Mieszkanie Ce
Idź do strony : 1, 2  Next
Cecilia Clark
Cecilia Clark
Mieszkanie Ce Empty

PisanieTemat: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce EmptyWto Paź 24, 2023 9:29 pm

Dwupokojowe mieszkanie w jednym z dużych bloków mieszkalnych. Okolica średnia, widoki średnie, wygląd bloku z zewnątrz - również średnio. Osiedle niestrzeżone.
Z klatki schodowej wchodzi się prosto do salonu, przy wejściu jest tylko szafa, półka na buty i mała pufa do siedzenia.

Główny pokój - salon połączony z korytarzem:

Sypialnia:

Kuchnia:

Łazienka:

Cecilia Clark
Cecilia Clark
Mieszkanie Ce Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce EmptyWto Paź 24, 2023 10:42 pm

Nie mieszkała w żadnej willi. Nie mieszkała nawet na żadnym nowobogackim osiedlu czy nowoczesnym apartamentowcu. Przejechali taksówką pół miasta, by finalnie wysiąść pod wysokim szarym budynkiem. Nawet lampa nad wejściem do klatki mrugała złowieszczo, podobnie jak jakieś łebki siedzące kawałek dalej na rozwalonym placu zabaw.
Cecilia i Domingo wyglądali tam tak bardzo nie na miejscu, jak tylko to było możliwe. Ręcznie szyty garnitur i to ciężkie naturalne futro pasowały bardziej do nowoczesnych wnętrz, nie do tego. Szarej klatki o betonowych schodkach, o zdezelowanej i trzeszczącej windzie, w której lustro dawno wybito i na ścianach sprejem wymalowano obraźliwe napisy. Nie tylko zresztą sprejm. Znajdowało się tam nawet kilka zapisanych długopisem czy markerem numerów telefonu z dopiskiem, że właściciel bądź właścicielka to zwykła szmata.
Pełen wersal.
Cece tylko obserwowała z rozbawieniem Domingo kątem oka. Czuła się lepiej. Normalniej. Czuła się znacznie bardziej sobą. Trochę zmęczoną.
Wyciągnęła klucze i otworzyła dwa zamki - naprawdę solidne - i popchnęła lekko drzwi. Samo wnętrze nie oddawało wprawdzie uroku okolicy, ale i tak żadnych antyków. Zwykłe meble z Ikei czy inszego równie zwykłego sklepu. Nic ciekawego. Nic nienormalnego. Mieszkanie takie, jakich było pełno - pomijając kwiaty doniczkowe. I orchidee - ale te były nowiutkie, świeże. Z czym jak z czym, ale z tęsknotą do kwiatów to nie żartowała.
Zdjęła to swoje wielkie futro i rzuciła je niedbale na kanapę.
- Zabiłeś już Clarence? - spytała, pochylając się i jednocześnie stając na jednej nodze, by rozpiąć najpierw bucik. Miała zapytać o to wcześniej. Ale wcześniej strasznie łatwo się rozpraszała, wystarczyło, że ledwo ją dotknął, choćby przypadkiem.

Domingo Salvador
Domingo Salvador
Mieszkanie Ce Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce EmptyWto Paź 24, 2023 10:57 pm

Gdyby miał do czynienia ze zwykłą dziewczyną, zacząłby się o nią martwić, mieszkanie w takiej okolicy nie było bezpieczne, ale kto jak kto – Cece umiała o siebie zadbać. Zamiast skończyć z łupem w postaci telefonu, pieniędzy i być może czymś znacznie dla ofiary gorszym, wszystkie na tyle durne by z nią zadrzeć okoliczne sebixy skończyłyby z połamanym kręgosłupem i czaszką rozplaskaną na ziemi jak arbuz, który spadł z pierwszego piętra. Poczuł coś jakby... ukłucie dumy? Jego mała łowczyni, tak o niej pomyślał przez ułamek sekundy.
Naprawdę był nienormalny.
W windzie skupił się na czytaniu mądrości ludowych. U niego nie było takich atrakcji, a niektóre z tekstów warte były przeczytania. Raz nawet parsknął na głos. W mieszkaniu najpierw rozejrzał się z zaciekawieniem. Nie szukał dróg ucieczki, po prostu był ciekaw, jak mieszka. Przebiegł wzrokiem i palcami po grzbietach książek, wychylił się przez framugę drzwi i zajrzał do kuchni. Było normalnie, ani snobistycznie bogato, ani minimalistycznie biednie. Jakoś to pasowało do niej.
Podszedł i złapał ją za przedramię, żeby się nie przewróciła. Raczej jej to nie groziło, ale nie potrafił sobie odmówić tej drobnej przyjemności.
– A wiesz, że o dziwo nie? – odparł z zastanowieniem, przyglądając się orchideom. A więc nie kłamała, naprawdę kochała kwiaty. Zrobiło mu się jakoś dziwnie miło, że akurat z tym nie kłamała. – Ale daj mi jeszcze trochę czasu, a pewnie uschnie. Może lepiej po prostu przyniosę ją do ciebie.

Cecilia Clark
Cecilia Clark
Mieszkanie Ce Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce EmptyWto Paź 24, 2023 11:14 pm

- Tak będzie dla niej najlepiej - nie mogła się nie zgodzić. Lubiła kwiaty. Kwiaty chyba też lubiły nawet i ją, bo orchidee należały do tych kręcących miękko łodyżką na każdą niedogodność. Kwiatki-samobójcy. Potrafiły zawziąć się i umrzeć, jeśli światło nie padało na nie pod nieodpowiednim kątem.
Clarence zaś poznała za wiele tajemnic, by po prostu ją porzucić. Cece szeptała jej miękkim tonem wszystko, co tylko mogła wymyślić. Każdą jedną drobniutką myśl czy niepewność. Głupio by było, gdyby tak po prostu zwiędła, bo ktoś nie pamiętał podlewać jej raz w tygodniu.
Udało jej się zdjąć oba buciki i grzecznie ustawiła je na półce niedaleko drzwi. Od razu przekręciła w nich oba zamki i jeszcze przesunęła rygiel na łańcuchu.
Mogła sobie być łowcą, ale jakby ktoś zajebał jej wszystko w czasie snu, to na niewiele by się jej to wszystko zdało.
Finalnie stanęła przed Domingo, przez chwilę świdrowała go wzrokiem, nim po prostu obróciła się w miejscu i dłońmi zebrała włosy, by przerzucić je do przodu na ramię i przytrzymać.
- Rozsuniesz? - zapytała, mając na myśli - rzecz jasna - suwak sukienki sięgający połowy pleców. Po prostu. Normalka. Zwykłe klasyczne pytanie, które zadaje się gościom chwilę po wejściu.

Domingo Salvador
Domingo Salvador
Mieszkanie Ce Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce EmptyWto Paź 24, 2023 11:47 pm

Jeśli w niczym innym, to przynajmniej w tej jednej rzeczy się zgadzali. Domingo totalnie się nie nadawał do hodowania kwiatów. Jeszcze jakby trzeba go było podlewać codziennie, to po paru dniach weszłoby mu to w nawyk. Ale coś, co trzeba było podlewać raz w tygodniu? Nie było szans, żeby o tym nie zapomniał. Mógłby, co prawda, zlecić to któremuś zombie, one miały takie wyczucie dni, że nie byłoby problemu, ale... To nie wydawało się właściwe, żeby coś, na czym tak zależało Cecilii zostawiać w rękach nieumarłych wykolejeńców.
Bez pardonu również zsunął z siebie buty. Włoska skóra nie znosiła takich zabiegów, ale nie miał najmniejszej ochoty na bawienie się w rozsznurowywanie ich, tak było znacznie, znacznie szybciej. I dosłownie chwilę później okazało się, że dobrze zrobił. Patrzył na nią z lekką obawą, kiedy przeszywała go spojrzeniem, nawet zdążył się zmartwić, niepotrzebnie, jak się okazało. Nic nie mógł na to poradzić, ale w granatowych oczach zatańczyły błyskawice. Podszedł do niej znacznie bliżej, niż było to konieczne.
– Do usług – odpowiedział miękko. Lewą dłonią chwycił skraj sukienki, a prawą uchwycił suwak. Rozpinał powoli, muskając ciepłym oddechem jej kark, a kostki dłoni zjeżdżały w dół po jej ciele. Kiedy skończył, stał w bezruchu idealnym, prawie jak jeden z jego tworów. Patrzył na gładką skórę jej pleców i poczuł nie tyle nawet chęć, co potrzebę, żeby jej dotknąć, więc to zrobił. Same tylko opuszki palców położył między jej łopatkami i delikatnym ruchem przesunął nimi w dół, zatrzymując się w zgięciu kręgosłupa. Dalej zaczynała się już inna część ciała, więc zabrał rękę.


Cecilia Clark
Cecilia Clark
Mieszkanie Ce Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce EmptySro Paź 25, 2023 12:02 am

To pytanie pobrzmiewało bezeceństwami, nawet jeśli ton w żaden sposób ich nie sugerował. Przecież równie dobrze mogła zrobić to samo, nie miałaby z tym najmniejszego problemu - byłoby delikatnie upierdliwe, ale robiła to dziesiątki już razy w swoim życiu. Była chyba po prostu ciekawa, co się stanie. Jak zareaguje Domingo? Czy potraktuje to jako bezpośrednią propozycję, czy może jako jej zgrywanie się?
Zadrżała lekko, by palce przesunęły się po nagiej jasnej skórze. Drobny, niekontrolowany dreszcz, po którym została jej gęsia skórka na ramionach i karku. Odetchnęła głębiej i wypuściła spomiędzy palców swoje włosy.
- Dzięki. Rozgość się - nie czekała. Nieśpiesznym krokiem skierowała się ku jednym z drzwi, prosto do łazienki. Musiała zmyć z siebie farbę. Pot. I może to diabelne mrowienie.
Ale bawiła się ewidentnie fantastycznie jego kosztem, bo nawet drzwi za sobą całkiem nie zamknęła.

Domingo Salvador
Domingo Salvador
Mieszkanie Ce Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce EmptySro Paź 25, 2023 12:08 am

Odprowadził ją spojrzeniem tak intensywnym i pełnym błyskawic, że dziwił się, że jeszcze nie miała wypalonej na karku dziury. Przez długą chwilę patrzył na uchylone drzwi i za cholerę nie wiedział, co miały oznaczać. Zaproszenie? Czy może po prostu się nim bezczelnie bawiła w najlepsze? A może, mimo że nie było tego po niej widać, była wystarczająco pijana, by zwyczajnie zapomnieć o zamknięciu ich...? Pokręcił powoli głową. Obstawiał drugą opcję.
Zdjął marynarkę i przewiesił ją przez oparcie kanapy. Nie miał na sobie kamizelki od kompletu, bo doskonale wiedział, że będzie dzisiaj pod wpływem. Z piksą w krwioobiegu było wystarczająco ciepło bez dodatkowych szmat na sobie. Pokręcił się chwilę niespokojnie po salonie, próbując sobie znaleźć miejsce – bezskutecznie. Zerknął w stronę uchylonych drzwi. Poczuł ukłucie złości. Dlaczego go tak prowokowała?!
Podszedł bliżej.
– Jest jakiś szczególny powód, że nie zamknęłaś drzwi? – zapytał w końcu z subtelnością czołgu.

Cecilia Clark
Cecilia Clark
Mieszkanie Ce Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce EmptySro Paź 25, 2023 12:16 am

Cecilia zaś miękko zrzuciła sukienkę na podłogę, obracając się z rozbawieniem w stronę drzwi. Cokolwiek było jej wcześniej, teraz ledwo pozostawiało po sobie ślad. Nabrała na nowo swojej okropnej skorupy, paskudnej maniery droczenia się ze światem.
Wyjęła soczewki z oczu, zmyła makijaż. Gdy już podchodziła do kabiny prysznicowej, padło pytanie zaraz zza uchylonych drzwi.
- Tak - odparła prosto, nie zagłębiając się w żadne szczegóły. Żadne. Stuknęły tylko drzwi od prysznica, a zaraz po tym rozległ się szum wody.

Domingo Salvador
Domingo Salvador
Mieszkanie Ce Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce EmptySro Paź 25, 2023 12:24 am

Miał chęć wziąć przykład z Cece-kilka-tygodni-wcześniej i po prostu uderzyć pięścią w ścianę. Jednak, w przeciwieństwie do Cece-kilka-tygodni-wcześniej, nie chciał robić rozróby w miejscu, w którym się znajdował. Może powinien. Odpowiedziała na zadane pytanie i nic poza tym, żadnego wyjaśnienia, żadnego dzień dobry czy pocałuj mnie w dupę.
Przetarł twarz dłonią, a potem – nie bez ukłucia żalu – uznał, że lepiej nie dostrzec wskazówki niż wjebać się dziewczynie do łazienki bez powodu. Po drodze na balkon zgarnął z kieszeni marynarki zapalniczkę i paczkę cygaretek. Jak znał kobiety, to było całkiem możliwe, że zanim prysznic dobiegnie końca zdąży wypalić przynajmniej jedną cygaretkę.

Cecilia Clark
Cecilia Clark
Mieszkanie Ce Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce EmptySro Paź 25, 2023 12:35 am

Czekała jeszcze chwilę - nie że dosłownie - ciekawa, czy zapyta, czy wejdzie, czy stanie się cokolwiek innego. Ale stało się jedno wielkie nic. Zaśmiała się sama do siebie pod gorącym prysznicem, szorując zaciekle gąbką farbę na swoich rękach. Tęskniła za swoimi tatuażami.

Nie było jej zasadniczo dosyć krótko. W momencie, w którym Domingo nie podjął rękawicy, postanowiła wziąć prysznic możliwie najszybszy, byleby zmyć z siebie zapach potu i cholerną farbę. Nawet nie myła włosów, wtedy dopiero przepadłaby na całą wieczność.
Dziesięć minut? Może piętnaście, nie więcej. A już wyłaniała się niczym wieczorna boginka. Żadna jednak tam boginka nocy czy zmierzchu, boginka wpierdolu na dzielni. Piękna wieczorowa suknia została zastąpiona czarnymi dresami w trzy paski podwiniętymi do kolan i czarną koszulką z okładką płyty Iron Maiden. Włosy splotła w długi warkocz, a soczewki zastąpiła okularami. Znajomymi okularami w czarnych nieco kocich oprawkach.
Wyszła na balkon.
- Moja sąsiadka zarzucała czasem piksy - powiedziała na wejściu. Złapała jeszcze przed wyjściem papierosy ze swojej torebki i zapalniczkę. - Nie chciała być sama, to oglądałam z nią Władcę Pierścieni - odpaliła papierosa i oparła się o barierkę plecami, zaraz obok Domingo. - Z tobą też mogę obejrzeć.
Nie znała się na piksach. Nie wiedziała jak działają, nie miała najmniejszego pojęcia, że sama nie tak dawno była pod ich wpływem.

Domingo Salvador
Domingo Salvador
Mieszkanie Ce Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce EmptySro Paź 25, 2023 12:48 am

Miał wystarczająco dużo czasu, żeby się namyślić, więc oczywiście przepadł w ciągu luźnych skojarzeń. Od uchylonych drzwi do łazienki przeszedł dość płynnie aż do zastanawiania się, kiedy w Birmingham zaczynał się okres pylenia drzew i tylko Bóg jeden raczył wiedzieć, jak do tego doszło. Stał przodem do świata, opierając się wygodnie o barierkę, nawet się nie odwrócił, kiedy usłyszał jej kroki. Obrócił się dopiero na dźwięk jej głosu. Bogini wpierdolu i klepania frajerów, aye. Absolutnie mu to nie przeszkadzało. W wytwornym wcieleniu była prawie onieśmielająco piękna, a w dresie z trzema paskami tak cudownie znajoma, że zmianę powitał właściwie z radością. Wzrok zsunął mu się na koszulkę.
– Czasem zastanawiam się, czy Derek Riggs sam nie jest nekromantą – powiedział pozornie bez związku. Wskazał dopalającą się cygaretką nadruk. – Bo wiesz. Eddie. Że zombie czy coś. – Przeniósł spojrzenie na lazur zamknięty w ogromnych oczach. Przekrzywił głowę w bok. – Zaprosiłaś mnie do siebie na oglądanie Władcy Pierścieni? – zapytał z nieskrywanym rozbawieniem. Patrzył na nią przez chwilę intensywnie, a w jego własnych oczach lśniły małe iskierki. Skinął głową. – Wchodzę w to. Brzmi jak randka idealna.

Cecilia Clark
Cecilia Clark
Mieszkanie Ce Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce EmptySro Paź 25, 2023 1:04 am

- Może. A może jest po prostu stuknięty - zaciągnęła się jeszcze i strzepnęła popiół za balkon. - Albo jedno i drugie, nekromanci są stuknięci - zaśmiała się cicho. Bo i miasto było już ciche, w niewielu oknach paliło się jeszcze światło, a noc sama w sobie była ciemna. Nawet nie widać było gwiazd przez łunę bijącą od miasta. Chociaż to mogły być równie dobrze chmury.
Stali tak jeszcze chwilę.
Stuknięty nekromanta wchodzący z własnej woli do domu łowcy.
Obłąkana łowczyni wpuszczająca czarownika do swojego mieszkania.
- Najpierw chciałam wziąć z tobą prysznic, ale biorę co dają - oznajmiła niby kompletnie poważnie, ton nie wskazywał na żaden żart. Co innego uśmiech, który pojawił się na jej twarzy, ten był szczerze już rozbawiony. - Chodź. Rozłożymy kanapę. - Zgasiła papierosa, mimo że została jej jeszcze dobra połowa, i złapała Dominga za dłoń, tak jak wcześniej. Naiwnie usprawiedliwiała się sama przed sobą tym, że jest po prostu zmęczona. I że on jest zmęczony. I że, kto wie, może będzie miał jakieś chore jazdy. Że skoczy z balkonu czy jeszcze coś.
To było łatwiejsze niż uznanie, że po prostu chciała to zrobić.

Domingo Salvador
Domingo Salvador
Mieszkanie Ce Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce EmptySro Paź 25, 2023 1:17 am

Roześmiał się, również w wersji przyciszonej. Było coś w blokowiskach nocą co sprawiało, że miały pewien klimat: wymuszona bliskim sąsiedztwem cisza pełna intymności. Chyba że blokowisko stało w wyjątkowo nieciekawej okolicy, ale to była zupełnie inna para kaloszy.
– Nie tak stuknięci, jak watykańskie pieski – odparował z szerokim uśmiechem, który po dłuższej chwili zniknął jak wymazany w zeszycie szkolnym błąd. Domingo miał nieco zbolałą minę, wyglądał, jakby mu ktoś przyłożył prosto w miękkie. Więc jednak to był sygnał? Uśmiech na jej twarzy sugerował, że tylko się z nim droczy, ale... Co, jeśli nie? Jeśli naprawdę czekała, aż wejdzie do łazienki?
Szybko pozbierał z podłogi szczękę i własną godność, nawet nie patrząc na nią zgasił cygaretkę, choć nie bardzo było co, i posłusznie dał się poprowadzić do środka. Był na siebie wściekły. Rozłożyli tę cholerną sofę – kanapę, jak zwał tak zwał – i ułożyli się wygodnie. Salvador miał zamyśloną minę. Z roztargnieniem najpierw poluzował, a potem zdjął krawat i odłożył go gdzieś na bok. Gdyby byli u niego, prawdopodobnie też by wskoczył w jakiś dres. Ale nie byli. Spojrzał na nią trochę przytomniej.
– Mówiłaś poważnie z tym prysznicem? – zapytał w końcu bardzo przejęty.
No cóż. Najwyraźniej to właśnie o tym tak intensywnie myślał.

Cecilia Clark
Cecilia Clark
Mieszkanie Ce Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce EmptySro Paź 25, 2023 9:04 am

Kanapa została rozłożona, stolik sprzed niej odsunięty nieco dalej. Cecilia przyniosła nawet z sypialni poduszki i koce, zrobiła herbatę i więcej lemoniady z prądem, przywlekła z kuchni owsiane ciastka. Pełen Wersal. Idealna baza do oglądania Władcy Pierścieni.
Zerkała co jakiś czas kątem oka na Domingo. Niemniej nie wcale a wcale nie wiązała jego miny czy rozproszenia z tym, co powiedziała wcześniej, a posądzała go o jakiś zjazd tych całych prochów. Nie znała się na tym.
Patrzyła na piękne fajerwerki Gandalfa, gdy nagle padło pytanie. Aż na chwilę kompletnie oderwała wzrok od telewizora i wzruszyła ramionami.
- Nie wiem. Może trochę? - bo nade wszystko była wtedy ciekawa, co się w ogóle wydarzy. Co się stanie, o rzeczywistych ewentualnych konsekwencjach zaś tyle co nic.

Domingo Salvador
Domingo Salvador
Mieszkanie Ce Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce EmptySro Paź 25, 2023 8:41 pm

Zjazdy po prochach mogły faktycznie być złe, nawet po tak w gruncie rzeczy nieszkodliwych, jak ecstasy. Ale tak naprawdę – jak w większości substancji psychoaktywnych – najbardziej liczyło się nastawienie i towarzystwo, a to Domingo miał wyborne. Spojrzał na Łowczynię i uśmiechnął się. Jakoś tak miło. Ciepło. Jak nie on.
Przecież był wariatem i podłym nekromantą. Szaleni królowie żywych trupów nie powinni się tak uśmiechać.
– Następnym razem poproszę o czytelniejsze wskazówki – powiedział tylko w połowie żartem i objął ją ramieniem, przyciągając bliżej do siebie. Palcami delikatnie muskał wytatuowaną skórę na jej ramieniu. Zerknął na zegarek na drugiej ręce. – Można by zamówić pizzę. Jeszcze jest czas – rzucił z lekkim zastanowieniem.

Cecilia Clark
Cecilia Clark
Mieszkanie Ce Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce EmptySro Paź 25, 2023 9:01 pm

- Następnym razem mogę nie być w tak dobrym humorze - parsknęła, ale jeszcze pozwoliła się przyciągnąć. Zerknęła tylko z ukosa na palce, które przesuwały się miarowo po jej ramieniu. Góra, dół po wytatuowanych obrazkach. Zauważyła po prostu drobną różnicę - teraz ten delikatny dotyk nie szarpał komórek wewnątrz. Nie rozchodził się anormalnym mrowieniem po całym ciele, nie przenikał do samej kości. - Naprzeciwko jest pizzeria - powiedziała powoli, wciąż przypatrując się tej dłoni.
Nie zaoferowała jednak, że zadzwoni czy tam pójdzie czy cokolwiek. Nawet na film chwilowo nie zwracała uwagi. Była zbyt zajęta analizowaniem tego, w jaki sposób ten dotyk na nią działał. Był przyjemny - jak każde inne mizianie po skórze, kaman - ale był przy okazji zwykły.
Jedna emocja zaczęła w niej nieśmiało buzować. Źródełko złości zaczęło wybijać z wnętrza chłodną stróżkę gniewu. Bo Cece połączyła swój dziwnie dobry nastrój, swoją podatność, to łaknienie bliskości z tymi błyskami, które widziała w oczach Dominga jeszcze w klubie. Przypomniała sobie tę samotną myśl, która szybciutko wówczas uciekła, że padła ofiarą tej całej cholernej magii. Podłego uroku, który tak ją dramatycznie rozmiękczył.
Karmiła się tak tą złością, wgapiając spojrzenie w telewizor. A źródełko powoli tworzyło rzekę, gdy Cecilia nakręcała samą siebie. Jeszcze chwilowo bez słowa. Szukając chyba sił. Albo może czekając, aż po prostu rzeka wyleje poza tamę.

Domingo Salvador
Domingo Salvador
Mieszkanie Ce Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce EmptySro Paź 25, 2023 9:56 pm

Domingo zaśmiał się cicho.
– Mam nadzieję, że jednak będziesz. Albo chociaż w połowie tak dobrym – odparł absolutnie szczerze i wolną ręką wyciągnął telefon z kieszeni. Nie to, że nie ufał pizzerii w samym środku brytyjskiego blokowiska, no ale nie ufał. Sam miał swoje ulubione miejsce, w którym pizza była pyszna, a dodatki jakby sam Pan Bóg je stworzył. – Lubisz hawajską? Albo wiesz co, nie odpowiadaj – przerwał sam sobie szybko. – Jeśli nie lubisz, to to jest absolutny deal breaker, wolę nie wiedzieć. Halo? Tak. Poproszę jedną dużą hawajską i jedną dużą pepperoni. Tak, Domingo  z tej strony, cieszę się, że mnie pamiętasz – łagodny, miękki śmiech. Salvador widać rzeczywiscie dość często zamawiał pizzę w tym lokalu. – Nie, nie, tym razem nie do mnie – wyrecytował adres Cecilii i zerknął na nią kątem oka. – Wszystkie sosy. I colę. I wiesz co jeszcze? – wydatne wargi rozciągnęły się w szerokim uśmiechu. – Płacę extra za szybki dowóz. Bye – pożegnał się praktycznie od razu i schował telefon do kieszeni.
Teraz mógł się skupić na swojej małej łowczyni, pięknie nieświadom myśli, które kłębiły się w jej głowie. Może to piksa, a może dał się podejść jak dziecko, ale nie spodziewał się żadnych kłopotów. Skupił się na tym przyjemnym odczuciu, jakie dawało mi dotykanie jej skóry. Granatowe oczy zalśniły, kiedy tak wpatrywały się w Cece. Bez większego zastanowienia wolną rękę położył na jej policzku, również tam zaczynając powolny, delikatny taniec palców.

Cecilia Clark
Cecilia Clark
Mieszkanie Ce Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce EmptySro Paź 25, 2023 10:19 pm

Słusznie, że nie ufał - ta pizza była szczerze paskudna. Gumowate ciasto, za słodki sos robiony z jakiegoś przecieru z pomidorów z odrzutu i podejrzanego pochodzenia mięso. Do tego typu jedzenia należało się stopniowo przyzwyczajać, drobnymi kroczkami, by wyrobić sobie odporność.
Niesłusznie zaś, że ufał tak bardzo w senność i tygrysa, który siedział tuż obok. Nawet nie zauważył, że ten powoli wysuwa pazury i zaczyna szczerzyć kły.
Nie słuchała do końca, bo krew zaczynała się jej burzyć w żyłach, a umysł przyćmiewać mgiełka innego rodzaju - nie taka różowa i rozkoszna jak może dwie godziny wcześniej - ta miała rdzawy odcień i żelazny smak. Czuła, jakby właśnie stopniowo, krok za krokiem, wyrywała się spod jakiegoś zaklęcia.
Dłoń na jej policzku spowodowała falę, która zaczęła zrywać tamę. Umocnienia zaczęły pękać, jedna rysa za drugą.
- Myślisz, że to w porządku? - zapytała cicho, nagle łapiąc go za nadgarstek, by odciągnąć dłoń od swojej twarzy. Niezbyt delikatnie. Właściwie zacisnęła palce całkiem mocno, niby imadła. Miała na myśli to bezczelne rzucanie na nią jakichś zaklęć.
Bo przecież do głowy by jej nie wpadło, że w jej magicznej lemoniadzie mogłaby znaleźć się inna substancja niż alkohol, która w dodatku budziłaby w niej szczerość samej ze sobą - której nigdy za dnia i przy normalnym stanie świadomości by do siebie nie dopuściła?

Domingo Salvador
Domingo Salvador
Mieszkanie Ce Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce EmptySro Paź 25, 2023 10:53 pm

Spojrzał na nią kompletnie zaskoczony, wyrwany nagle ze swojego stanu przyjemnej błogości zakłócanej jedynie małymi wyrzutami pod tytułem "czemu wtedy nie wszedłem do tej cholernej łazienki". W pierwszej chwili nawet nie odczuł, jak mocno zaciśnięte były na jego nadgarstku palce, dopiero po paru sekundach poczuł, że zegarek nieprzyjemnie wrzyna mu się w skórę. Zmarszczył brwi.
Domingo, nie zegarek.
– Jeśli nie lubisz hawajskiej, to nie musisz jej jeść, przecież będzie jeszcze pepperoni – zaczął powoli, kompletnie nie rozumiejąc, o co dziewczynie chodzi ani do czego się odnosi. Przecież nie siedział jej w głowie. Przyjrzał się jej badawczo. Nie podobała mu się ta nagła zmiana. – Puść – powiedział łagodnie i poruszył ręką dla przypomnienia.

Cecilia Clark
Cecilia Clark
Mieszkanie Ce Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce EmptySro Paź 25, 2023 11:15 pm

Złość była falowa, miała w dodatku swoje własne etapy. Nawrót kolejnych rzeczy, które mogłyby ją tylko rozwścieczać. Zobaczyła ponownie oskarżycielsko uniesiony palec i usłyszała głos z zaświatów mówiący podniośle "Domingo Salvador". Znowu poczuła swoją wściekłość i bezradność, gdy została zamknięta w klatce na tygodnie. Wróciła myśl, że zwyczajnie ją okradł - nadal przecież nie odzyskała swojego pola - a na sam koniec, na samym szczycie tego wściekłego tortu pojawiła się wisienka w postaci dzisiejszej nocy.
Gdy ją po prostu jeszcze ogłupił. Wodził za nos tą swoją magią, udając niewiniątko.
Teraz też udawał przed nią wariata, że nie ma najmniejszego pojęcia, o co jej chodzi.
Usiadła, wyprostowała się powoli, wciąż nie wypuszczając jego ręki. Wściekłość już się w niej gotowała, teraz wieczna zmarzlina gniewu zaległa jej w środku.
- Musisz się świetnie bawić - powiedziała chłodnym tonem. - Zabiłeś kogoś mi bliskiego, więziłeś mnie, okradłeś... a teraz to?
Biedny Domingo. Ta nagła zmiana, jakby porównywała zamówienie pizzy hawajskiej do reszty zestawienia. Wariatka do kwadratu.

Domingo Salvador
Domingo Salvador
Mieszkanie Ce Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce EmptySro Paź 25, 2023 11:43 pm

Momentalnie zbladł. Miał niejasne wrażenie, że Cece nie mówi jednak o tej niedorzecznej hawajskiej extra large, ale kompletnie nie mógł nadążyć za jej tokiem myślenia. Molly była cudowna, zwłaszcza w odpowiedniej dawce, ale na pewno nie pomagała w główkowaniu. Za to po głowie zaczęła mu się tułać stara piosenka Katy Perry. Pasowała do ich sytuacji jak ulał.
– Co dokładnie mi zarzucasz? – zapytał cicho, spokojnie. Tak, jakby faktycznie mówił do wariatki. Zarzuty były mocne i nie do zbicia, to prawda, ale jakoś do tej pory zdawała się o nich nie pamiętać. Nie wiedział tylko, co dorzuciła do swojej listy. – Co takiego teraz zrobiłem?

Cecilia Clark
Cecilia Clark
Mieszkanie Ce Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce EmptyCzw Paź 26, 2023 5:13 am

#trigger #przemoc

Nie powinna pozwolić mu mówić zbyt wiele. Był kapłanem trupów i węży, jego słowa wiły się namiętnie i odciągały od sedna sprawy. Zresztą nawet sama Cecilia nie nadawała za tempem swoich na myśli. Pędziły przez jej głowę niczym prawdziwy huragan, siały spustoszenie i zdążyły już zburzyć marne chatki spokoju.
Nie odwróciła się nadal w stronę Domingo święcie przekonana, że jeśli tylko na niego spojrzy, ponownie znajdzie się pod wpływem kolejnego zajęcia.
- Zamknij się - warknęła cicho. Miała wielką ochotę krzyczeć i po prostu coś rozwalić. Ale to był blok z czasów, gdzie ściany robiono z dykty i gówna, każdy głośniejszy dźwięk mógłby zaalarmować sąsiadów, ktoś mógłby wezwać policję.
Poza tym, krew ciężko zmywało się z tapicerki.
Zacisnęła mocniej palce na nadgarstku na krótki moment do chwili, aż poczuła, że jedna z kości finalnie ustępuje i pęka.
No jebana w końcu łamała mu kości, jak to kiedyś zapowiadała.
- Wiedziałam, że coś jest nie tak. Nie czułam się sobą - to wciąż nie były żadne rzeczowe odpowiedzi.
Zerwała się z kanapy płynnie niczym ta wściekła rzeka gniewu pod jej skórą. Złapała biednego czarownika za łydkę i dosłownie zaczeła go wlec za sobą. Do łazienki - bo tam były przecież płytki. Z płytek krew zmyć było bardzo łatwo.
- Gdy z Tobą skończę, nigdy więcej nawet o tym nie pomyślisz - wycedziła, nie odwracając głowy, wciąż przekonana, że jeśli tylko na niego spojrzy, to już za sekundę skrętu ciśnie w nią tym samym urokiem.


Ostatnio zmieniony przez Cece dnia Czw Paź 26, 2023 6:29 am, w całości zmieniany 1 raz

Domingo Salvador
Domingo Salvador
Mieszkanie Ce Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce EmptyCzw Paź 26, 2023 5:27 am

Z sekundy na sekundę czuł, jak atmosfera zmienia się z lekkiej i przyjemnej w przesiąkniętą grozą, choć jeszcze nie zdawał sobie sprawy ze stopnia zagrożenia. Nawet ten głupi dreszcz wzdłuż kręgosłupa się nie wychylał, jakby to nie lekkie poturbowanie mu groziło, tylko coś znacznie, znacznie gorszego. Domingo z reguły słuchał swojej intuicji. Bo ta z reguły miała rację.
Posłusznie się nie odzywał, widząc, że Cece walczy w głowie z jakimś demonem – wyimaginowanym czy też nie – i nie chciał jej naciskać. Za to ona chciała. Naciskała ten cholerny nadgarstek, ale wytrzymywał, bo przecież zaraz przestanie, prawda? Skrzywił się tylko, ale kiedy w ułamku sekundy nacisk urósł do tego stopnia, że kość pękła, aż krzyknął. Nagły paroksyzm bólu przesłonił mu świat. Okazało się, że piksa potrafiła intensyfikować nie tylko te przyjemne doznania. Zanim w ogóle dotarło do niego, co się dzieje, już byli w łazience. Leżał na podłodze i przyciskał do ciała zranioną dłoń.
– O CZYM, KURWA, NIE POMYŚLĘ? O TYM, ŻE JESTEŚ NORMALNA? TO MASZ CAŁKOWITĄ, KURWA, RACJĘ! – wydarł się w końcu, w dupie mając cienkie ściany i sąsiadów. Nawet o nich nie pomyślał.

Cecilia Clark
Cecilia Clark
Mieszkanie Ce Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce EmptyCzw Paź 26, 2023 6:28 am

Dosłownie kat nad grzeszną duszą - dokładnie w taki sposób nad nim stała. Łowcy byli niebezpieczni nawet w normalnym stanie rzeczy, gdy nie targały nimi wielkie emocje. A Cecilia była przez swój gniew niemal rozszarpywana. Czuła jej gorące palce zaciskające się na gardle.
Niemal się nią dławiła.
Aż sama zapomniała, jak cienkie są tutejsze ściany. Z drugiej strony to była taka okolica, że podobne wrzaski wcale nie były niczym szczególnie nadzwyczajnym. Nie takie rzeczy słyszano, znacznie gorsze groźby czy obelgi.
W złości traciła opanowanie. I tak jak wcześniej sama sobie wmawiała, że pod żadnym pozorem nie powinna na niego patrzeć, tak teraz swój własny zakaz złamała. Ot tak.
Ale przynajmniej wypuściła już jego nogę, nawet jej nie połamała. Sam pewnie mogła czy nawet chciała. Była wariatką rzucaną przez emocję niby liść na wietrze.
Patrzyła mu przez chwilę w oczy z tym żarem gniewu.
- Powinnam Cię zabić - warczała, bardzo też szybko odwróciła wzrok. - Ale teraz już wiem. Rozgryzłam te Twoje metody. Może wystarczy, że wyłupię Ci oczy? Wtedy już nie dasz rady rzucać tych jebanych uroków.
Niby mówiła głośno, normalnie, ale istniała spora szansa, że tak naprawdę mamrotała to wszystko do siebie.

Domingo Salvador
Domingo Salvador
Mieszkanie Ce Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce EmptyCzw Paź 26, 2023 6:37 am

Patrzyła mu w te ślepia, w których pod wpływem jego własnych emocji buzowały małe wyładowania magii, prawdopodobnie jeszcze tylko dolewając tym samym oliwy do ognia. Ale nawet gdyby wiedział, co Cecilia o tym myślała, nie byłby w stanie nic z tym zrobić. Taki po prostu był, taki się urodził, mimo że przez wiele lat swojego życia nie miał o tym pojęcia, bo moc tkwiła w nim nieprzebudzona.
– Tak, powinnaś. Jakiś miesiąc temu, a nie teraz – wypluł z siebie. Chciał zamknąć oczy, żeby w jakiś sposób odciąć się od bodźców, ale bał się, że jeśli tylko to zrobi, znowu jej odwali. Teraz przynajmniej niczego mu nie łamała i nie szorowała nim po podłodze. Teraz przynajmniej rozmawiali. Choć to i tak niczego nie zmieniało, nadal nie wiedział, o co jej chodzi. Patrzył na nią jak na niespełna rozumu. – O czym ty, kurwa, mówisz, jakie znowu uroki? A co ja jestem, jakiś pierdolony fakir, żeby rzucać uroki oczami? – Mniejsza z tym, że fakirzy nie rzucali uroków, a już zwłaszcza oczami. Był wściekły i prawie mdlał z bólu. – Przecież dobrze wiesz, że do mojej magii potrzebuję krwi i rytuałów. Czego was w tym watykańskim kurwidołku uczą? – warknął jeszcze na koniec.

Sponsored content
Mieszkanie Ce Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce Empty


 
Mieszkanie Ce
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

Skocz do: