadchodziła pora zmierzyć się z rzeczywistością. Złapał za klamkę od drzwi łazienki, kiedy już stoczył ze sobą bitwę w głowie. Wrócił do sypialni i od razu zabiło mu szybciej serce, gdy zobaczył, że zielonooki już nie spał.
- Hej. - Przywitał się stojąc w progu. Oparł się ramieniem o przejście i skrzyżował ręce. - Jak tam? - Spytał z nikłym uśmiechem na twarzy, przez długi czas przyglądając się Dimitrowi. Odbiór jego osoby na trzeźwo nie zmienił się, a przynajmniej pod względem wizualnym. Zielonooki był nieziemsko piękny i pociągający.
- Dalej jesteś pewien, że nie widzisz przed sobą brzydoty? - Zadał kolejne pytanie, nawiązując do ich rozmowy z poprzedniej nocy. Sava pamiętał wszystko. Bardzo dobrze. Chciał zbadać grunt, upewnić się, że zielonooki chciał go tylko na jedną noc. Wtedy sam nie będzie robić sobie głupich nadziei i każdy odejdzie w swoją stronę.

Dimitri
Dimitri
Mieszkanie Dimy - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dimy   Mieszkanie Dimy - Page 4 EmptyPią Lis 24, 2023 12:16 am

Zerwał się do siadu w ułamku sekundy. Przestraszył się. Był tak pogrążony we własnych, dość gorzkich myślach, że kompletnie nie zwracał uwagi na otoczenie i to nagłe wyjście Savy z łazienki po prostu go kompletnie zaskoczyło. Przez chwilę po prostu patrzył na niego szeroko otwartymi oczami i z każdą sekundą czuł, jak serce zaczyna mu bić mocniej. Jednak nie poszedł, nie poszedł! – śpiewał radosny głosik w jego głowie.
– Widziały gały co brały – błąknął pod nosem pierwsze, co mu przyszło na myśl. Zaraz jednak zreflektował się, że mogło to zostać źle odebrane, więc z nieznacznym uśmiechem kontynuował: – W przeciwieństwie do ciebie byłem całkiem trzeźwy, kiedy postanowiłem spędzić z tobą noc. To znaczy – zdał sobie sprawę, że znów nie zabrzmiało to tak, jak miał na myśli. – Nie, że od samego początku to wszystko planowałem, tylko, no, kiedy mi zaproponowałeś piksę, to już miałem w głowie, że jesteś fajny i że można się razem bawić, a potem jeszcze to wszystko i w ogóle – zaplątał się w wyjaśnieniach. A chodziło mu po prostu o to, że jeszcze na trzeźwo uznał Savę za pociągającego i im dalej szli w noc, tym bardziej się w tym utwierdzał. Jednak trzeźwy Dimitri był wyjątkowo neurotyczny i przez to nie do końca potrafił wyrazić odpowiednio tego, co mu siedziało w głowie.

Sava
Sava
Mieszkanie Dimy - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dimy   Mieszkanie Dimy - Page 4 EmptyPią Lis 24, 2023 12:37 am

Gwałtowna reakcja zielonookiego też wprawiła Savę w zaskoczenie. Zlustrował go zaraz, próbując znaleźć przyczynę takiej reakcji, ale nic nie przychodziło mu do głowy. Znaczy, bynajmniej nie łączył tego z tym, że Dima mógł dojść do wniosku, że czarnowłosy po prostu wyszedł bez pożegnania, tylko z tym, że może rzeczywiście ten ogarnął, jak bardzo jednooki był brzydki.
- Huh? - Mruknął, przechylając głowę. Rzeczywiście, widziały grały, co brały nie brzmiało jak coś, co można by było odebrać pozytywnie, ale poczekał cierpliwie, aż Dimitri wysłowi się do końca. Otworzył szerzej oko, jakby nie wierzył, że mógł się komuś podobać. Sava nie był fajny. Był przeciętną z wyglądu, chamowatą i bucowatą kaleką. Ni to przystojny, ni to inteligentny. W dodatku w monencie, kiedy się poznali, był naćpany, co zresztą Dimitri sam zauważył.
- Rzeczywiście, sporo się działo tamtej nocy... - Mruknął, czując... Wstyd, który zamaskował krzywym uśmiechem. Uśmiech maskował wszystko. Remedium na stresowe sytuacje. Czarnowłosy w pewnym momencie opuścił ręce wzdłuż ciała i podszedł do łóżka i usiadł na jego skraju. Tułów obrócił tak, żeby móc patrzeć Dimie w zielone oczy i opierał się przy tym jedną ręką. - I dalej uważam, że było zajebiście. - Dodał zupełnie poważnie. Jedynie lekko kącik jego ust drgnęła ku górze, żeby ułożyć się w nieznaczny, ledwo zauważalny uśmiech. - Ale zrozumiem, jeśli zmieniłeś zdanie, co do mojej propozycji. - Dodał zaraz, odwracając wzrok od drugiego wampira.

Dimitri
Dimitri
Mieszkanie Dimy - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dimy   Mieszkanie Dimy - Page 4 EmptyPią Lis 24, 2023 1:19 am

Patrzył na ten spacer w stronę łóżka z żywo bijącym sercem i niepewnością w oczach, nie wiedząc, czy został dostatecznie dobrze zrozumiany, ale chyba tak, bo Sava nie sprawiał wrażenia, jakby się obraził czy coś w tym stylu – zwykle, kiedy nie umiał wyjaśnić, o co mu chodzi, ludzie po prostu się obrażali. Za to nigdy, przenigdy w życiu nie przyszłoby mu do głowy, że drugi wampir mógł odczuwać teraz wstyd.
– Ja... ja też tak uważam – zająknął się. Patrzył na Savę z przejęciem, którego nijak nie umiał ukryć, bo zwyczajnie nie był gotowy na tę rozmowę. W jego myślach mężczyzna już dawno odszedł w siną dal, zostawiając Dimę na zawsze za sobą. Zielonooki był zajęty pogrążaniem się w niewesołych myślach, a nie przygotowywaniem się na to, co mógł nieść między nimi nowy wieczór. Nie wiedział, dlaczego Sava teraz odwracał wzrok ani czemu wycofywał się ze swojej, jak to ujął, propozycji, i zląkł się, że może zmienił zdanie i teraz próbował z tego jakoś dyplomatycznie wybrnąć.
Dimitri przysunął się do niego trochę, miał sucho w gardle.
– A... chcesz, żebym zmienił zdanie? – zapytał ostrożnie, próbując wybadać, czy to faktycznie o to chodziło.

Sava
Sava
Mieszkanie Dimy - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dimy   Mieszkanie Dimy - Page 4 EmptyPią Lis 24, 2023 1:53 am

Z obserwacji mimiki zielonookiego Sava wywnioskował, że ten raczej nie był do niego sceptycznie nastawiony. W pewnym sensie mu ulżyło. Zresztą, jego słowa potwierdziły jego wnioski.
Sava jeszcze do końca nie wiedział, jak miał zareagować na tę sytuację. W jaki sposób ją przetrawić. Wiedział, że mimo dość pozytywnych myśli, takie zobowiązujące słowa z poprzedniej nocy były czymś nie na miejscu. A jednocześnie nie potrafił ich wycofać. Rzadko popychał siebie do stawiania czoła takim sytuacjom. Nie lubił zmian, cenił swój comfort-zone ponad wszystko. Nie zmuszał się do niczego, nie wchodził w długotrwałe relacje. Trzymał się zdystansowany do wszystkiego, a jak już miał w coś wejść, to w dobrze zaplanowany sposób. Dragi skutecznie zlikwidowały bariery mentalne. Tylko teraz musiał się mierzyć z konsekwencjami, z którymi być może mógł sobie nie dać rady.
Spoglądał mu w oczy i dostrzegł błysk wątpliwości. Jakoś tak odruchowo się przysunął lekko, kiedy Dima też to zrobił. Teraz, jak tak obserwował go z bliska, utwierdzał się tylko, że mógł uległ zauroczeniu. Zdarzało się każdemu, w każdym wieku. Nie musieli się znać dobrze, żeby przypaść sobie do gustu, prawda? A jeszcze Dimitri w oczach Savy nie wydawał się być głupią personą, ale wrażliwą - a to mogłoby stanowić spory problem.
- Nie. - Pokręcił nieznacznie głową. - Propozycja jest dalej aktualna. - Dodał i przechylił głowę lekko w bok i uśmiechnął się w swoim stylu, z dozą nieśmiałości i przyłożył dłoń do podbródka, odruchowo przejeżdżając po skórze palcami, jakby chciał tym zakryć swoje zmieszanie.

Dimitri
Dimitri
Mieszkanie Dimy - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dimy   Mieszkanie Dimy - Page 4 EmptyPią Lis 24, 2023 2:18 am

Dimitri był mistrzem zauroczenia. Ale nie kogoś, tylko sięw kimś. Całe szczęście, że chociaż miłość od pierwszego wejrzenia mu się raczej nie przytrafiała, bo wtedy już w ogóle miałby przegwizdane. W długotrwałe relacje nie tyle wchodził bez problemu, co wręcz wskakiwał w nie na główkę, zawsze tego później żałując i obiecując sobie, że już nigdy więcej, że już nigdy z nikim nic – a później kończyło się tak samo: niekończącym się kręgiem przemocy fizycznej lub psychicznej, a czasem oboma naraz. To zostawiało blizny na psychice. Dimitri całe życie czuł się niewystarczający, więc z dużą dozą wątpliwości traktował sytuacje, w których ktoś okazywał mu większe zainteresowanie, nawet jeśli wiedział, że jest wystarczająco ładny, by samo to przyciągało do niego niektóre osoby. I właśnie z tego samego powodu w kontakcie z Savą był tak niepewny, tak ostrożny – bo skoro był niewystarczający, to dlaczego niby wampir miałby chcieć się z nim zadawać? Towaru wybrakowanego się nie kupowało, szukało się kompletnego egzemplarza.
Dimitri poczuł maleńkie ukłucie szczęścia gdzieś w środku. Przysunął się jeszcze bliżej, tak, że od twarzy mężczyzny dzieliło go raptem kilka centymetrów.
– W takim razie nie zmieniłem zdania – oznajmił radośnie. Szeroko otwarte, zielone oczy wpatrywały się w Savę z niesamowitą intensywnością przez długą, pełną milczenia chwilę. – Myślałem, że się wymknąłeś, żeby nie musieć mnie więcej widzieć – poinformował go cicho.

Sava
Sava
Mieszkanie Dimy - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dimy   Mieszkanie Dimy - Page 4 EmptyPią Lis 24, 2023 2:41 am

Zdawało się, że z Dimy można było czytać, jak z książki. Mężczyzna nie krył się ze swoimi emocjami ani trochę, co Sava zdążył sobie zanotować. Szybko skupił się na tym, że zielonooki przysunął się jeszcze bardziej, a on znowu poczuł szybsze bicie serca. Spoważniał na chwilę i przełknął głośno ślinę, ale zaraz uśmiechnął się delikatnie.
- Nieee... - Mruknął nieco przeciągle i wyciągnął rękę w stronę mężczyzny, żeby odgarnąć jego włosy. Ta sama czerwień wciąż była przyciągająca nawet na trzeźwo. - To byłoby chujowe. - Stwierdził lekko, wplatając dłoń we włosy wampira. Nie chciał mówić, że taki pomysł wcale nie przyszedł do głowy, bo byłoby to kłamstwem. Pierwszą myślą była ucieczka. Ale nie był już nastolatkiem, tylko dorosłym mężczyzną. W dodatku miał w rzeczywistości więcej niż wyglądał (uroki wampiryzmu). W pewnym wieku powinno było się być trochę dojrzalszym. Może to naiwne, ale chciał dać temu szanse. Tak jakby wizja potencjalnego związku miała być remedium na jego wszystkie problemy... Chociaż mówiąc o związku to wyraźne zagalopowanie się w ich przypadku.
- Nie masz partnera, prawda? - Spytał nagle zupełnie od czapy. Może było to nie na miejscu, ale Sava przez tę chwilę ciszy, kiedy bawił się znowu jego włosami, zaczął się zastanawiać, w co właściwie wchodził. Ludzie, czy nieludzie bywali różni. A miał przecież do czynienia z sześciusetletnim wampirem. To ogromny kawał czasu. Zastanawiał się, czy był jednym z tych, co byli w otwartym związku z innym wampirem i sobie folgowali na boku.

Dimitri
Dimitri
Mieszkanie Dimy - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dimy   Mieszkanie Dimy - Page 4 EmptyPią Lis 24, 2023 2:56 am

Przymknął oczy, napawając się tym delikatnym dotykiem. Działanie narkotyków ustało dawno temu, ale dłoń wpleciona we włosy i tak sprawiała mu niesamowitą przyjemność, miał wyjątkowo wrażliwą skórę głowy i pieszczoty w tym miejscu zawsze dostarczały mu najwięcej wrażeń.
– No, byłoby – przytaknął cicho, nie otwierając oczu. Obrócił odrobinę głowę, jakby chcąc, by dłoń Savy dotykała go wszędzie, a nie tylko w jednym miejscu. Naprawdę można w nim było czytać jak w książce: smutek, radość, niepewność, rozbawienie, strach, przyjemność – to wszystko było na wyciagnięcie ręki. Taka transparentność przy odpowiedniej osobie – a raczej właśnie: nieodpowiedniej – była bardzo niebezpieczna, bo ciągnęła za sobą wiele mrocznych pokus.
– C-co? – zapytał Dimitri lekko nieprzytomnie. Trochę odleciał. Otworzył oczy, a jego mózg przetrawiał pytanie. Wreszcie Dima upewnił się, że dobrze usłyszał i bardzo się zdziwił. Był zbyt szczery i w głębi duszy niewinny, by jakiekolwiek otwarte związki i skoki w bok w ogóle przychodziły mu na myśl, choć gdyby to druga strona coś takiego zaproponowała, pewnie zgodziłby się, w obawie, że w przeciwnym wypadku zostanie sam, i tylko by z powodu takiego otwartego związku cierpiał. – Nie mam, zgłupiałeś? Przecież to by było cholernie nie fair – oburzył się szczerze. Zaraz jednak zalęgła mu się w głowie bardzo nieprzyjemna myśl. – A... A ty? – zapytał pozornie obojętnym głosem, pod którym skrywała się obawa.

Sava
Sava
Mieszkanie Dimy - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dimy   Mieszkanie Dimy - Page 4 EmptyPią Lis 24, 2023 3:30 am

Wypuścił powietrze nosem, widząc, jak zielonooki nadstawia głowę do tego, by go głaskać. To było całkiem urocze. I miłe dla nich obu. Zgodnie z niemą prośbą Sava przeniósł dłoń trochę dalej, żeby urozmaicić mężczyźnie doznania.
- Nie zgłupiałem. - Odparł spokojnie bez cienia oburzenia, choć przerwał na chwilę mizianie zielonookiego po głowie, widząc na jego twarzy wzburzenie. - Żyjesz już sześćset lat... U wampirów tak długo żyjących... Eee... - Zaciął się w połowie zdania, kiedy zrozumiał, że to, co chciał powiedzieć, mogło być znowu mocno nie na miejscu. Albo że Dimitri zrozumie go bardzo źle. - Po prostu nie wyobrażam sobie, że ktoś, kto żyje tak długo, może być sam. Wolałem się dowiedzieć. - Wzruszył ramionami i odwrócił wzrok.
Rozejrzał się po ciasnym mieszkaniu i wniosek tym razem nasunął mu się sam. Dimitri, gdyby kogoś miał, na pewno nie mieszkałby w takiej ciasnej klitce. Niemniej mężczyzna był raczej nieszablonowy i był istotą odbiegającą od stereotypowych, długowiecznych wampirów. A to, że ledwo go znał, nie ułatwiało snucie wniosków. Na chwilę obecną czarnowłosy śmiał snuć teorię, że mężczyzna był sam.
- Nie, nie mam nikogo. - Odpowiedział od razu po zadanym pytaniu, jakby wiedział, że ono nadchodziło. - Nie jestem taki. - Dodał i uśmiechnął się łagodnie, bo wiedział, co chodziło Dimitrowi po głowie, choć nie posiadał zdolności telepatycznych. Splótł z powrotem dłoń w jego włosy, kiedy nastrój zielonookiego ponownie się trochę uspokoił. Nachylił się w jego stronę, żeby ich usta dzieliły tylko milinetry.

Dimitri
Dimitri
Mieszkanie Dimy - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dimy   Mieszkanie Dimy - Page 4 EmptyPią Lis 24, 2023 4:00 am

Słowa mężczyzny, choć niezamierzenie, wciągnęły Dimitriego w wir gorzkich wspomnień. Czterysta z tych sześciuset lat wampir spędził u boku swojej stwórczyni. Sprowadziła go do niej miłość, wywołana – teraz już od dawna to wiedział – podstępem i kompletnie nieodwzajemniona. Jego mistrzyni po prostu chciała mieć w swojej kolekcji pięknych mężczyzn takiego z zielonymi oczami, bo akurat tego koloru jej brakowało. Przymusowo tkwił u jej boku przez setki wypełnionych każdego rodzaju przemocą lat, zanim w końcu był w stanie ją opuścić. Kolejne sto, sto pięćdziesiąt stanowiło próbę pozbierania się po całym festiwalu spierdolenia, jakiego doświadczył, a i tak ciągle był pokaleczony i wybrakowany. Dopiero historia najnowsza dawała mu jakieś doświadczenie z innymi partnerami i partnerkami, ale przez to, że był tak cholernie straumatyzowany, ciągle mu nie wychodziło. Nie umiał w relacje i nie wiedział, czy kiedykolwiek będzie umiał, a swego rodzaju naiwność i chęć niezachwianej wiary w swoją towarzyszkę czy towarzysza sprawiały, że wszystkie jego związki kończyły się tragicznie źle dla niego.
– Ja... – zaczął zduszonym głosem, bo uznał, że Sava zasługuje na jakieś wyjaśnienie, ale to było cholernie trudne do wyduszenia z siebie. – Ja bardzo długo nie mogłem być z nikim oprócz mojej mistrzyni – powiedział tylko zwięźle, bo jednak nie był w stanie mu opowiedzieć całej historii choćby pokrótce. Jeszcze nie. Zresztą – nawet nie wiedział, czy Savę w ogóle by interesowała taka opowieść. Ulżyło mu za to, kiedy drugi wampir zaprzeczył. Uwierzył mu od razu, pewnie za szybko, pewnie zbyt ufnie przyjmował jego słowa, ale taki po prostu już był. Przymknął oczy, bo kiedy dzieliła ich tak niewielka odległość, łatwiej było je zamknąć, niż patrzeć. – To dobrze – powiedział cicho, już spokojniejszym głosem. Nawet się przy tym odrobinę uśmiechnął.

Sava
Sava
Mieszkanie Dimy - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dimy   Mieszkanie Dimy - Page 4 EmptyPią Lis 24, 2023 12:36 pm

Okoliczności przemian miały spory rozrzut, jednak głównie były przykre. Mina Dimitra mówiła sporo. Nie oczekiwał, że ten będzie mu się zwierzać z tak osobistych rzeczy, ale jednak, coś o sobie powiedział. Opuścił dłoń, która pieściła głowę mężczyzny. Czarnowłosy nie uważał siebie nigdy za dobrego słuchacza problemów, bo brnięcie w rozkopywanie cudzego bagażu doświadczeń wiązało się z tym, że przy okazji rozgrzebywało się własny. Owszem, zdążyli już to zrobić poprzedniego wieczoru, ale to było coś innego.
- Nie musisz mówić, jeśli to drażliwy temat. - Powiedział cierpliwie, odwracając na chwilę wzrok. - Mój mistrz też był wyjątkową kurwą. - Dodał, zerkając z powrotem na Dimę. Bardzo nie chciał mówić o okolicznościach swojej przemiany. Wydałoby się, jak bardzo Sava był kiedyś kruchym psychicznie człowiekiem i jak to wielokrotnie próbował targnąć się na własne życie. Niby sporo zmieniło się od tamtego czasu, ale z drugiej strony... Niezupełnie. Na pewno nie chciałby spędzić wieczności na tym świecie i wątpił, żeby ktokolwiek w jego życiu był w stanie to zmienić. Wchodzenie w relacje z kimkolwiek z taką myślą już w samo w sobie było nie fair.
Wyczuwając, że zielonooki nieco się rozluźnił, pocałował go delikatnie w usta. Od razu poczuł ich słodki smak, co znowu wprawiło jego serce w szybsze bicie. Oczywiście, odkleić się od pocałunku nie było takie proste, kiedy robiło się to z wyjątkowo atrakcyjnym wampirem. Sava wsunął język w jego usta, a jedna ręka znowu powędrowała na kark zielonookiego.
- Będę się zbierać. - Oznajmił w przerwie na pocałunek, ale zaraz wrócił do niego z powrotem. Oderwanie się do mężczyzny graniczyło z cudem.

Dimitri
Dimitri
Mieszkanie Dimy - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dimy   Mieszkanie Dimy - Page 4 EmptyPią Lis 24, 2023 4:08 pm

Wampiry były istotami długowiecznymi, zaczynającymi swój żywot przeważnie jako zwykli ludzie. Ludzie źle znosili nieśmiertelność. Po setkach przeżytych lat często im odbijało, w najrozmaitsze sposoby, i dawali to odczuć całemu swojemu otoczeniu – którym najczęściej byli ich właśni potomkowie. Dimitri teraz już to wiedział, ale kiedy był praktycznie nastolatkiem, nie miał takiej wiedzy i dał się podejść jak dziecko, którym właściwie jeszcze trochę był. Kiedy stworzył własnego potomka, poprzysiągł sobie, że nigdy nie będzie wobec niego taki, jaką była dla niego jego własna stwórczyni. I chyba się udało. Alice żyła na drugim końcu świata, ale nadal starali się utrzymywać kontakt. Uwolnił ją również bardzo szybko spod swojej władzy – kiedy tylko przestała być wampirzym podlotkiem.
– Trudny, tak – przytaknął zduszonym głosem, ale poczuł się odrobinę lepiej, kiedy Sava napomknął o swoim mistrzu. Poczuł, że nie jest w tym wszystkim sam. Założył wampirowi włosy za ucho czułym gestem, a potem przez chwilę równie delikatnie gładził kciukiem jego policzek. – Przykro mi. Może kiedyś się tym podzielimy ze sobą – zaproponował cicho. Mała, cicha propozycja podzielenia tego całego ciężaru na pół, kiedy poznają się lepiej, kiedy będą gotowi. Może kiedy się upiją, bo wtedy trudne słowa przychodziły łatwiej.
Pocałunek był miękki i przyjemny, jak zresztą każdy dotyk ze strony Savy. Dimitri przywarł do niego mocniej, kładąc dłonie na jego biodrach. Ani myślał się od niego odklejać.
– Mhm – mruknął mu prosto w usta i zaraz lekko przygryzł jego dolną wargę. Trzymając ją ostrożnie w zębach minimalnie się odsunął i dopiero wtedy ją puścił. – Musisz...? – wymruczał znów i przesunął ustami po policzku wampira, kierując się w stronę jego ucha. – Zostań – kusił miękkim tonem, wplatając w swój głos delikatną pieszczotę wielu rąk na całym ciele Savy. Nie chciał, żeby tak po prostu wychodził.

Sava
Sava
Mieszkanie Dimy - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dimy   Mieszkanie Dimy - Page 4 EmptyPią Lis 24, 2023 8:27 pm

Jego usta nieznacznie się rozwarły, kiedy Dima wykonał ten czuły gest. Tak jakby część w jego głowie krzyczała, że pora na ucieczkę. Przeszedł go dreszcz od muskanego kciukiem policzka aż przez plecy. Kłócił się w myślach, bo jego ciało reagowało tak pozytywnie na tego mężczyznę, a psychicznie Sava chciał uciec.
- Nie chcę powiedzieć "nie"... - Zaczął niepewnie. - W moim przypadku to jest coś, o czym nigdy nie mówiłem. Nie ukrywam, że wolałbym, żeby tak zostało. - Wzruszył nieznacznym ramieniem, co było dość sprzecznym sygnałem, bo rozmowa na ten temat - a raczej około tematu - była dla niego wyzwaniem. - Co nie znaczy, że nie będę chciał wysłuchać ciebie. - Szybko sprostował, spoglądając na Dimę z lekkim zmieszaniem. Sava wychodził z założenia, że po co miał mówić o swojej przeszłości, skoro była smutna. Raz, że właśnie, była smutna, dwa - skoro była smutna, to po co miałby na kogoś zwalać swój bagaż doświadczeń.
Zainicjowany pocałunek znowu zawrócił im obu w głowie. Zielonooki bez oporów zaczął się o niego wręcz łasić i kusić na więcej, a Sava nie potrafił się oprzeć tej bliskości. Jak tylko do niego przylgnął bliżej i zaczął szeptać mu do ucha, czarnowłosy złapał go za podbródek, przyciągając z powrotem jego twarz do swojej i znowu się wpił w słodkie usta. Powoli zaczął na niego napierać, aż zmusił drugiego wampira do opadnięcia na plecy.
- Muszę... - Mruknął, kiedy na nim leżał. Oderwał się od jego ust na trochę dłuższą chwilę. - Dzisiaj mam bardzo ważny występ dla meneli. - Wyjaśnił i pocałował go, tym razem delikatnie.

Dimitri
Dimitri
Mieszkanie Dimy - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dimy   Mieszkanie Dimy - Page 4 EmptyPią Lis 24, 2023 8:47 pm

Widział, jak bardzo niekomfortowa była dla Savy nawet sama myśl, że miałby o tym komuś – Dimie – opowiadać. Trochę smutno mu się zrobiło z tego powodu, ale uznał, że może jest po prostu dużo, dużo za wcześnie nawet na sugerowanie takich rozmów – kto wie, może za jakiś czas Sava miałby inne podejście do tego tematu? Gdyby tylko wiedział, jakie myśli i instynkty ucieczki krążyły wampirowi po głowie, dopiero byłoby mu przykro. Całe szczęście – albo i nieszczęście, to się dopiero miało okazać – nie wiedział.
– Rozumiem – powiedział cicho, nadal delikatnie głaszcząc jego policzek. – Mam nadzieję, że kiedyś zmienisz zdanie, ale no. Nie będę naciskał – zapowiedział poważnie, bo choć chciałby o Savie wiedzieć wszystko, to jednak zdawał sobie sprawę, że pewnych rzeczy nie można pospieszać, a jeszcze innych można było w ogóle nigdy nie doświadczyć.
Złapanie za podbródek sprawiło, że jęknął cicho. Drugi wampir nie miał okazji poznać tej uleglejszej strony Dimitriego, a tak się składało, że nawet tak subtelne formy pętania jak zwykłe, stanowcze gesty unieruchamiające Dimę w jakiś sposób sprawiały, że zmieniał się nie do poznania – działały na niego zajebiście mocno. Tym bardziej, że jednooki zaraz zmusił go do położenia się na plecach. Dimitri, przygryzając dolną wargę, obdarzył go nieco zamglonym spojrzeniem, a jego policzki były delikatnie zaróżowione.
– Ach, tak – odpowiedział krótko i mimowolnie przejechał dłońmi po torsie mężczyzny od dołu do góry, bardzo delikatnie, i zatrzymał się na ramionach. – Szkoda – dodał jeszcze szeptem.

Sava
Sava
Mieszkanie Dimy - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dimy   Mieszkanie Dimy - Page 4 EmptyPią Lis 24, 2023 10:42 pm

Czarnowłosy skinął jedynie głową. Może rzeczywiście, kiedyś zmieni zdanie. O ile kiedyś w ogóle nadejdzie.
Jednooki bardzo chciał kontynuować, szczególnie, że Dimitri działał na niego niewiele mniej intensywnie niż jak był pod wpływem ekstazy i krwi wróżki.
- Mhmmm, szkoda. - Mruknął, równie zamglonym okiem zerkając w dół, żeby dostrzec dłonie zielonookiego wodzące po jego torsie. Pocałował go jeszcze raz, a potem podniósł się z łóżka. - Ale są też inne dni. - Dodał z krzywym uśmiechem na twarzy i udał się do łazienki, żeby przebrać się w swoje ciuchy, które dotychczas sobie tam tak beztrosko leżały. Niedługo potem pojawił się w swoich ciuchach i z telefonem w ręku. - Podaj mi swój numer. - Zażądał z lekkością w tonie głosu.

Dimitri
Dimitri
Mieszkanie Dimy - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dimy   Mieszkanie Dimy - Page 4 EmptyPią Lis 24, 2023 11:15 pm

Oddał ten krótki pocałunek, a kiedy Sava ostatecznie się od niego odsunął i zniknął w łazience, zakrył oczy przedramieniem. Czuł się sfrustrowany. Mężczyzna rozbudził go w wyjątkowo fizyczny sposób i nawet nie mógł zostać, żeby to napięcie rozładować. Dimitri doskonale rozumiał, że praca to praca i skoro Sava musiał iść, to widocznie tak było, ale wcale nie musiało mu się to podobać. Nie zamierzał jednak być jeszcze bardziej nachalny.
– Uhm – mruknął, kiedy wampir wrócił z łazienki. Wpisał swój numer i podał mu telefon, po czym w końcu wstał z łóżka. – Napisz do mnie jak ci poszło, kiedy wrócisz z pracy – powiedział z bladym uśmiechem.

Sava
Sava
Mieszkanie Dimy - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dimy   Mieszkanie Dimy - Page 4 EmptySob Lis 25, 2023 12:00 am

- Mhmmm. - Odmruknął przeciągle, kiedy spojrzał na zapisany numer. Prawdą było jednak to, że Sava musiał sobie po prostu to wszystko przemyśleć na spokojnie. Nie potrafił się określić, czy jakiekolwiek zaangażowanie mu pasowało. Raczej nie. A i tak sam to wszystko zaproponował. Widział po wampirze, że ten szybko ufał. Szybko ulegał emocjom. Być może szybko się przywiązywał. - To w kontakcie. - Dodał po chwili i zaczął nakładać na siebie buty, a później kurtkę.
Pożegnania takie były, szczególnie w takiej relacji, w jakiej dwójka mężczyzn się znalazła - niepewne. Sava nie potrafił się zdobyć na więcej wylewności. Nie zamierzał żegnać go czułymi słowami pełnymi obietnic ponownego spotkania. I tak już powiedział za dużo.
- Do następnego. - Rzucił na odchodne, wychodząc za drzwi.

zt.

Dimitri
Dimitri
Mieszkanie Dimy - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dimy   Mieszkanie Dimy - Page 4 EmptySob Lis 25, 2023 12:24 am

Nie wiedział, czy Sava celowo nie odniósł się do jego prośby, rzucając tylko tym ogólnym to w kontakcie, które mogło znaczyć wszystko i nic. W ogóle mężczyzna sprawiał wrażenie, jakby żałował wszystkiego, co między nimi zaszło i to mocno zakłuło Dimę, ale – tak jak milion razy przed Savą – nie powiedział nic, po prostu bez słowa patrzył, jak ten się zbiera.
– Pa – powiedział tylko krótko, bo nie chciał, żeby mu przypadkiem zadrżał głos.
I dopiero kiedy wampir już wyszedł Dimitri zdał sobie sprawę, że nie poprosił o numer Savy, zdając się tym samym całkowicie na jego łaskę.

[z/t]

Neil Gia
Neil Gia
Mieszkanie Dimy - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dimy   Mieszkanie Dimy - Page 4 EmptyCzw Gru 07, 2023 11:08 pm

Cóż... Mogli siedzieć i na łóżku. Neil po prostu za miejsce do siedzenia przyjmował wszystko. Łóżko, krzesło, fotel, blat, podłoga, zależy w jakim stylu ma się ochotę siedzieć, bo przecież są kraje gdzie siada się na ziemi, na poduszkach czy kocach. Poza tym był koniem tarzającym się w trawie, nie umrze od posiedzenia na twardym.
W drodze do domu Dimy, myślał o okolicy w jakiej mieszkał, nie tyle był do niej sceptycznie nastawiony czy nią gardził, co po prostu zastanawiał się na ile procent ukradną mu samochód i na ile procent oberwie Dima, bo ktoś go zobaczy z drugim facetem. Oczywiście nie wiedział cicho, proponował kolejną przejażdżkę, opowiadał o tym jak to się zmieniła ilość terenów zielonych, jak to nocą miasto ładnie wygląda, mówił do wampira, licząc, że ten się nie zasępi. Czyżby żałował, że się zgodził? Popełnił błąd, to już wiedział, ale może jak się go wrzuci na głęboki olej, to coś z tego wyjdzie?
Radio wyłączyło się samo gdy wyciągnął kluczyki ze stacyjki. Odpiął pasy, zerknął na tylne siedzenie, czy nie zapomniał tam czegoś z pracy.
-Chyba nigdy w tej okolicy nie byłem.-zagadał, wysiadając z samochodu, który zamknął gdy tylko rudy wyszedł.-Przynajmniej nie tak, żeby coś zwiedzać, jakoś tak nigdy mi nie po drodze.powiedział, zastanawiając się czy powinien nadrabiać takie braki? Niby żył długo w tym mieście, ale po co zwiedzać? Nie czuł takiej potrzeby, a tam gdzie się szlajał, to wszystko znał, jak własną kieszeń.

Dimitri
Dimitri
Mieszkanie Dimy - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dimy   Mieszkanie Dimy - Page 4 EmptyCzw Gru 07, 2023 11:27 pm

W drodze powrotnej był dość milczący, po radości z lasu właściwie nie został nawet ślad, całe to szczęście wyparte zostało przez stres, smutek i zażenowanie. Dima odpowiadał półsłówkami i monosylabami, ale słuchał uważnie wszystkiego, co Neil mówił, bo tylko to rozpraszało jego myśli od niechybnej chwili wstydu, jaka czekać go miała po wkroczeniu do Northield. Cała dzielnica była raczej parszywa, ale osiedle, na którym mieszkał wampir, biło wszelkie rekordy. Okna w zamieszkałych budynkach często miały wybite szyby, czasem ktoś próbował to zamaskować zasłonięciem ubytku kartonem, ale przeważnie nawet tego się nie chciało nikomu robić. Auto Neila pewnie szybko zostałoby podprowadzone, gdyby nie fakt, że mało który miejscowy chciał zadzierać z Dimitrim. Przetestowali go już w tych pierwszych tygodniach, kiedy tu zamieszkał, i bilans strat wyraźnie był na korzyść wampira. Z tym swoim ślicznym wyglądem może i pasował do tych wszystkich zakazanych mord jak pięść do nosa, ale zamiatał ludźmi jak profesjonalna sprzątaczka. Po kilku próbach sprania mu mordy nawet cyganie zaczęli mówić mu dzień dobry.
– Absolutnie się nie dziwię. Nie warto – zauważył Dima przytomnie, kiedy tylko wysiedli. Wyglądał na smutnego. Po następnych słowach Neila zaśmiał się gorzko. – Tu nie ma co zwiedzać. Chodź, to blisko. Nie martw się, raczej nikt ci nie zwinie bryki, póki jesteś ze mną.
Podprowadził łaka po zewnętrznych schodkach na górę, otworzył drzwi wymacanymi z kieszeni kurtki kluczami i wszedł do środka, przytrzymując drzwi dla Neila. Zupełnie od niechcenia, jakby robił to milion razy, jedną ręką złapał rudą kulkę, która próbowała wystrzelić przez otwarte na oścież drzwi, podczas gdy szara kulka podeszła do niego majestatycznym krokiem i nieco mniej majestatycznie zaczęła się łasić do jego nóg.
– Rozgość się – powiedział cicho, głaszcząc przy tym rudego kota po czole. Przymykał oczy z zadowoleniem.
Kot, nie Dima.

Neil Gia
Neil Gia
Mieszkanie Dimy - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dimy   Mieszkanie Dimy - Page 4 EmptyCzw Gru 07, 2023 11:42 pm

Starał się jak mógł, rozważał, ale wyszło jak wyszło i znaleźli się pod blokiem.
-Ta wiesz... Nie o to się martwię.-zaczął. Już chciał powiedzieć, że jak mu ukradną auto, to kupi sobie kolejne, ale wyglądałoby to źle.-Bardziej interesuje mnie stan techniczny budynków i tego czy nie wymagają przypadkiem renowacji.-niebezpieczeństwo mogły stwarzać, czy to zawaleniem się, odpadnięciem tynku, urwaniem się barierki. Jak się o coś nie dba, to to się psuje.
Weszli po schodach, a Neil nie mógł opanować swojego nosa, węszył i węszył, wyłapując tyle zapachów dookoła, z czego większość była cóż, delikatnie mówiąc, średnia, ale szczęśliwie woń wampira mimo wszystko była na pierwszym planie, szczególnie kiedy otworzył drzwi od mieszkania i ta walnęła go z całą mocą.
Zacisnął usta w ekscytacji na te zapachy kiedy wchodził do środka. Jeszcze mu tak drzwi trzymał... No i... Oczy całkowicie mu rozbłysły kiedy zobaczył koty. Wziął zachwycony wdech i natychmiast, powoli przyklęknął, żeby być bliżej zwierzaka.
-No cześć, jak ci minął dzień? Czy raczej noc, powinienem powiedzieć. Nudziłeś się co?-wyciągnął dłoń do szaraka i jeśli się nadstawił, to zaczął go głaskać, drapać i miziać mając na uwagę to żeby nie przesadzić, w końcu niektóre koty łatwo ulegają przeładowaniu i mogą drapać, nie chciał tego.-A jak się nazywasz? Ty i twój przyjaciel uciekinier? I ja cię nie obrażam, ja doceniam indywidualizm i niezależność.-zagadał najpierw do szarego, później przenosząc wzrok i machając palcem w stronę rudzielca, dopiero po sekundzie przeskoczył wzrokiem na Dimę i zarumienił się. Cóż... Gadanie z kotami, każdy kto ma koty to uskutecznia.-To, jak się nazywają?-zapytał, uciekając wzrokiem gdzieś w bok, bo głupio mu się zrobiło.

Sponsored content
Mieszkanie Dimy - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dimy   Mieszkanie Dimy - Page 4 Empty


 
Mieszkanie Dimy
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 12Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5 ... 10, 11, 12  Next
 Similar topics
-
» Telefon Dimy
» Mieszkanie Ce
» Mieszkanie Ophelii
» Mieszkanie Eitana
» Mieszkanie Savy

Skocz do: