|
Apartament czerwony | |
Neil Gia
| Temat: Re: Apartament czerwony Nie Paź 29, 2023 1:38 am | |
| Zacisnął jedynie zęby na jego słowa. Może i miał trochę racji, rozumiał jeśli potrzebował chwili dla siebie, ale czekał trzy tygodnie myśląc, że facet ma go dosyć, że w domu zniszczył wszystko tak mocno, że wampir nie ma zamiaru go więcej widzieć. Wystarczyłoby mi jedno zdanie od niego, w którym by powiedział, że musi odpocząć, albo że odpisze za jakiś czas i problem byłby z głowy. Widocznie się spiął, ale był zawzięty i nie będzie mu tłumaczył swoich myśli. Do tego był zły, że on był zły i że nie umieli tego zatrzymać. Kłótnie są zdrowe, czasami trzeba wyrzucić z siebie to co się w środku zbiera i gnije. Spojrzał na niego, myśląc, że już po prostu wyjdzie, ale jednak chciał krwi. No proszę, nietoperek jest głodny. Spojrzał na niego wymownie, od góry do dołu, uniósł jedną brew i patrzył tak na niego. -Serio? Na łóżku? Chcesz wrócić do tego co było ostatnio?-zapytał z cwanym uśmiechem. Nie to, że się bał ponownie paskudnego samopoczucia, może i nawet by do niego podszedł gdyby nie kłócili się od samego wejścia, ale... Co jeśli znów go wampir urządzi konkretnie i zniknie na długo? Czuł dyskomfort na tę myśl. Wtedy w parku czuł się podobnie. Niby warunki komfortowe, ale koniec końców wszystko to dalej działo się tylko i wyłącznie na zasadach wampira. Mimo wszystko patrzył na niego w specyficzny sposób, nie mógł się zdecydować, trochę się bał i przede wszystkim wróciła do niego pewnego rodzaju nieufność. Czekał na coś z jego strony, tylko nie chciał przed sobą przyznać na co. |
|
| Sava
| Temat: Re: Apartament czerwony Nie Paź 29, 2023 1:46 am | |
| No cóż, wymowne milczenie na to co powiedział raczej stawiało sprawę jasno, że zmiennokształtny miał swoje zdanie na ten temat. Nawet nie próbował ciągnąć tego dalej, czy dalej się tłumaczyć. Powiedział szczerze, a co Neil będzie chciał z tym zrobić, to już jego sprawa. Siadając na łóżku, dojrzał ten chytry uśmiech na twarzy mężczyzny. - Nie. - Odparł bez żadnego wyrazu, bez niczego. Słaba prowokacja. - To gdzie chcesz? - Spytał, nie chcąc ciągnąć tego dłużej. Po prostu chciałby przejść do głównego punktu ich spotkania jak najszybciej. Tak będzie łatwiej dla nich obu. Wampira wykańczała ta znajomość. Nie brakowało mu ekscesów w życiu. Tym razem zdał się po prostu na zasady Neila, niech mu będzie. |
|
| Neil Gia
| Temat: Re: Apartament czerwony Nie Paź 29, 2023 1:58 am | |
| Prosta odpowiedź, brzmiąca jak kłamstwo albo tak sobie zmienny wmawiał. Wtedy było przyjemnie... Ale najwidoczniej był to błąd w głowie wampira, do tego dużo się zmieniło. Nie zmienia to jednak, że liczył na inną odpowiedź. Cóż, przeliczył się i to mocno, aż zabolało. Westchnął ciężko, odłożył kostki domina trzymane w dłoni i wstał w fotela, idąc na łóżko, siadając obok niebieskookiego. Skoro nie chce robić powtórki z ostatniego spotkania to nie ma co za dużo o tym myśleć. Po prostu podwinął rękaw koszuli i podał mu rękę. Absolutnie nie było w tym entuzjazmu, a zwyczajne przygnębienie. Skoro chce tylko krwi, to jego humor mu nie będzie przeszkadzać w piciu. -Smacznego.-czuł się na swój sposób oszukany. Dlaczego mu wtedy tyle opowiadał? Naprawdę po prostu mu się to wyślizgnęło? Naprawdę w życiu nie pomyślałby, żeby się z nim tym wszystkim podzielić? Rozumiał, że znali się krótko, ale coś poczuł, widocznie jednostronnie. Zaufanie to bardzo krucha rzecz, a ciągłe trzymanie w niepewności można powiedzieć, że odrobinę ją naruszało. Czyli jest zbyt natarczywy? Cóż, zapamięta tę wskazówkę na przyszłość, gdy w jego życiu pojawi się ktoś kolejny. |
|
| Sava
| Temat: Re: Apartament czerwony Nie Paź 29, 2023 2:19 am | |
| Wyczuł to przygnębienie. Sava cały czas odbierał zachowanie Neila jako... Po prostu prowokację. Bo przecież tak to brzmiało. To była aluzja do tego SMS'a, prawda? Albo rzeczywiście wampir miał problem ze swoją seksualnością. Patrzył, jak podchodził i usiadł obok niego. Podwinął rękaw, podnosząc rękę, a wampir złapał ją po prostu i wgryzł się, bez ostrzeżenia. Smak krwi szybko rozlał się w jego ustach, a potem powoli zaczął odczuwać, jak jej ciepło zaczęło ogrzewać nieco jego organizm. Źrenica znowu się rozszerzyła, czując ten przyjemny smak wanilii. Nie trwało to długo. I nawet nie w połowie długo, jak wtedy. Nie chciał tym razem stracić kontroli i doprowadzić go do paskudnego stanu. Brał pod uwagę, że te trzy tygodnie mogły być za krótkie na zregenerowanie krwi nawet dla zmiennokształtnego. Oderwał usta od ręki Neila i spojrzał na niego, ocierając twarz z krwi. - Dzięki. - Mruknął niemrawo, choć zaczął czuć się o wiele lepiej. Wstał i zrobił jeden krok, ale zatrzymał się, żeby jeszcze raz spojrzeć na Neila. Teraz, w takim stanie, mógł stwierdzić, że zmiennokształtny był okropnie pociągający. Sava uśmiechnął się szyderczo. Czyli rzeczywiście, jego krew budziła w nim małą kurwę. Pokręcił lekko głową z dezaprobatą na własne odczucia. Nie był na tyle nietrzeźwy, żeby znowu odwalać to, co wtedy. Szczególnie, że wychodziło na to, że to nie wynikało z rzeczywistych odczuć, tylko efektu krwi nadprzyrodzonego. - Do zobaczenia. - Rzucił na odchodne i opuścił pomieszczenie.
zt. |
|
| Neil Gia
| Temat: Re: Apartament czerwony Nie Paź 29, 2023 2:29 am | |
| Szarpnął ręką czując ból, nawet zdzielił wampira w ramię pięścią, ale jakoś tak... Zawiódł się paskudnie... Miał nadzieję, że może jeszcze się coś zmieni, ale... Najwidoczniej nie. Ponownie zacisnął zęby i zwyczajnie przesiedział tyle co musiał. Nie interesowało go już to jak smakuje, czy smak się jakoś zmienił przez dietę, po prostu zwykły obowiązek i nic więcej. I to obowiązek, który w tym momencie sprawił, że czuł się paskudnie ze sobą. Nie odpowiedział nic na podziękowanie, po prostu złapał się za rękę i zaczął uciskać krwawiące miejsce. Tak samo na niego nie spojrzał, skupiając się na ranie. Milczał również gdy wampir się pożegnał i zwyczajnie wyszedł. Siedział tak dalej ze spuszczoną głową i dopiero po chwili wstał, zamknął drzwi na klucz, owinął rękę byle jak bandażem i mając gdzieś domino i garnitur wpakował się pod kołdrę. Wziął kilka głębszych wdechów odganiając wyrzuty sumienia, że powinien za nim biec, przeprosić, pogadać, przekonać. Naprawdę nie zasługiwał na chociaż jedną wiadomość tygodniowo? Możliwe, już sam nie wiedział. Dla świętego spokoju nie wstawał po telefon, uznając, że po co mu on, jak i tak nikt mu nie odpisze.
Z/T |
|
| Dimitri
| Temat: Re: Apartament czerwony Czw Lis 30, 2023 9:38 pm | |
| W taksówce niewiele rozmawiali, bo droga wcale nie była specjalnie długa. Tym bardziej, że o tej godzinie na drodze panował niewielki ruch, więc złotówa jechał obrzydliwie szybko, najwyraźniej spiesząc się do kolejnych kursów i trzaskania kolejnego hajsu. Dimitri cały czas dawał się prowadzić za rękę, mimo że nie do końca czuł się komfortowo z faktem, że trzyma go za rękę prawie nieznajomy, ale jego dłoń była tak cudownie ciepła, że nie potrafił się zmusić do jej wypuszczenia. Udało mu się to dopiero w hotelu, ale to bardziej z powodu małego szoku kulturowego. Wystrój był tu tak obrzydliwie bogaty, jakby dekorator wnętrz uznał za punkt honoru zrealizowanie motywu "bogactwo". Dimitri miał nieprzyjemne flaszbeki z czasu spędzonego w Wersalu. Czasu naszpikowanego różnego rodzaju niebezpieczeństwami. Miał nadzieję, że może chociaż wnętrze pokoju – czy raczej apartamentu, jak się okazało w recepcji – będzie trochę bardziej stonowane, ale wcale nie było specjalnie lepiej. Wampir rozejrzał się uważnie i zastanowił się przelotnie, czy wybór apartamentu czerwonego miał dla Neila jakieś szczególne znaczenie czy był dziełem przypadku. I jeśli to pierwsze, to czy wiązało się z jego własnym kolorem włosów. Dima przystanął na środku apartamentu, nie bardzo wiedząc, co ze sobą zrobić. – Straszny tu przepych – powiedział w końcu do Neila z lekkim wahaniem. |
|
| Neil Gia
| Temat: Re: Apartament czerwony Czw Lis 30, 2023 9:50 pm | |
| Wynajął pokój, w którym był już tyle razy, że na swój sposób stał się stałym klientem. Krótka rozmowa z kobietą za ladą i kluczyk był ich. Uśmiechnął się pod nosem widząc spojrzenia wampira. Aż tak się przejmował otoczeniem? Zawsze go to fascynowało, jak ktoś kto żyje wiecznie może nie mieć nic? Apartament czerwony był dla niego specjalny. Po pierwsze wpasowywał się w jego estetykę kolorów, a po drugie... Mniejsza z tym. Ściągnął z siebie płaszcz i rzucił go na wieszak. -Trochę, ale lubię taki styl.-przytaknął mu, co nie zmienia tego, że czuł się w tym miejscu jak milion dolarów.-Więc...-zaczął, znów znajdując się przy nim i kładąc mu dłonia na biodrach.-Gryziesz od tak, czy mam się iść umyć? Mam na sobie masę perfum i takich tam, pewnie czuć.-zapytał poważnie, choć dalej widocznie podpity. Było mu obojętnie, a nie chciał mu zepsuć smaku, chciał prawdziwej recenzji, niezaburzonej smakiem kremów i pachnideł. |
|
| Dimitri
| Temat: Re: Apartament czerwony Czw Lis 30, 2023 9:59 pm | |
| Drgnął z zaskoczenia, kiedy poczuł dłonie na swoich biodrach. Kolejna rzecz, której się nie spodziewał, podobnie jak propozycji umycia się. Nie było to głupie, bo czasami dotknięcie ustami skóry, na której leżało mnóstwo kosmetyków, dawało gorzkawy posmak, ale przecież był do tego przyzwyczajony – nie, żeby zazwyczaj miał przy tym jakiś wybór. Po prostu posilał się na szybko i jeszcze szybciej się zwijał, żeby uniknąć niezręczności. Ale to tutaj, to wszystko było zupełnie inne od tego, w jaki sposób się zazwyczaj pożywiał. – Jak wolisz – odpowiedział ostrożnie. Nie czuł się swobodnie, w przeciwieństwie do Neila nie był nawet odrobinę wstawiony, to miało przyjść dopiero z pierwszymi łykami jego krwi. – Kosmetyki faktycznie mogą trochę psuć smak, ale nie będę narzekał – dodał z bladym uśmiechem. Czuł, że stoi na niższej pozycji wobec łaka. To on za wszystko płacił, to on oferował swoją krew. Dimitri miał wrażenie, że tak naprawdę nie ma w tym wszystkim nic do gadania. Nie było to przyjemne odczucie, ale nie potrafił na nie nic poradzić. Wybrzydzać też nie mógł, był na to zbyt głodny. |
|
| Neil Gia
| Temat: Re: Apartament czerwony Czw Lis 30, 2023 10:11 pm | |
| Drgnięcie. Co on taki spłoszony i nieprzewidujący? Wydawało mu się, że role się odwróciły tym razem. Był taki inny, jak niebo a ziemia. Aż nie wiedział co z tym zrobić, znał swoje odczucia, wiedział czego chce, ale nie chciał, żeby wampir czuł się tak zaszantażowany krwią, że zgodzi się na wszystko. Przeniósł dłonie wyżej, ujął w nie jego twarz i przyglądał mu się intensywnie, przeskakując wzrokiem z jednej zieleni w drugą. Przepłynął oczyma po jego ustach, zaraz głaszcząc go po policzkach kciukami. -Zatem daj mi pięć minut.-zarządził spokojnie, powoli i wyraźnie niechętnie go puszczając.-Rozgość się.-polecił mu zanim zniknął za drzwiami łazienki, których nie zamykał na klucz. Pijanemu łatwo się wywalić pod prysznicem i trzasnąć o coś głową, wolał nie kusić losu, że zostanie znaleziony a późno jeśli się poślizgnie. Niedługo po zamknięciu drzwi polała się gorąca woda. |
|
| Dimitri
| Temat: Re: Apartament czerwony Czw Lis 30, 2023 10:32 pm | |
| Dłonie na policzkach parzyły, ale wcale nie z powodu ich temperatury, tylko w połączeniu z tym przenikliwym spojrzeniem, które zdawało się zaglądać wprost do jego duszy, przeczesując jej zakamarki i wywlekając na światło dzienne wszystkie sekrety i tajemnice, wszystkie głęboko skrywane linie obrony Dimitriego. Aż mu na chwilę zaschło w gardle od tej intensywności. A potem to spojrzenie prześlizgnęło się na jego usta i czar prysł. Gdy Neil zniknął w łazience, Dima stał tak jeszcze przez długą chwilę w tym samym miejscu, z zamkniętymi oczami próbując się uspokoić. Znów przypisywał kolejnemu nieznajomemu to, co chciał w nim widzieć, a któremu chodziło tylko o jedno – wyłącznie o dobrą zabawę, jakkolwiek Neil zamierzał ją interpretować. Dimitri nie był święty i rozumiał potrzeby ciała, ale nawet jak dla niego wszystko działo się za szybko. Jego nastawienie mogło się drastycznie zmienić pod wpływem nadnaturalnej krwi, ale na ten moment było mu po prostu źle. Sava wciąż był w jego głowie i sercu zbyt świeży, zbyt ważny, i próba pozbycia się go w ten sposób nie wydawała się w porządku. A z drugiej strony dochodziło jeszcze to, że Neilowi, podobnie jak Savie, rozchodziło się wyłącznie o jego ciało, bez konsekwencji, bez zobowiązań, po prostu przygoda na jedną noc. Dimitri zdjął płaszcz i odwiesił go na wieszak wzorem zmiennokształtnego i zaczął przechadzać się po apartamencie, oglądając wszystko dokładnie. Meble wyglądały na autentyczne i wzbudzały flaszbeki z Wietnamu – czy raczej: z Wersalu. To dokładało kolejną cegiełkę do dyskomfortu wampira. W końcu pokręcił głową nad własną głupotą. Przecież przyszedł tu z własnej woli, wiec dlaczego teraz zapętlił się w tym dziwnym poczuciu uwięzienia? Zdjął buty i zostawił je pod wieszakiem, bo dopiero teraz przyszło mu na myśl, że łażenie w nieco ubłoconych glanach po tych puszystych dywanach mogło nie być najlepszym pomysłem, jednak chyba udało mu się niczego nie ubrudzić – w każdym razie za bardzo. Zresztą, koszt tego apartamentu był tak wysoki, że powinien móc tu urządzić krwawą łaźnię rodem z Blade'a a i tak nikt nie powinien robić Neilowi żadnych wyrzutów z tego tytułu.
|
|
| Neil Gia
| Temat: Re: Apartament czerwony Czw Lis 30, 2023 10:45 pm | |
| Gorąca kąpiel niespecjalnie polepszała jego stan. Świat na nowo zawirował, ale gdy tylko woda została zakręcona, wszystko wróciło do normy. Ręcznik osuszył zarówno ciało, jak i wyciągnął większość wody z włosów, które pod wpływem wilgoci zafalowały się w jeszcze mniej kontrolowany sposób. Uszorował zęby, zarzucił na siebie ciemny, hotelowy szlafrok i mógł wyjść z łazienki. Spojrzał jeszcze raz na siebie w lustrze. Cóż... jak ma skończyć jak ostatnio, bez sił żeby choćby przekręcić się na drugi bok, to chociaż nie zaśnie brudny. Zawsze to jakieś pocieszenie. Drzwi od łazienki się otworzyły i otoczony parą wyszedł boso do pokoju, od razu odnajdując wzrokiem wampira i przyglądając mu się krótką chwilę. -To jak działa ta twoja hipnoza?-wymruczał kierując się do łóżka, aby przysiąść na nim na jednej nodze, drugą pozostawiając na ziemi. Nie mógł się zdecydować jak usiąść, więc wyszło jak wyszło, kompromis.-Będę coś z niej pamiętać?-zapytał, z upojonym uśmiechem klepiąc kołdrę obok siebie, zapraszając wampira do zajęcia miejsca. |
|
| Dimitri
| Temat: Re: Apartament czerwony Pią Gru 01, 2023 12:39 am | |
| Spojrzał na Neila trochę niepewnie. Niby logiczne, że po prysznicu przebierasz się w piżamę albo szlafrok, a jednak z jakiegoś powodu Dimitri założył, że zmiennokształtny z powrotem przebierze się garnitur. Myślenie nie było dzisiaj jego mocną stroną i nie do końca wiedział, dlaczego tak było. Może to kwestia tego, że był naprawdę głodny, a niedawne wydarzenia w banku krwi zostawiły go z ogromnym problemem...? Dima podszedł do łóżka, usiadł niedaleko swojego towarzysza. Nie tak blisko jak w klubie, ale wystarczająco. Nie wiedział, dlaczego Neil się tak do niego uśmiecha, on sam wcale nie miał ochoty się uśmiechać. – Zależy jak sformułuję polecenie – zaczął wyjaśniać. Wziął płytki oddech. Teraz, kiedy mężczyzna zmył z siebie zapach kosmetyków, klubu i tych wszystkich ludzi, miał dla wampira naprawdę przykry zapach. Nie aż tak, jak zapewne miałby inny zmiennokształtny, bo przecież Dimitri przyzwyczajony był do zapachu koni, z tym się wychował i przeżył wiele lat, ale to wciąż nie było coś, co chciało się odczuwać w takiej sytuacji. – Mogę kazać ci o wszystkim zapomnieć i wtedy nie będziesz nic pamiętał z dzisiejszych wydarzeń. Czy tego właśnie chcesz...? |
|
| Neil Gia
| Temat: Re: Apartament czerwony Pią Gru 01, 2023 12:49 am | |
| Coś się popsuło, ale udawanie, że jest dobre, było poniekąd jego pasją, więc uśmiechał się i był łagodny licząc, że atmosfera magicznie się poprawi. Powinien żałować, że zabrał go do hotelu zamiast zgodzić się na zaułek? Samo zagadnienie hipnozy nie było mu obce, swoje w życiu widział, ale hipnoza z wahadełkiem czy zegarkiem do placebo, tutaj miał przed sobą prawdziwą magię. Był zdecydowanie bardziej zainteresowany tym niż myśleniem o tym, że dla faceta śmierdzi. Gdyby to usłyszał... na pewno by go to zakuło gdzieś w środku i to piekielnie mocno. Niektórych rzeczy rasowych nie da się przeskoczyć, ale uwierało go to, że w ogóle takie przeszkody istnieją. -Nie, jak mógłbym? Chcę wszystko pamiętać, tylko żeby nie bolało za mocno, jak mówiłeś.-uśmiechnął się do niego promieniście, mocno podekscytowany całą sytuacją. Skoro romantyzm poszedł się jebać, to chociaż trochę się pocieszą z tego co się dzieje. Szkoda tylko, że czuł się przy tym jak dzieciak. -W szyję chyba będzie ci najlepiej, prawda?-zapytał sugerując mu skąd powinien pić. Kiedyś byłoby to dla niego nie do pomyślenia. Dałby u rękę z lekkimi oporami, ale teraz? Co mu niby zależało?-I Dima, pij ile chcesz.-nie to, że prowokował go do zabicia, ale chciał, żeby wziął bez krępacji tyle ile potrzebuje. Jeśli przypadkiem się mu zemrze, cóż... to nie tak, że ktokolwiek będzie za nim płakać. Stan w którym nie myślisz trzeźwo przez ilość straconej krwi jest najlepszym momentem do myślenia o wszystkich swoich błędnych decyzjach życiowych. |
|
| Dimitri
| Temat: Re: Apartament czerwony Pią Gru 01, 2023 1:03 am | |
| Uśmiechnął się nieznacznie na jego odpowiedź. Skoro chciał wszystko pamiętać, to może nawet lepiej. Dimitri nie wiedział, dlaczego niby lepiej, ale tak to czuł, więc nie zamierzał się z tym kłócić. Tym bardziej, że ta myśl odrobinę zmniejszyła dyskomfort, jaki odczuwał odkąd tylko przestąpili próg tego niedorzecznie drogiego hotelu. – Może nie boleć za bardzo, a może być też bardzo przyjemne – powiedział ostrożnie i przysunął się o kilka centymetrów. Wpatrywał się uważnie w te brązowe oczy, wyczekując jakiejś reakcji, która mu powie, czego ma się spodziewać. Neil ciągle go zaskakiwał i Dima powoli zaczynał oczekiwać nieoczekiwanego. W tym momencie był gotów, by w każdej chwili odwołać całą operację, gdyby się okazało, że zmienny jednak, no cóż, zmienił zdanie. Noc była jeszcze młoda, jeszcze mógłby znaleźć jakieś pożywienie, gdyby tak się stało. Tymczasem jednak jego wzrok, posłuszny słowom łaka, mimowolnie zsunął się na szyję mężczyzny. – Może być szyja, może być nadgarstek, może b... Szyja albo nadgarstek, tak – zmitygował się nagle Dimitri. Istniało jeszcze jedno miejsce, jak to zresztą całkiem niedawno tłumaczył swojemu przyjacielowi, ale wcale nie zamierzał teraz sugerować tego miejsca. Było co najmniej nieodpowiednie, choćby dlatego, że wtedy to dopiero dyskomfort psychiczny wampira poszybowałby w kosmos. Kolejne słowa sprawiły, że Dima zamyślił się, wracając spojrzeniem do oczu Neila. Posilanie się do woli brzmiało jak pragnienie śmierci. Wampir nie zamierzał odbierać łakowi życia, generalnie nie był fanem zabijania, a już zwłaszcza kogoś, kto tak bardzo szedł mu na rękę. Zastanowiło go jednak, dlaczego mężczyzna użył takich właśnie słów. Nie czuł się na miejscu, by o to pytać, w każdym razie na pewno nie teraz, więc nie poruszył tego tematu. Przysunął się jeszcze bliżej, zapach ponownie uderzył go w nozdrza, ale nie dał tego po sobie poznać. Nie chciał sprawiać Neilowi przykrości. Tym bardziej, że sam pewnie też nie pachniał dla zmiennokształtnego najlepiej. – To czego pragniesz? – zapytał cicho, nie odrywając wzroku od brązowych oczu. – Ma nie boleć czy ma być przyjemnie? |
|
| Neil Gia
| Temat: Re: Apartament czerwony Pią Gru 01, 2023 1:15 am | |
| Zmrużył subtelnie oczy myśląc nad jego słowami. Aż tak może na to wszystko wpływać? Czy to będzie miało znaczenie w przyszłości? Jakieś odruchy bezwarunkowe w nim wytworzy? Za mało wiedział o tym wszystkim Przyglądał się mu, nie mając zamiaru zmieniać zdania, odkąd go zobaczył przy barze był pewien swojej decyzji, choćby miała mieć nieprzyjemne konsekwencje. Zbystrzał słysząc, że jest trzecia opcja i zaśmiał się pod nosem na jego zmieszanie. Jemu, jak to facetowi po wielu, wielu drinkach do głowy przyszło jeszcze jedno miejsce, jakie można by ssać, ale nie będzie mówić tego na głos. Wampir to powie. -Zaraz, jakie jest to trzecie miejsce?-zapytał, patrząc na niego wymownie, może trochę mając ubaw z mężczyzny, że taka sytuacja wynikła. Niezależnie czy wampir odpowiedział czy nie, na twarzy zmiennego pozostał szeroki uśmiech. No jak szkolny gówniarz. Dalej się nie odsuwał, obserwował go, przyglądał się jego oczom, na swój sposób zastanawiając się jak to jest, że ma taki niezwykły kolor tęczówek, cały był niezwykły, a z bliska widział jeszcze więcej przyjemnych dla oka detali. Czuł jak serce bije mu szybciej, co chyba było na plus rudzielcowi, w końcu łatwiej będzie mu pić, prawda? -Druga opcja brzmi lepiej.-układając dłonie na jego ramionach, zdecydował się na przyjemność. Tak w ramach zadość uczynienia za ostatni ból jaki sprawił mu inny wampir. Dzisiaj sobie odbije, szczególnie, że nie wpłynie to negatywnie na Dimę. Zaczął bawić się materiałem jego koszuli z nerwów i niecierpliwości. Nie chciał mieć tego za sobą, chciał, żeby to trwało, nie mógł się zwyczajnie doczekać, aż znów będzie mieć go blisko siebie, jak w klubie gdy tańczyli razem. Te wspomnienia długo z nim zostaną. |
|
| Dimitri
| Temat: Re: Apartament czerwony Pią Gru 01, 2023 1:37 am | |
| Policzki wampira ponownie się zaróżowiły, tylko tym razem z zawstydzenia zupełnie innego rodzaju. Dimitri przygryzł dolną wargę i utkwił wzrok we własnych dłoniach, które trzymał luźno na kolanach. Jednak cholernik to wyłapał. I, sądząc po rozbawieniu, jakie go ogarnęło, doskonale wiedział, jaka była trzecie opcja. – Nieważne – wymamrotał cicho w odpowiedzi. Nie zamierzał pogrążać się jeszcze bardziej i mówić tego na głos. Zaraz jednak spojrzał znów na zmiennego, kiedy wychwycił zmianę w biciu jego serca. Neil albo się go bał, albo... wręcz przeciwnie. Dima gotów był obstawiać to drugie, zwłaszcza po tym podpuszczaniu sprzed chwili. Wbrew pozorom, szybszy puls wcale niczego nie ułatwiał. A raczej ułatwiał – ale potencjalne ujebanie się krwią. Zamrugał kilka razy, jakby chcąc wyrwać się z własnych myśli i skupić na tym, co działo się w rzeczywistości. – Jasne – przytaknął zaraz. Usiadł jeszcze bliżej i popatrzył Neilowi głęboko w oczy. Mężczyzna mógł poczuć, jakby powoli zostawał wciągnięty pod powierzchnię czarnego morza jego źrenic, ginąc w jego mocy, tracąc własną wolę i poczucie własnego ja, kiedy Dimitri go hipnotyzował. – Zaraz cię ugryzę i to nie będzie bolało. Będzie to dla ciebie bardzo przyjemne – powiedział powoli i spokojnie, a potem zerwał hipnozę i nagle Neil znów był sobą i tylko sobą. Wampir przysunął się jeszcze bliżej. Jedną ręką oparł się o łóżko, a drugą położył na dole twarzy mężczyzny. Delikatnie odchylił mu głowę w bok, obnażając linię szyi, pod którą czuł silny puls. Przełknął głośno ślinę. Przytknął wargi do tego pulsującego miejsca i wypuścił powietrze. Był ciekaw, czy Neil faktycznie smakuje tak, jak pachnie, ale powstrzymał się przed polizaniem jego skóry. Zamiast tego powoli się w nią wgryzł i zaczął pić. To było tak. Kurewsko. Dobre. Życiodajna ciecz spływała mu w dół gardła, gorętsza niż krew ludzi czy innych istot nadnaturalnych. Kopała mocno, bo już od pierwszych łyków czuł, jak wypełnia go przyjemne ciepło i rozluźnienie; Dima bezwiednie przesunął dłoń, którą opierał się o łóżko, i objął Neila w pasie, przyciskając go do siebie bardziej. Jego krew smakowała znacznie lepiej, niż on pachniał, co wcale nie było jakimś specjalnym zaskoczeniem. Za swojego ludzkiego życia nigdy nie miał okazji zjeść czekolady, a dla wampirzego podniebienia smakowała bardziej jak słodki karton, ale Dimitri lubił sobie wyobrażać, że czekolada smakuje właśnie tak: gęsto, słodko i lepko. Pożywiał się z wyraźną przyjemnością, z tyłu głowy mając jednak na uwadze, by nie wziąć od łaka za dużo, by go nie wyczerpać do cna. I kiedy tak pił, stopniowo zaczynał widzieć fragmenty wspomnień Neila.
Defragmentacja – 1/1 post użycia. To moc pasywna, polegająca na tym, że Dimitri widzi randomowe fragmenty wspomnień swojej ofiary. Opisz proszę kilka takich wspomnień w swoim poście.
Ostatnio zmieniony przez Dimitri dnia Pią Gru 01, 2023 2:04 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
| Neil Gia
| Temat: Re: Apartament czerwony Pią Gru 01, 2023 2:01 am | |
| Wrócili z baru dla gejów, wampir gadał o ssaniu trzeciej części ciała, do tego rumienił się jak wariat i był zażenowany. Zmienny wiedział, wszyscy wiedzieli, nie było tu tajemnic, żadnych. Dlatego nie drążył tematu, skoro wszyscy wiedzą o co chodzi. Opryskanie krwią wszystkiego dookoła? Trudno, w pokoju jest czerwone światło, pościel jest ciemna, czerwona, trudno, najwyżej się będą tłumaczyć przed recepcjonistką, która raczej zdziwiona nie będzie. Życie. Patrzył mu się w oczy i nie miał czelności próbować walczyć. Obiecał, że zostawi mu pamięć i ufał, że tak właśnie będzie. Świat wrócił do siebie, ale dziwne wrażenie lekkości zostało gdzieś z tyłu głowy, uczepiło się go, jak słowo na końcu języka, jakiego nie można sobie przypomnieć. Te odczucia przykrywała ciekawość. Dał się chwycić, zbliżyć, na wszelki wypadek zaciskając mocniej dłoń na jego ramieniu, w razie gdyby jednak hipnoza miała nie podziałać i wtedy zaskoczenie go dopadło. Oddech na skórze, przebicie jej przez kły, uczucie pływania krwi. Wszystko było kompletnie inne. Odetchnął cicho, rozluźniony i całkowicie zadowolony, zaraz idąc w ślad za wampirem i z cichym mruczeniem przyjemności, objął go mocniej rękoma, nie chcąc puszczać, żeby zabawa z krwiodawcę się nie skończyła, zapominając o kwestii bezpieczeństwa. Już raz prawie umarł, drugi raz mu nie zaszkodzi. Wraz z jego krwią uciekały z niego wspomnienia. Pierwsze było deszczowym dniem, czarnymi płaszczami, parasolami, smutnym pobożnym stojącym przy trumnie. Pogrzeb sprzed pięćdziesięciu lat. ... Gia, spoczywaj w pokoju, byłaś światłem mojego życia. Drugie było cichym otoczeniem pracowni, obrączki w przegródkach welurowego pudełka, kryształy w saszetkach, małe kombinerki w dłoniach i palce owinięte plastrami, których kolejne opakowanie leżało nieopodal. Ktoś złożył zamówienie na pierścionek zaręczynowy z błękitnym diamentem. Niech im gwiazdka pomyślności... Trzecie było szumiącym lasem otaczającym polanę w środku nocy. Gwiazdy rozświetlały otoczenie tak samo, jak wielki księżyc w pełni. Chłód ziemi przebijał się przez sierść, a trawa łaskotała nogi zanim zerwał się znów do galopu przez chaszcze za nic mając sobie gałęzie i zwalone pnie. Najwyraźniej nocne spacery były dla niego ważne. Przymknął oczy, wsunął palce w jego włosy, obejmując go na tyle na ile pozwalała mu sytuacja, zaczął znów tego wieczora bawić się kosmkami, owijać je sobie dookoła palców, gładzić, delikatnie, byle go przypadkiem nie pociągnąć i nie sprawić mu dyskomfortu. |
|
| Dimitri
| Temat: Re: Apartament czerwony Pią Gru 01, 2023 2:15 am | |
| Miał wyjątkowe szczęście. Nieludzie mogli żyć naprawdę długo i w ciągu tego naprawdę długiego życia uzbierać całą masę naprawdę przykrych wspomnień. Pogrzeb, który zobaczył, był smutkiem samym w sobie, ale istniały dużo gorsze rzeczy do smutku, Dimitri przekonywał się o tym na własnej skórze przez setki lat. Ale, tak naprawdę, dopiero wspomnienie nocnego spaceru go zainteresowało. Niosło ze sobą spokój i radość, jakich on sam nigdy w swoim życiu nie doświadczył, jeszcze gdzieś skrajem świadomości odnotował czuły dotyk wpleciony w jego włosy, jego ulubiony rodzaj dotyku. Przestał pić i odsunął się od szyi mężczyzny, ale tylko odrobinę. Miał na wpół przymknięte oczy i rozchylone usta, rozszerzone źrenice. Delikatnie polizał skórę, którą przed chwilą ugryzł, żeby choć odrobinę przyspieszyć gojenie, przecież w ślinie były koagulanty. Dopiero po tym odsunął się, wcale jednak nie wypuszczając Neila ze swoich objęć. Dłoń, która wcześniej leżała na jego policzku, zsunęła się na szyję z drugiej strony. Dimitri czuł się świetnie. Wypełniało go pożyczone od Gii ciepło – bo teraz już wiedział, że zmiennokształtny nazywa się właśnie Neil Gia – oraz lekkość, jaka szła w parze tylko z upojeniem. – Dziękuję – powiedział miękko, patrząc na mężczyznę tymi nie do końca otwartymi oczami. |
|
| Neil Gia
| Temat: Re: Apartament czerwony Pią Gru 01, 2023 2:25 am | |
| Od urodzenia do śmierci jest masa czasu, a los nie zawsze ścieli ścieżkę między jednym a drugim różami bez kolców. Wszyscy to wiedzą i jeśli ktoś mówi, że nigdy nic złego u się nie przytrafiło, nigdy nikogo nie stracił, to kłamie w żywe oczy. Cicho wypuścił ustami powietrze czując wampirzy rodzaj troski o ranę jaką sam mu zadał. To było miłe i jednocześnie paskudne, bo wiedział, że to minie. Nie miał już nadziei, oczekiwań, zaboli, ale póki co będzie korzystać, udając, że wampir nie zniknie, że może tym razem się coś uda. Jak zawsze. Spojrzał na niego półprzytomny, ale rozanielony kiedy się odsunął i podziękował. To ten moment? Zacisnął mocno dłonie na jego koszuli, na tyle na ile pozwalało mu obecne osłabienie, które nie było tak mocne, jak wtedy. -Nie chcesz więcej?-zachęcił go jeszcze raz, nie puszczając go i patrząc na niego wzrokiem oczekującym, że się zgodzi, bo jeśli nie, to co? Pójdzie sobie? Zabierze rzeczy i wyjdzie? Nie miał zamiaru na to pozwolić. Zapłatą za krew miało być towarzystwo. Spędzili już ze sobą trochę czasu, ale chciał więcej. |
|
| Dimitri
| Temat: Re: Apartament czerwony Pią Gru 01, 2023 2:31 am | |
| Ani myślał się odsuwać gdzieś dalej. Poprzednie skrępowanie zupełnie zniknęło, był idealnie wyluzowany, w głowie przyjemnie mu szumiało. Nawet nie zauważył, że ręka Neila ściska teraz kurczowo jego koszulę. Roześmiał się miękko, kompletnie nieświadomie nie kontrolując swojej mocy i dźwięk ten rozlał się przyjemnym dotykiem po plecach zmiennokształtnego. – Nie trzeba, tyle wystarczy – mruknął i pogładził kciukiem delikatną skórę jego szyi. Zapach konia już mu tak nie przeszkadzał. Alkohol znieczulał niektóre zmysły – krew nieludzi też. – Więcej tylko nam obu by zaszkodziło. Przy okazji, rzeczywiście jesteś pyszny. |
|
| Neil Gia
| Temat: Re: Apartament czerwony Pią Gru 01, 2023 2:42 am | |
| Odmówił, co dodało do strachu zmiennego, choć z drugiej strony wszystkie zachowania wampira przeczyły jego teoriom. Tak to jest, zabierz mu trochę krwi, a z klubowego lovelasa zmienia się w panikarza bez powodu. Patrzył na niego cały czas tym samym wzrokiem jakim przyglądał się mu przed kąpielą. W środku czuł coś strasznie dziwnego, znał to uczucie bardzo dobrze. -Dobrze to słyszeć. Polecam się na przyszłość.-uśmiechnął się faktycznie odczuwając ulgę wiedząc, że wampirowi smakowało. Kamień spadł mu z serca, kamień, skała, cała ziemia. Odetchnął czując jak mu teraz lekko. Przesunął dłonie z jego ramion i szyi na szczękę, znów ujmując jego twarz, tym razem, żeby przyciągjąc do siebie i ucałować go w usta, ciężko powiedzieć czy w ramach podziękowania, obietnicy czy wyrzucenia z siebie emocji. Nie był to szaleńczy nieskończenie długi pocałunek pełen pikanterii, ale wyrażał wszystko co miał wyrażać, sympatię, zaproszenie i zaufanie, bo w końcu nie oszukał go. Ugryzienie nie bolało, nie było to kłamstwo tylko po to, żeby dał mu się pogryźć i jeśli tak miałoby być za każdym razem, to niech go kąsa ile chce. |
|
| Dimitri
| Temat: Re: Apartament czerwony Pią Gru 01, 2023 2:51 am | |
| Dimitri, dla odmiany, czuł tylko wyjątkowy spokój. Przyjemne szumienie w głowie skutecznie wywiało z niej wszystkie zranione myśli o Savie, cały lęk, że Neilowi zależy tylko na tym, by wampira wykorzystać do własnych celów i ogromny strach, że jeśli się szybko nie pożywi, to znów się przemieni w kota. Neurotyczny umysł w końcu dostał tę odrobinę wytchnienia, której tak rozpaczliwie potrzebował w ostatnim czasie. – Jeśli to propozycja pozwolenia mi w przyszłości na kolejne pożyw... – zaczął nisko, ale nie zdążył dokończyć, bo poczuł delikatny dotyk ust Neila na swoich wargach. Westchnął cicho prosto w te kształtne usta i leniwie oddawał pocałunek, ale w wyjątkowo grzeczny sposób. Nie był pewien, czego właściwie chce. Wiedział tylko, że w tym momencie było mu wyjątkowo dobrze. Ciepło, spokojnie, przyjemnie, bezpiecznie. To były same dobre odczucia. Kiedy ich wargi się rozłączyły, Dimitri uśmiechnął się lekko. – A to za co? – zapytał z lekkim rozbawieniem. |
|
| Neil Gia
| Temat: Re: Apartament czerwony Pią Gru 01, 2023 3:02 am | |
| Nie dał mu dojść do słowa, nie ma opcji. Nie myślał gdy go do siebie przyciągał i całował, dopiero gdy wampir oddał pocałunek zrozumiał, że mogło się to skończyć zupełnie inaczej. Mógł go odtrącić, oburzyć się, odepchnąć, albo pójść w zupełnie drugą stronę i wykorzystać jego chwilową słabość i względną chęć na ciągnięcie tego dalej. Nie zabierał rąk z jego policzków nawet gdy się odsunął. Trzymanie go tak było kojące, jak te wszystkie zdjęcia gdy urocze psy podchodzą i dają swoje słodkie pyszczki na dłonie właściciela. -Nie wiem... Chyba za bycie miłym.-powiedział, zaraz podążając swoim humorem za jego i również przepełniając się rozbawieniem, które po kilku sekundach zmieniło się w śmiech. Korzystają z tego, że już go trzymał za tą uroczą buźkę, znów się do niego zbliżył, ale tym razem, żeby spojrzeć mu w oczy, aby wiedział, że nie kłamie. -Jesteś najlepszym co mnie spotkało w tym miesiącu.-powiedział dalej rozbawiony, choć w słowach tych była powaga. Poprzeczka może i była nisko, ale wampir przeskoczył ją z oszałamiająco wielkim zapasem.-Zostaniesz tu ze mną?-zapytał niepewnie, licząc się z odmową. Dzień nadchodzi, jeśli zostanie tu dłużej, będzie uwięziony w pokoju na cały dzień. Już to przerabiał, wolał więc nie narzucać nic wampirowi. |
|
| Dimitri
| Temat: Re: Apartament czerwony Pią Gru 01, 2023 3:13 am | |
| Dłonie na jego policzkach były tak ciepłe, że miał problem z utrzymaniem otwartych oczu, trochę jak wyjątkowo zrelaksowany lub zmęczony człowiek zanurzający się w gorącej kąpieli. I to również było bardzo przyjemne odczucie. Przymknął powieki, pozwalając sobie na tę chwilę błogiej przyjemności i mimowolnie uśmiechnął się szerzej, kiedy usłyszał śmiech Neila. To był zaskakująco miły dźwięk. Wreszcie otworzył oczy. Mężczyzna wpatrywał się teraz w niego bardzo uważnie, ale nadal sprawiał wrażenie rozbawionego, a jego słowa wcale nie pasowały do tonu, jakim się posłużył. Dimitri spoważniał odrobinę. Ostatnie tygodnie były dla niego wyjątkowo parszywe i wyglądało na to, że nie tylko dla niego. – Mógłbym powiedzieć dokładnie to samo – powiedział cicho. Poczuł lekkie ukłucie poczucia winy, bo kiedy Neil spytał go, czy zostanie, nie mógł udzielić twierdzącej odpowiedzi, mimo że bardzo chciał. Gdyby złapał go tutaj dzień, nie byłoby dobrze. – Przepraszam, ale nie mogę. Mam w domu dwa koty, nie mogę ich zostawić bez jedzenia na cały dzień – powiedział przepraszająco. – Ale... Ale może następnym razem...? – dodał po chwili z wahaniem. |
|
| Neil Gia
| Temat: Re: Apartament czerwony Pią Gru 01, 2023 3:27 am | |
| Mógłby tak siedzieć i siedzieć. Dlaczego wszystko co z nim robił miał ochotę aby trwało wiecznie? To uczucie było fascynujące, trochę straszne, ale fascynujące. Widać obaj mieli trochę średni okres w życiu. O ile Neil nie wierzył w przeznaczenie, tak teraz kto wie, może ono ich sprowadziło na siebie na ten wieczór? Padło ważne dla zmiennego pytanie i jak myślał, wampir nie może, jednak podał powód. Okłamywał go? Czemu niby nie? W końcu się nie znają, co mu stało na przeszkodzie? Kiedy jednak patrzył tak w jego oczy miał poczucie, że Dima by mu tego nie zrobił. Uśmiechnął się z początku smutno na propozycję spędzenia więcej czasu ze sobą innym razem, ale zaraz zacisnął usta i uśmiechnął się na nowo, trochę pogodniej. -Jasne.-zgodził się w końcu, przytakując mu głową. Nie oszukuje go, musi po prostu iść. Ich spotkanie i wypad do hotelu były nieplanowane, wiadomo że mogą wadzić z jego codziennym życiem.-Tylko daj mi swój numer zanim pójdziesz.-tym razem będzie musiał trzymać nerwy na wodzy, nie będzie mógł pisać do niego za dużo, ale i nie za mało, trochę z mniejszym entuzjazmem, żeby go nie zrazić, ale nadal trochę zainteresowany, żeby nie dawać wrażenia, że ma go gdzieś.-I wyślij mi sms'a jak wrócisz do domu, tak wiesz... Dla pewności, że cię słońce nie złapało.-czy się o niego martwił? Owszem i nie ukrywał tego przed sobą, nie miał już siły, trochę zaczęło go dopadać zmęczenie. Czy zachowywał się jak jego matka? Możliwe, miał nadzieję, że Dima nie odbierze tego źle. Jeśli wampir na jakimś etapie go wypuścił z objęć, to sam też go nie trzymał kurczowo, ale jeśli go nie puszczał, to bez słowa sprzeciwu dawał się obejmować i sam jego tez obejmował. |
|
| Sponsored content
| Temat: Re: Apartament czerwony | |
| |
|
| |
Similar topics | |
|
| |
|