Mieszkanie Ce
Idź do strony : Previous  1, 2
Cecilia Clark
Cecilia Clark
Mieszkanie Ce - Page 2 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce - Page 2 EmptyCzw Paź 26, 2023 6:53 am

Patrzyła tylko przez chwilę, bo pokornie widziała też błyski i przecież już wydała odpowiedni osąd. Skoro oczy mu połyskiwały, to używał magii albo chociaż próbował to robić.
Rozsierdziło ją to tylko bardziej.
- Jakie ma niby znaczenie czy wtedy, dziś czy za kolejnych dziesięć lat? - warknęła, przechadzają się od jednej ściany do drugiej. Nie było tu dużo miejsca, może na trzy tak naprawdę kroki czy cztery. Kręciła się w miejscu.
Nie odpowiedziała. Ale odwróciła się do niego szybko jak konta, gdy padło bardzo niepasujące jej określenie.
Watykański kurwidołek.
Dopadła do Dominga w sekundę i po prostu walnęła go pięścią w twarz. Ale wcale nie zostawiła go po tym w spokoju, palce od razu powędrowały do gardła.
- Powiesz mi, gdzie jest to, co ukradłeś i się pożegnamy.
Nie dodała tylko, w jaki sposób się już pożegnają.

Domingo Salvador
Domingo Salvador
Mieszkanie Ce - Page 2 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce - Page 2 EmptyCzw Paź 26, 2023 7:04 am

Zaśmiał się gorzko. Jakie to miało znaczenie? Dla niej, jak widać, absolutnie żadne, ale dla niego strategiczne. Inaczej się żyło na pożyczonym czasie, ze świadomością, że nić twojego życia może ot, tak zostać przecięta w każdej chwili, a inaczej, kiedy nie wisiał nad tobą przysłowiowy miecz Damoklesa. On doskonale o tym wiedział, bo przecież to przerabiał. Dał się nabrać jak dziecko słowom wściekłej walkirii, uspokoić jej słodkiemu zapewnieniu, że go nie zabije. Najwyraźniej zapomniała tylko dodać, że na razie. Zmrużył oczy.
– Dla ciebie pewnie żadne – odparł z źle skrywanym wyrzutem. Przycisnął strzaskaną rękę mocniej do ciała, uważając przy tym, żeby nie poruszyć nadgarstkiem. Tego mu jeszcze tylko brakowało, żeby uszkodzić go jeszcze bar...
Pociemniało mu w oczach. Uderzył bokiem głowy o zimną posadzkę i poczuł w ustach smak krwi z przegryzionego języka. A więc zamierzała go po prostu skatować. Świetnie. Sam sobie był winny. Nie powinien był jej ufać. Nie powinien był tu przychodzić. Sposób pożegnania był dla niego więcej niż oczywisty – wyjątkowo namacalny dowód właśnie zaciskał się wokół jego szyi. Spojrzał Łowczyni wyzywająco w oczy.
– No dalej, zrób to. Przecież oboje wiemy, że tylko na tym ci zależy – syknął z wściekłością. Zaiste, król węży. Sztucznie podsycał w sobie złość, bo alternatywą byłby żal, rozczarowanie i bezbrzeżny smutek, a tego za nic nie chciał czuć. Nie chciał odchodzić z nożem wbitym w plecy.

Cecilia Clark
Cecilia Clark
Mieszkanie Ce - Page 2 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce - Page 2 EmptyCzw Paź 26, 2023 7:29 am

Cece miała priorytety. Jakieś. Czasem przesuwały się płynnie na liście, zmieniały swojej położenie w zależności od sytuacji. Musiała odzyskać pole antymagiczne. Musiała odzyskać Clarence - to było niemal równie istotne. Musiała też pomścić swoją matkę. Teraz te trzy rzeczy skakały miękko po podium i nie potrafiły ale zatrzymać, pokazać jej kierunku.
Złość i buzujące emocje to najwięksi przeciwnicy logiki.
Za każdym jednak razem, gdy już rzucała swoimi śmiałymi deklaracjami odnośnie zabicia go, pojawiały się w nich słowa, których być tam nie mogło. Może czy że powinna, jeśli. Od dłuższego już czasu, gdy o tym choćby myślała, to się pojawiały.
Jeśli go zabiję...
Żadna tam "gdy już".
I to też ją drażniło. Nie dawało spokoju wahanie - dokładnie takie jak teraz, gdy wystarczyłoby zacisnąć dłoń, zwinąć ją w pięść, niewiele sobie robiąc z oporu stawianego przez ciało.
- Gówno tam wiesz, czego ja chcę - wycedziła martwym niemal obojętnym tonem. Wypuściła w końcu jego gardło - po raz już który? Trzeci?
Nie mogła, po prostu, kurwa, nie mogła, mózg nie rejestrował polecenia do zaciśnięcia palców, tak jak i ostatnim razem nie chciał nacisnąć spustu.
Wyprostowała się, strzepnęła dłoń i sztywnym krokiem, klasycznie, uciekła. Niezbyt daleko, bo za drzwi i ze złością przekierowaną na siebie samą.
Ale jeszcze zastawiła drzwi do łazienki - kanapą. Bo Domingo miał rację. Powinna to była zrobić, gdy tylko miała pierwszą okazję. Nie wolno bawić się jedzeniem. Usiadła na tej kanapie z podciągniętymi do brody kolanami, nie wiedziała co po prostu zrobić. Co zrobić z czarownikiem, którego właśnie trochę uszkodziła i zamknęła, jak widać, w łazience, a którego zabić wcale nie będzie umiała - co sobie wreszcie uświadomiła ze złością.

Domingo Salvador
Domingo Salvador
Mieszkanie Ce - Page 2 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce - Page 2 EmptyCzw Paź 26, 2023 7:39 am

Był przekonany, że jednak wiedział, czego chciała Łowczyni: przede wszystkim za wszelką cenę odzyskać to pieprzone pole antymagiczne. Domingo właśnie doszedł do jedynego słusznego wniosku w jego sytuacji: Cecilia przez cały czas nim manipulowała, nieustannie, na każdym kroku. Dała mu złudną nadzieję, że sobie odpuściła, że jednak wcale nie chce go zabić, ba! że może nawet coś tam między nimi kiedyś może być. A on, jak ten głupi, nudny demon z Groove Hub, łyknął wszystko bez cienia wątpliwości. Krew w ustach miała gorzki smak rozczarowania. Powinien był wiedzieć lepiej.
Ale dość.
Role się odwróciły. Zmrużonymi oczami spojrzał na drzwi łazienki, za którymi ewidentnie coś się przesuwało. Prawdopodobnie jakaś szafka. Albo ta cholerna kanapa. Pięć minut temu siedzieli na niej razem, w tle Pippin i Merry kradli Gandalfowi największe fajerwerki, a on zamawiał pizzę. Co za abstrakcja. Chwycił za dłoń i zaczął nucić znaną melodię o uzdrowieniu – krew już miał, maleńkim strumyczkiem ściekła mu z lewego kącika ust. Musiał się uleczyć szybko, zanim ona wróci, więc pompował w siebie magię. To bolało. W pewnym momencie cichy zaśpiew zabrzmiał bardziej jak jęk bólu.
Kiedy skończył, nadgarstek był cały, ale Domingo miał plecy i czoło zroszone potem.

Magia voodoo, 1/5 postów użycia

Cecilia Clark
Cecilia Clark
Mieszkanie Ce - Page 2 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce - Page 2 EmptyCzw Paź 26, 2023 7:54 am

Władca Pierścieni leciał twardo dalej w telewizorze. Nieustępliwie. Nikt przecież nie wziął w dłoń pilota i tego nie wyłączył w pizdu, nie było jakoś szczególnie czasu ani sposobności. Wiele rzeczy wydarzyło się zbyt szybko i zbyt gwałtownie.
Wściekłość w niej gasła niczym zapałka. Wybuchła gwałtownym płomieniem, paliła się z zajadłością, ale płonęła przy tym żałośnie krótko.
Nie wiedziała, ile tak czasu spędziła, patrząc w ruchome obrazki na ekranie, choć kompletnie nie widziała pełnego obrazu. Mogłoby to być pół godziny co i pięć. Z tego stanu otępienia wyrwał ją dzwonek do drzwi - ostatnia chyba niezajebana rzecz na klatce schodowej. Przestraszyła się najpierw, że to może jakiś znajomy łowca czy ktokolwiek z komórki watykańskiej.
Powoli podeszłą do drzwi, z mocno bijącym sercem wyjrzała przez wizjer. Pizza. Kurwa, zdążyła o niej jakieś dziesięć razy zapomnieć. Otworzyła drzwi, zapłaciła. Na pytanie dostawcy, gdzie jest Domingo, zaśmiała się tylko i oznajmiła, że w łazience.
Co przecież było prawdą. Nieszczęsną pizzę położył na stoliku i jednym szarpnięciem odsunęła kanapę.
- Nie zabiję Cię, możesz iść.
Oznajmiła to suchym wypranym z emocji tonem, gdy otworzyła w końcu te drzwi, nawet nie zaglądając do środka.

Domingo Salvador
Domingo Salvador
Mieszkanie Ce - Page 2 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce - Page 2 EmptyCzw Paź 26, 2023 8:04 am

Stracił poczucie czasu. Użycie magii w trybie pilnym wykończyło go, taniec w klubie też wypompował go z energii, a i ecstasy dołożyło swoją cegiełkę. Mógł tam siedzieć równie dobrze dziesięć minut co dziesięć godzin, odpłynął w kompletną derealizację, niesiony falą złości wypierającej rozgoryczenie. Ale jednego był pewien: gdyby przyszło mu teraz walczyć o swoje życie, to czepiałby się go do ostatniego tchu. Korzystałby z ostatnich resztek adrenaliny, by wycisnąć z siebie choć odrobinę magii. I tym razem sięgnąłby raczej po nekromancję niż voodoo.
Drgnął na dźwięk dzwonka. Też zdążył zapomnieć o pizzy. Przez chwilę stał pod drzwiami i nasłuchiwał, a kiedy Łowczyni odblokowała drzwi, stał w gotowości, na rozstawionych nogach. Po jej łaskawym przyzwoleniu dalej patrzył na nią nieufnie, trzymając rękę w kieszeni. Na tej jednej cholernej kości śródręcza, którą przy sobie nosił tak na wszelki wypadek.
– Ostatnio mówiłaś to samo. Chyba znowu zapomniałaś dodać, że nie dzisiaj – warknął przez zaciśnięte zęby. Obserwował ją uważnie tymi roziskrzonymi ślepiami. W co ona tym razem pogrywała? Najpierw mu strzaskała kości, potem solidnie przywaliła w łeb, następnie poddusiła i zagroziła śmiercią, a teraz miał uwierzyć, że tak po prostu pozwala mu odejść? Salvador był głupi przy niej, ale nie aż tak. – Skończmy to raz na zawsze, mam dość.

Cecilia Clark
Cecilia Clark
Mieszkanie Ce - Page 2 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce - Page 2 EmptyCzw Paź 26, 2023 8:13 am

- NIGDY w życiu tak nie powiedziałam - warknęła od razu. Poszło się pierdolić wygaszenie i oglądanie LOTR na uspokojenie. Domingo przyszedł i odpalił zapałkę jedynym szybkim ruchem. Jednym zdaniem. - Powiedziałam, że Cię MOŻE zabiję, to różnica!
Niby tak. Ale czy aż tak wielka?
Jednak ta złość nijak się miała do gen poprzedniej. Tamten gniew zdolny był spopielić Babilon. Ten gniew mógłby co najwyżej odpalić świeczkę.
- Sam sobie kończ, won z mojego domu - położyła jedną dłoń na biodrze, a drugą tak po prostu wskazała drzwi.

Domingo Salvador
Domingo Salvador
Mieszkanie Ce - Page 2 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce - Page 2 EmptyCzw Paź 26, 2023 8:21 am

U niego z kolei lont już dawno był odpalony, właściwie od momentu, kiedy zmasakrowała mu rękę i przeciorała go po podłodze. Spłonka tylko czekała na drobną iskrę, ale ta ostatecznie nie nastąpiła.
– Świetnie. Chcesz się bawić słówka to proszę bardzo – wypluł z siebie jadowicie. Przeszedł obok niej, obdarzając ją ostatnim roziskrzonym spojrzeniem pełnym nieufności. W trybie ekspresowym założył buty i tak jak stał, tak wyszedł – trzaśnięte drzwi huknęły jak wystrzał z armaty – zostawiając za sobą i prochowiec, i marynarkę z telefonem, paczuszką molly, personalizowaną zippo i czekoladowymi cygaretkami. I tak miałyby teraz gorzki smak.

[z/t]

Cecilia Clark
Cecilia Clark
Mieszkanie Ce - Page 2 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce - Page 2 EmptyCzw Paź 26, 2023 8:24 am

Cecilia dopadła do drzwi w sekundę, gdy tylko się zamknęły. Otworzyła je raptownie i wychyliła się na klatkę.
- MASZ MI ODDAĆ CLARENCE - huknęła jeszcze, nim też walnęła tymi drzwiami wściekle.
Jak to wariatka.

ZT

Sponsored content
Mieszkanie Ce - Page 2 Empty

PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ce   Mieszkanie Ce - Page 2 Empty


 
Mieszkanie Ce
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2
 Similar topics
-
» Mieszkanie Eitana
» Mieszkanie Ophelii
» Mieszkanie Lori
» Mieszkanie Dimy
» Mieszkanie Damiena

Skocz do: