|
Smooth Brew | |
Deus Ex Machina
| Temat: Smooth Brew Sro Cze 21, 2023 6:46 pm | |
| Mała, nowoczesna kawiarnia, która emanuje minimalistycznym urokiem i nowatorskim stylem. Jej wnętrze jest przestronne, proste i funkcjonalne. Od drzwi wejściowych aż do lady umieszczono nowoczesne meble o prostych liniach, wykonane z metalu, drewna i tworzywa sztucznego w różnych kolorach, co dodaje odrobiny świeżości i dynamiki. Ściany mają neutralny, białawo-szary kolor, wiszą na nich jednak kolorowe akcenty w postaci abstrakcyjnych obrazów o geometrycznych wzorach. Obok ceglanego kontuaru znajduje się przeszklona witryna, za którą wyeksponowane są różnorodne produkty kawowe, herbaty oraz świeże wypieki. Można też dostrzec ekspresy do kawy, młynki do ziaren i inne urządzenia, które tworzą to miejsce przygotowywania aromatycznych napojów. Oświetlenie w kawiarni jest starannie dobrane, w postaci nowoczesnych lamp wiszących z sufitu. |
|
| Gabriel
| Temat: Re: Smooth Brew Czw Lis 16, 2023 11:43 pm | |
| Jak mówił, średnie to było miejsce, znacznie bardziej wolał te tradycyjne wystroje. Albo chociaż bardziej ozdobne, niż łysy, surowy plastik. Był jak niefortunna próba naśladowania jakiegoś własnego wyobrażenia doskonałości. Ale bezdyskusyjną zaletą były tu godziny otwarcia. Zmierzch już zapadł na dobre, kiedy Gabriel zjawił się w kawiarni. To był ten moment, kiedy ludzie wychodzą na fajkę w oczekiwaniu na towarzystwo, ale ta opcja odpadała. Nawiązywanie znajomości przy okazji wydawało się nie na miejscu, ale to nawet nie chodziło mu po głowie. Gabriel siedział przy stoliku przy oknie, które teraz w większości było zasłonięte. Ubrany w proste dżinsy i bluzę wyglądał jak każdy inny przechodzień, a telefon w rękach tylko przybliżał go do współczesnych pokoleń. Ale anioł nie przeglądał mediów, a raczej porady dla odzyskiwania dostępu do telefonu. Kawiarniane wifi i zmienny adres dawały poczucie anonimowości. Może trochę złudne, ale w końcu nikt nie wiedział jaki telefon posiada.
|
|
| Sava
| Temat: Re: Smooth Brew Pią Lis 17, 2023 12:30 am | |
| Wampir napatoczył się w umówione miejsce. Stanął na wejściu, lustrując środek i kiedy wyłapał znajomą twarz, podszedł do Gabriela. Od razu wyczuł ten przyjemny zapach i znajomy zapach anioła. - Jestem. - Mruknął odrobinę speszony, uciekając na chwilę wzrokiem w bok. Kiedy usłyszał jego głos, raczej było jasne, z kim miał do czynienia. Wampira nie dało się oszukać, a raczej jego zmysłów. Gdy tylko zrozumiał, że spotkał Gabriela wcześniej jeszcze jeden raz. - Biały Lis. - Dodał cicho, trochę melodyjnie i spojrzał na niego spod przymrużonego oka i usiadł przy stole na przeciwko niego. To było upokarzające, że anioł był świadkiem jego utraty kontroli aż dwa razy. To dodatkowo sprawiło, że czuł się jeszcze bardziej zażenowany sobą w jego towarzystwie. Skrzywił się nawet nieznacznie, ale ciekawość, czego Gabriel chciał, na razie górowała nad pragnieniem szybkiej ewakuacji. - Chodzi ci o ten dysk? - Spytał rzeczowo, bo zakładał, że raczej to było głównym powodem, dlaczego jasnowłosy do niego napisał. Bo raczej nie po to, żeby kontynuować znajomość z wampirem, który go użarł i który żywił się krwią trupa na jego oczach. Sava aż poczuł ciarki zażenowania. Mimo wszystko, na razie zachowywał obojętność. Słabo, bo widać było po nim ewidentnie, że był spięty.
Ostatnio zmieniony przez Sava dnia Nie Sty 28, 2024 11:42 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
| Gabriel
| Temat: Re: Smooth Brew Nie Lis 19, 2023 1:26 pm | |
| Niekoniecznie zerkał po sali, szybko dając się pochłonąć swoim rozmyślaniom i problemowi do rozwiązania. Przez to też nie zauważył wampira dostatecznie szybko, by ten go nie zaskoczył lakonicznym powitaniem. — O, Sava, cześć — odparł, lekkim uśmiechem zasłaniając swoją nieuwagę. Ten też zaraz stał się trochę pewniejszy, kiedy padło miano z balu. — We własnej osobie, siadaj — przyznał spokojnie, odkładając telefon na blat. Prawdę mówiąc, odpowiadało mu to, że się spotkali. Mógł z kimś porozmawiać o tym, co się wydarzyło, choć z drugiej strony było tu parę problemów. Pierwszym i najważniejszym miało się okazać sumienie Savy, jak na ironię. Ale to Conventus pozostawał tu znacznie bardziej problematyczny. — Dysk?... — zawahał się na ułamek sekundy. — Ah tak, tamten. To też, ale szalenie mi się nie spieszy. Wiesz, znalazłem go w pustostanie i chyba leżał tam czas jakiś. Nie wiem, czy w ogóle da się coś z tym zrobić. — Wzruszył ramionami. W międzyczasie podeszła do nich kelnerka, więc zamówił sobie herbatę i ciastko, by zaraz wrócić uwagą do Savy. — Ale potem o tym. Jak się miewasz? Twoje wróżone kłopoty chyba nie przyszły, przynajmniej... nie na nas — wymruczał nieco ciszej.
|
|
| Sava
| Temat: Re: Smooth Brew Nie Lis 19, 2023 3:41 pm | |
| Gabriel nie wydawał się być zrażony Savą jakkolwiek i to chyba najbardziej go dziwiło. Jednooki próbował wyczuć w tym jakiś podstęp, interes, cokolwiek. Nie przyszło mu jeszcze na myśl, że jasnowłosy był po prostu aniołem i być może to był główny powód, dla którego ten się interesował kontaktem z nim. Usiadł. I wypatrywał w niego wyczekując... Sam nie wiedział, co. Wyjaśnienia chyba, bo wzmiankę o dysku puścił mimo uszu, jak sam Gabriel stwierdził - to na potem. Ale zadał pytanie i wampir jakoś tak zupełnie odruchowo się skrzywdził. Small talk. Tak odbierał pytania na temat jego samopoczucia, które zapewne i tak były rzucane bardziej na zasadzie kulturowej normy niż rzeczywistego zainteresowania. Gdy kelnerka podeszła, również zamówił herbatę. I tak był w miejscu publicznym i wypadało się dostosować czasem do jakichkolwiek norm społecznych, które w rzeczywistości wampir miał gdzieś. - Mam się świetnie. - Skłamał lekko, jak zresztą osobie, która mierzyła się z problemami natury psychicznej już kilkadziesiąt lat. Miał wprawę. To i tak było głupie pytanie. Tych, którzy je zadawali, nie obchodziło w rzeczywistości, jak się ich rozmówca miewał. - Nie wiem. - Wzruszył ramieniem, odwracając na chwilę wzrok i przeczesując włosy, które na chwilę niesfornie opadły mu na widzące oko. - Może nie przyszły, a może przyszły... Myślisz, że Watykan przemilczy śmierć łowcy, nawet jeśli ten się wprosił na imprezę? - Spytał równie przyciszonym tonem i zerknął na Gabriela ukradkiem, dalej utrzymując głowę zwróconą w bok. - A co u ciebie? - Spytał nagle, przypominając sobie kolejną kulturalną zasadę traktującą o odwzajemnieniu zainteresowania się drugą osobą. |
|
| Gabriel
| Temat: Re: Smooth Brew Wto Lis 21, 2023 9:56 pm | |
| Nie wytykał mu tego, że jest spięty. To wydawało się bezcelowe i na swój sposób okrutne. W dodatku zwykle w niczym nie pomagało, nie na takim etapie i w takiej relacji. Domyślał się też, że różne wnioski i teorie mogą fruwać po głowie wampira, włącznie z tym, że ma do czynienia z niebezpiecznym naciągaczem na kłopoty. W pewnym sensie go też mogła być prawda i na to Gabriel musiał uważać. Pytanie było głupie, ale i celowe, a odpowiedź zupełnie spodziewana. Anioł uśmiechnął się lekko pod nosem. — Mhmm... — mruknął z wyczuwalnym sceptycyzmem, jakby chciał rzucić jakieś "nie pierdol", ale nie skomentował jego białego kłamstwa. Sava miał rację, problemy mogły istnieć już teraz, niewidzialne i nieznane. A nawet prawie na pewno już istniały. — Raczej nie... Pod warunkiem, że dowie się o śmierci. Może być zaginionym. Pewnie też nie on jeden się wprosił. Nie wiemy, ilu było świadków — odparł cicho, przypominając sobie, jak trup wymaszerował z półpiętra i zniknął w korytarzach. Wciąż miał jego rzeczy i nieodparte wrażenie, że nie powinien wyjaśniać wydarzeń. Jeszcze nie. — Hm? A... Szczerze? Nie wiem, czy chcesz wiedzieć. Martwią mnie problemy, które... pewnie powinienem zostawić innym. — Pokręcił głową. — Ale to akurat nic nowego — dodał z lekkim uśmiechem i przerwał na moment, kiedy zjawiła się kelnerka z ich herbatą. Podziękował jej i wrócił uwagą do Savy. — Wiesz, czego najbardziej żałuję? Nie wziąłem ani jednej książki z tamtej biblioteki — dodał z nutą rozbawienia.
|
|
| Sava
| Temat: Re: Smooth Brew Wto Lis 21, 2023 11:55 pm | |
| Sceptyczny ton i spojrzenie Gabriela dużo mówiło. Jednooki nie dziwił się, że wątpił w szczerość tej wypowiedzi, przecież go widział dwa razy, jak stracił kontrolę. Bał się tylko, że jasnowłosy będzie jakoś do tych sytuacji nawiązywać. - Pewnie, że nie on jeden. W końcu obwieściła to nam jakaś... Uprzejma pani posługująca się telepatią. - Wzruszył ramieniem. Wtedy się bał, jak usłyszał ten głos. Teraz, kiedy był tylko wspomnieniem - nawet tym nieodległym, totalnie mu to zwisało. Odnosił wrażenie, że koniec końców mogło być gorzej. Tak to ma na swoim koncie "tylko" zbezczeszczenie zwłok. - Nie wiem, czy się dowiedzą, czy nie. Czy starają się to zatuszować, czy nie... Dlaczego w ogóle interesuje cię ten temat? - Spytał nagle, jakby lekko podirytowany. - Co masz na myśli, mówiąc o problemach, które powinieneś zostawić innym? - Spytał z zainteresowaniem. Zastanawiało go, jakie problemy mógł mieć anioł, który na pewno miał sporo lat za sobą. Chociaż nie pytał o wiek. No i w życiu nie wpadłby połączenia Gabriela, tego tutaj siedzącego i pijącego z nim herbatkę, z TYM Gabrielem, który się przewijał wielokrotnie w religii. Nawet nie pytał. Nie chciał wiedzieć. Nie dopuszczał tego do myśli. - Chyba bardzo lubisz książki, co? Trzeba było się nie hamować. A może to moje towarzystwo było bardziej interesujące? - Rzucił i uśmiechnął się krzywo, uważnie obserwując twarz anoła. |
|
| Gabriel
| Temat: Re: Smooth Brew Pią Lis 24, 2023 4:35 pm | |
| Zerknął na niego kątem oka. To fakt, że rzucił oczywistością, ale cóż, miał do tego tendencję i dobrze o tym wiedział. Ale kwestia uprzejmej pani informatorki też była zastanawiająca. — Tak, dalej nie mam pomysłu, kim mogła być... — Pech, że niezbyt zdążył poznać inne osoby na balu. Może lepiej było spędzić więcej czasu w głównej sali. Trudno, tego już nie zmieni. Zerknął na wampira i uśmiechnął się pod nosem. Oczywiście, że Watykan nie będzie robił rozgłosu wokół tak haniebnej śmierci Łowcy. To by źle wpływało na ich renomę. — Dlaczego? — Oparł się plecami o tył krzesła. — A nie wystarczy, że wszystko zdarzyło się pod moim nosem? — zapytał z lekkim uśmiechem, zaraz jednak poważniejąc. — Chcę wiedzieć, co się stało. I czy może się powtórzyć. I w jaki sposób... Tamta kobieta słowami celowała w Łowców, ale to nie musiała być cała prawda — wymruczał nieco ciszej, bezczelnie korzystając z tego, że wampir i tak go usłyszy. — Wiesz... oficjalnie jestem fotografem, a nie detektywem od krwawych przypadków — odparł zaraz, mocno bazując na tym, co w zasadzie Sava już wiedział. — Fakt, że zdarzyło się to tam, a nie gdzie indziej, dodatkowo nie pomaga — dodał spokojnie. Jeszcze tego by brakowało, żeby Conventus kazał mu siedzieć spokojnie, a chyba powinien liczyć się z taką możliwością. Temat zszedł na trochę inne tory, co było jak najbardziej pożądane, skoro Sava najwyraźniej nie mieszał się do morderstwa. Zresztą, nie było to dziwne, nie tylko ze względu na jego naturę. Nie wyglądał na kogoś, kto szuka kłopotów. — Nie zaprzeczę? Z książką ciężko porozmawiać. Chociaż, pamiętajmy też, że właśnie proponujesz mi kradzież — zaśmiał się cicho. — No, chyba że za rok pofatygowałbym się tam, by ją oddać. — Gdyby to była zwykła biblioteka, to zaraz ściągnęliby z niego haracz za przetrzymanie. Ciekawe, czy Conventus spotkał się kiedyś z czymś takim, czy raczej dostałby laga, bo ktoś im zaiwanił książkę. |
|
| Sava
| Temat: Re: Smooth Brew Pią Lis 24, 2023 8:40 pm | |
| Ponownie wzruszył ramieniem. - A kto inny, jak nie sami organizatorzy, może się orientować, kto był na ich balu? - Odpowiedział pytaniem na snute wnioski Gabriela. Sava nic nie wiedział, sam snuł wnioski. Miał świadomość tego, że Conventus miał w swoich szeregach bardzo potężne istoty, a telepatia to tylko dziecinna sztuczka w porównaniu do realnego potencjału nieznajomej. Prawdopodobnie. Tak zakładał jednooki i tylko utwierdzał się w przekonaniu, że absolutnie nie chciał mieć nic wspólnego z tym wszystkim. - Eee... Rozumiem, że to bardziej zobowiązanie jako anioł, że się interesujesz? - Spytał śmiało, przekrzywiając nieco głowę. A na drugą część zdania zaraz się zaśmiał. - Nie gadaj, że spadłeś z nieba tylko po to, żeby cykać fotki. - Parsknął głupawo, uśmiechając się od ucha do ucha. Zapominając tym samym o swoich wampirzych kłach. - Nic nie proponuję. Sam powiedziałeś, że żałujesz, że żadnej nie wziąłeś. - Uniósł jedną rękę, ale zaraz się uśmiechnął. - Jakby miał zdeprawować anioła to zacząłbym od czegoś innego niż namawiania go do kradzieży. - Powiedział z nieodgadnionym uśmiechem na twarzy. - A w ogóle, z ciekawości, był już przypadek, że anioł został zdeprawowany przez jakąś istotę z ziemi i został upadłym? |
|
| Gabriel
| Temat: Re: Smooth Brew Nie Lis 26, 2023 1:06 pm | |
| Z lekka pokiwał głową. — To z pewnością — przyznał, ale nie takiej odpowiedzi szukał. Miał wrażenie, że problem rozleje się dużo dalej, jednak to nie był dobry moment na drążenie tematu. Zerknął na Savę i westchnął w myślach. To był jeden z typowych wniosków, do jakich ludzie dochodzili po poznaniu prawdy. I niewiele mógł z tym zrobić, bo zaprzeczanie tylko bardziej utwierdza w tym, że coś jest na rzeczy. Zresztą, może i faktycznie coś było. — Rozumiem, skąd to pytanie, ale nie potrafię na nie odpowiedzieć. To nie jest mój zawód, tylko część mojej natury — wyjaśnił chyba najprecyzyjniej jak umiał, by zaraz zaśmiać się na kolejne słowa wampira. Jednocześnie zakrył usta ręką, jakby trochę na pokaz dla towarzysza. — Nie susz zębów, to by było przyjemne życie. — Zerknął na niego i pokręcił głową, ale Sava miał rację. Sam to powiedział. — Ah tak? Powinienem pytać, od czego, czy raczej niekoniecznie? — rzucił rozbawiony. Nie mógłby powiedzieć, że nie ciekawiło go, co też temu chodzi po głowie albo w jaką grę słów chce go wkręcić. Słysząc kolejne pytanie, upił herbaty, odstawił ją i zamieszał łyżeczką. — Był. Było wiele, a jeden z najstarszych sięga samego początku, przy czym... Nie powiem, żeby to były przyjemne przypadki. Zazwyczaj to ludzie byli ostatecznie ofiarami, choć w międzyczasie mogło się im wydawać inaczej. Chociaż te łagodniejsze też się zdarzały i zdarzają. Wbrew pozorom niewiele trzeba, żeby chcieć się przeciwstawić rygorystycznym zasadom, jesteśmy do siebie podobni. |
|
| Sava
| Temat: Re: Smooth Brew Nie Lis 26, 2023 1:38 pm | |
| Machnął tylko dłonią. Tylko na tyle było go stać w kwestii zajścia na balu. - Część natury... - Powtórzył na nim w cichym zamyśleniu. - Przejebane. - Skwitował krótko. Oczywiście za tymi słowami kryło się dużo, dużo więcej, ale nie chciał tego wyciągać na wierzch. Sava po prostu mimochodem wyobraził sobie Gabrysia ganiającego za każdym złem na świecie, które się zadziało, a przecież to działo się bez ustanku. Pochopne wnioski i daleko idące, dlatego nie rozwinął tej myśli. - Sory. Nie wiedziałem, że masz traumę po ostatnim. - Zreflektował się i nieco spoważniał, rzucając przy tym lekko kąśliwy żart w stronę anioła. Na jego pytanie uśmiechnął się nieco szelmowsko, spojrzał na niego i przez moment milczał wymownie. - Zdecydowanie nie chcesz pytać. - Parsknął krótkim śmiechem i odwrócił znowu wzrok. Dopiero teraz sięgnął po herbatę i upił z niej kilka łyków. Dziwnie tak, pić coś innego niż wódkę. - Czyli też ulegacie pokusom. - Stwierdził przyciszonym tonem z lekkim uśmiechem na twarzy. - Pasują ci te zasady, Gabrielu? - Spytał nagle, uznając, że jasnowłosy nie bez powodu użył takiego słowa na określenie zasad. Skierował wzrok z powrotem na niego, próbując cokolwiek wyczytać z jego twarzy. |
|
| Gabriel
| Temat: Re: Smooth Brew Nie Lis 26, 2023 2:46 pm | |
| Uśmiechnął się pod nosem na jego komentarz, ale jednak bez słowa nie umiał go zostawić. — O jak ty pięknie mówisz — zaśmiał się cicho, nawet nie spodziewając się, na ile bliskie prawdy mogły okazać się niewypowiedziane domysły wampira. Może nie zawsze, ale dostatecznie często. Na moment zawiesił na nim nieco zaskoczone spojrzenie, nie spodziewał się przyrównania do traumy. Choć może i Sava miał tu trochę racji, bo siła skojarzeń umysłu jest jednak potężna, zwłaszcza w konkretnych przypadkach i okolicznościach. Kawiarnia co prawda do nich nie należała, toteż tym łatwiej machnął ręką. — Więc nie będę — odparł zaraz z nową porcją rozbawienia, kiedy Sava zdecydował się zostawić swoje pomysły dla siebie. Nie drążył nawet w głowie, nie było potrzeby doszukiwać się niepotwierdzonych niczym scenariuszy. — Jak najbardziej, inaczej nie byłoby upadłych — odparł cicho, a na kolejne pytanie umilkł. Było bardzo trafne. Oderwał wzrok od herbaty i podniósł go na wampira. — Tak. Te, które pochodzą od Pana. Powstały, by zachować ład na świecie, a z ich łamania bierze się zło, niepokój i bałagan. Brzmi banalnie i ogólnikowo, ale jeśli rozłożysz rzeczy na czynniki pierwsze, to tak właśnie jest, większość problemów jest prostsza, niż nam się wydaje. — Umilkł na chwilę i upił herbaty. — Ale są też inne zasady. Wiele aniołów uważa, że misja watykańskich Łowców jest święta... Ale od dawna wykroczyła poza te granice. Przypomina bardziej krucjatę, której daleko było do miłosierdzia i sprawiedliwości. Innymi słowy... — Odstawił znów filiżankę. — Nie pochwalam wzajemnego mordowania się, lecz pokój. |
|
| Sava
| Temat: Re: Smooth Brew Nie Lis 26, 2023 3:47 pm | |
| - Huh? - Mruknął lekko wyrwany z myśli, zerkając na jasnowłosego. - Mogę częściej, jeśli chcesz. - Prychnął. Rozmowa z aniołem była nawet zabawna, w pewnym sensie. Na razie, dystansował się nieco od jego osoby. Tak było najlepiej. Z dystansu lepiej obrażało się ludzi albo wypytywało się o niewygodne sprawy. - Ej, a powiedz, anioły czasem nie mają ze sobą jakiejś teczuszki z ewidencją wszystkich istot świata i ich grzechami? Tak to byś wiedział, że przekleństwa nie są jedynym moim grzechem. - Zaśmiał się, kiedy przyszła mu ta głupia myśl do głowy i nie mógł się tym razem powstrzymać, żeby tego nie palnąć na głos. Zresztą, zawód zobowiązywał, tak? A im dalej w tych swoich myślach tkwił, tym bardziej siedział rozbawiony. - No tak, to logiczne. - Przyznał i machnął nieznacznie ręką. - To znaczy, nie pytałem bezpośrednio o istnienie upadłych, tylko o konkretną przyczynę, w której anioły porzucają Boga dla śmiertelnika. - Doprecyzował swoje pytanie. To, że istnieli upadli było jasne. Wiele z nich z pewnością sugerowało się bezpośrednim złem. - Na przykład, czy anioł może zakochać się w śmiertelniku? Albo innej istocie żyjącej na ziemi?- Poprowadził swoje dywagacje na głos. Nie znał się w sumie na religii. Jak jeszcze uczęszczał do szkoły, często była ona na ostatnich lekcjach, więc z radością z niej uciekał. - Co? - Mruknął nieco niezadowolony z faktu istnienia tych "drugich" zasad, a raczej tego, że wiele aniołów zdawało się popierać watykański fanatyzm. - To jest absolutnie bezsensu. Watykańska misja stoi w sprzeczności pokojowi. Ma na swoich rękach krew niewinnych istot. Łał, zrobiło się mrocznie, nie powiem. Nie spodziewałbym się. - Przyznał szczerze i przeczesał dłonią włosy. - Zresztą, krew ludzi także. - Dodał ciszej i wzruszył ramieniem. - Widać, aniołowie są pokręceni bardziej niż myślałem. Ale to tylko potwierdza to, że na świecie nie ma oczywistego dobra i zła. - Skwitował jeszcze, nie przejmując się, jak Gabriel zareaguje na jego słowa. Mówił to, co myślał, tak po prostu. Rozmowa z nim zmuszała na Savie rozmyślanie nad sensem dobra i zła. Urodził się na tym świecie jako człowiek, więc prawdopodobnie widział go inaczej niż jasnowłosy. |
|
| Gabriel
| Temat: Re: Smooth Brew Nie Lis 26, 2023 4:29 pm | |
| — Nie, dziękuję — odparł tylko, choć nie zakładał, że to jakkolwiek podziała. Nigdy nie działało ot tak i nie należało się na to nastawiać. Oparł się łokciem o poręcz krzesła i słuchał z zaciekawieniem jego wizji anielskiej ewidencji. To by było całkiem zabawne, nawet mógł to sobie wyobrazić i był to bardzo zabawny obrazek. — A to jeszcze tego nie wiem? Dobrze, udam, że nie słyszałem — zaśmiał się cicho. — Poza tym, od tego są stróżowie, nie ja. Z reguły. I nie, nie mamy teczuszek. Takie rzeczy by się w teczce nie zmieściły... — westchnął cicho. — Czasem i jednej osoby. — Upił herbaty. Podniósł na niego wzrok i pokiwał głową. Ten kontekst nie przyszedł mu do głowy z bardzo prostej przyczyny. — Powodów jest wiele. Brak pokory, chęć działania na własną rękę, zmęczenie służbą, zazdrość... Zazdrość jest najgorsza. — Umilkł na moment. — O tak, zdecydowanie. Jak już mówiłem, i może jak widzisz, jesteśmy do ludzi bardziej podobni, niż się wydaje. Jesteśmy i nie jesteśmy zarazem. To tworzy dużo problemów, dużo rzeczy jest skrajnych, dużo staje się zerojedynkowych... A do tego dochodzi otoczenie i wychowanie, że tak to ujmę. Chyba nawet on sam miał problem, żeby to logicznie wytłumaczyć. Nie w takim skrócie, musiałby dywagować o wiele dłużej i szerzej, najlepiej z przykładami, a tego szczególnie wolałby uniknąć. Na moment opuścił wzrok na stół, by zaraz znowu go podnieść na wampira. — Niestety tak. Krew istot z innych światów, ludzi, a nawet własnych współbraci — odparł cicho i obrócił filiżankę w dłoniach. — Z tym się nie zgodzę. To raczej... błędne postrzeganie. Aniołowie nie są dobrem. Oni mogą być dobrzy. Ludzie nie są złem, lecz mogą być źli. A żeby było ciekawiej, każdy jest czasem dobry, czasem zły. A chcąc mówić precyzyjniej, dokonuje dobrych i złych decyzji. Dlatego wszystko zamiast czarno-białe... jest szare. — Zaczął bawić się łyżeczką w herbacie, zerkając na wampira. — Ale to też dobrze. |
|
| Sava
| Temat: Re: Smooth Brew Nie Lis 26, 2023 5:36 pm | |
| Prychnął. Żeby istniał kiedykolwiek, ktokolwiek przy kim Sava dbał o elokwencję w wymowie. Naiwnością było tego od niego oczekiwać. - No weź. A macie chociaż takie szafki, jak w Bruce Wszechmogący? Problem pojemności rozwiązany. - Kontynuował żart. Sam fakt, że anioły rzeczywiście istniały i z jednym rozmawiał był wystarczająco absurdalny. Broniąc się przed tą rzeczywistością, nadmiernie sobie z tego żartował. Nie na zasadzie, że chciał dogryźć Gabrielowi. Widać, że ten chyba czerpał pozytywy z tych drobnych dowcipów wampira. Sava spoważniał, kiedy przyszło mu słuchać dalszych wyjaśnień jasnowłosego. - Wiesz... - Zaczął niepewnie. - Póki widzę ciebie tutaj, w fizycznej postaci, bardziej traktuję cię jak człowieka niż jak istotę z niebios. - Mruknął, zerkając na niego ukradkiem. - Spodziewałem się bardziej, że jak już spotkam anioła, to będzie miał kilkanaście par skrzydeł i kilkanaście par oczu. A ty, cóż, jesteś przystępny z wyglądu. Zakładam więc, że rzeczywiście blisko ci do człowieka. - Zaśmiał się krótko, żeby zaraz na moment spoważnieć i zmrużyć delikatnie oko. Próbował przetrawić informację, którą właśnie usłyszał od jasnowłosego. - ...Aniołowie nie są dobrem, tylko mogą być dobrzy, ludzie nie są złem, tylko mogą być źli... A Demony co? Też nie są złem, ale mogą być źli? - Spytał z ironicznym uśmiechem na twarzy. Nie za bardzo mu się to kleiło. Albo jednocześnie, zaraz się okaże, że Gabriel ostatecznie przyzna mu prawdę w związku z tym, co Sava powiedział na balu halloweenowym. Tak czy siak, część o mordzie współbraci wśród Łowców nie skomentował, bo to akurat nie było nawet zaskakujące. Jaka była ta instytucja to każdy wiedział. Pokazywała to na przestrzeni wielu lat. Niemniej, miał trochę inną wizję Aniołów. - Szare. - Mruknął nieco posępnie. - No cóż, nie spodziewałem się, żeby było inaczej. - Przyznał nieco głośniej i znowu upił kilka łyków herbaty. |
|
| Gabriel
| Temat: Re: Smooth Brew Nie Lis 26, 2023 7:18 pm | |
| Zaśmiał się szczerze rozbawiony na jego sugestię szafek. Faktycznie, jakieś mistyczne archiwum wyglądałoby w tym kontekście całkiem nieźle. I budziłoby pewnie odpowiedni respekt dla ludzi przyzwyczajonych do teczek prokuratorskich. Choć, czy na pewno? Zawsze o wiele bardziej niepokojące jest to, czego nie umiemy nazwać i wytłumaczyć. W każdym razie, jego dowcipy mu nie przeszkadzały. Wręcz przeciwnie, była to też doskonała droga, by poznać wampira. Słuchał w ciszy jego wniosków i oczekiwań i musiał przyznać, że mu się podobają. Dało się to zobaczyć w oczach anioła, a nawet i rozbawienie wraz z jego kolejnym żartem. — Tak wyglądają Serafiny — zaśmiał się cicho. — Ale cieszy mnie to. Bycie traktowanym jak nadprzyrodzony byt byłoby... chyba trochę niekomfortowe — przyznał. Może kiedyś był do tego przyzwyczajony, ale odkąd więcej czasu spędzał wśród ludzi, zaczął doceniać bycie jednym z nich na swój sposób. Bycie na równi. — Tak — odparł znowu, zdając sobie sprawę, że to brzmi jak zupełne szaleństwo. — Nie istnieli od zawsze. Wybrali zło. I wierzę, że wciąż mogą wybierać — odpowiedział najzupełniej szczerze i poważnie, nic sobie nie robiąc z jego ironii. Zapewne wielu uznałoby to za absurd albo wręcz herezję, ale to było logiczne. Skoro aniołowie mogli wybrać zło, to dlaczego nie miałoby być na odwrót? Pokiwał mu głową. Nie było co się łudzić. — Powinieneś się cieszyć. Dzięki temu nic nie jest z góry przesądzone — rzucił i dopił herbatę. |
|
| Sava
| Temat: Re: Smooth Brew Nie Lis 26, 2023 7:46 pm | |
| - Coś o tym wiem. - Przyznał na wzmiankę o byciu traktowanym jak nadprzyrodzony byt. Oczywiście pił do wampiryzmu, bo do czego innego. Sava starał się być ludzki, ale niektórych rzeczy nie dało się przeskoczyć. Główną przyczyną jest nieustanna potrzeba krwi. Kącik jego ust drgnął w ledwo widoczny grymas zniesmaczenia, kiedy tylko przypomniał sobie znowu swoje wpadki. Szybko się zorientował i uśmiechnął się z powrotem. Nie chciał, żeby Gabriel dostrzegł jego chwilową "słabość". - To... To wszystko brzmi dość ludzko, aż mam wątpliwości, czy dalej mówimy o istotach nadprzyrodzonych. - Podzielił się myślą i wzruszył ramieniem. A może rzeczywiście te istoty - aniołowie, demony, czy może nawet sam Bóg, nie różniły się za bardzo? Szczerze w to wątpił. - Czy ja wiem... - Mruknął, upijając znowu łyk herbaty. Tym razem spoglądał przez okno, zatrzymując spojrzenie na ludziach na zewnątrz lokalu. - Jakbym wszedł w pakt z demonem, ale byłbym dobry, to trafiłbym do nieba? - Spytał bez ogródek. Temat zupełnie znikąd pojawił się w jego głowie. Po prostu się zastanawiał, skoro już miał takiego Gabrysia pod nosem i mógł mu odpowiedzieć na wszystkie pytania. |
|
| Gabriel
| Temat: Re: Smooth Brew Sro Gru 06, 2023 8:55 pm | |
| Wampiryzm nie był taki najgorszy, jak się tak zastanowić. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy możliwości bywały szerokie, choć oczywiście, zależy dla kogo. Dzisiejsze czasy miały też mnóstwo nierówności, jak zresztą każde. Zauważył jego grymas, ale zauważył też próbę ukrycia tego, więc zignorował. Nie trudno było się domyślić, co chłopaka ugryzło. — Cóż... Jak mówiłem, jesteśmy podobni. I ma to swoje zalety, jeśli wiesz, co mam na myśli — odparł, zostawiając dla siebie ten drobny fakt, że to było nie tylko praktyczne, ale i umyślne, choć nie każdy potrafił wtopić się w tłum. Zawiesił wzrok na Savie na chwilę, a wraz z jego ostatnimi słowami, oczy anioła zdawały się przygasnąć. Milczał jeszcze moment, nim zabrał się za odpowiedź. — Każdy ma szansę wybrać. A każdy twój czyn ma swoje konsekwencje. Twoja dusza należy do Pana. Oddanie jej komukolwiek innemu to jedno z największych bluźnierstw, jakie można popełnić. Z tej drogi jeszcze nikomu nie udało się wrócić — odparł jak najbardziej zgodnie z prawdą. Nie powiedział tak ani nie, bo choć wiedza na ten temat była jednoznaczna, to nie mógłby też zaprzeczyć, że decyzja nie do nich należy. A kto jak nie on miałby wierzyć w cuda? |
|
| Sava
| Temat: Re: Smooth Brew Sob Gru 09, 2023 1:50 pm | |
| Wampiryzm nie był taki zły - nie powiedział nigdy żaden Sava. - Mhmmmm. - Mruknął przeciągle. - Chyba jednak wolałem wierzyć w istnienie absolutnego dobra. - Westchnął i wzruszył ramionami. Skoro wychodziło na to, że nawet anioły miały swoje za uszami, to jak wierzyć w dobro? Nie, żeby kiedykolwiek wierzył, ale póki istniała ta niepewność, zawsze była ta najmniejsza szansa... - Moja dusza nie należy do nikogo. - Odpowiedział nieobecnym tonem i zupełnie odruchowo. Potem wrócił myślami do rzeczywistości i skierował spojrzenie na Gabriela. Uśmiechnął się krzywo. - Wyglądasz jakoś tak... Posępnie, wiesz? Aż tak bardzo przejmujesz się tym, co mówię? Spokojnie, nie zamierzam wejść w żaden pakt. Nawet nie znam żadnego demona. - Zaśmiał się i wypił herbatę do końca. - Cóż, musimy kiedyś powtórzyć wypad. Ale nie na herbatę. - Rzucił, odkładając kubek na stół i jeszcze raz lustrując blondyna. |
|
| Gabriel
| Temat: Re: Smooth Brew Nie Gru 10, 2023 12:51 pm | |
| Podniósł wzrok na wampira, ale nie wydawał się zaskoczony, zupełnie jakby dobrze znał te słowa. — Nie ty jeden — rzucił tylko. Niestety, rzeczywistość była znacznie bardziej skomplikowana niż się wszystkim marzyło. I to od zawsze, nawet anioły nie wszystko mogły pojąć. Z lekka pokiwał głową na jego deklarację, choć nie wyglądał na przekonanego. Zaraz jednak Sava przerzucił uwagę na niego samego, a Gabriel chyba zmieszał się nieco. — To rzeczywiście pocieszające — rzucił, przywołując na powrót uśmiech. — Powiedzmy, że... mam nieprzyjemne wspomnienia w tym temacie — dodał, by zaraz pokręcić głową. — Za dużo pijesz. To nie jest rozwiązanie, wręcz przeciwnie — odparł jakby nigdy nic. |
|
| Sava
| Temat: Re: Smooth Brew Nie Gru 10, 2023 4:26 pm | |
| Jedno było pewne - łatwiej mu się żyło, zanim wkroczył w świat nadprzyrodzonych. Brak wiary w boga był łatwiejszy niż świadomość, że jednak istniał, ale pozostawał obojętny do tego, co się działo na świecie. A rozmowa z Gabrielem utwierdzała go w przekonaniu, że stwórca, najwyraźniej, miał za dużo wspólnego z człowiekiem. Niby stworzył go na swoje podobieństwo - jeśli by wierzyć pismu - ale miał być ponad to. Tymczasem okazywało się, że był bardziej ludzki niż się wydawało. - Z demonami? - Spytał krótko, zawieszając na nim zaciekawione spojrzenie. Jednakże ciekawość została zastąpiona przez zaskoczenie. Uniósł brew ku górze. - Co? - Mruknął, udając, że nie wiedział, do czego blondyn nawiązuje. Zastanawiał się, dlaczego anioł z tym wyskoczył, ale zorientował się, że ostatnio w jego mieszkaniu zastał mnóstwo butelek po wódce. Jak się nie sprzątało to, cóż, mogło ich się sporo nazbierać w perspektywie czasu. Dlatego zaśmiał się. - Jesteś uroczy, naprawdę. - Skwitował bez udawanego uśmiechu. - Ale właściwie to proponowałem coś innego. Wiesz... - Urwał i odwrócił na chwilę wzrok, żeby obserwować go kątem oka. - Krew nadprzyrodzonych jest dobra. A krew anioła przebiła wszystko. - Dokończył z niesubtelną aluzją. Bo to, że krew Gabriela mu zasmakowała, to było oczywiste. W dodatku to anioł - naiwny i wybaczający wiele grzechów. Chyba. A przynajmniej dopóki nie wejdzie w pakt z demonem. Zastanawiał się tylko, czy jasnowłosy zgodzi się. |
|
| Gabriel
| Temat: Re: Smooth Brew Nie Gru 17, 2023 11:48 pm | |
| Pokiwał głową na to krótkie pytanie. Nie zdążył jednak rozwinąć odpowiedzi, może też trochę sam z nią zwlekał. I kto orientował się w sytuacji, ten dobrze wiedział, że anioł nie przesadza, nie w tym jednym konkretnym sensie, bo pewnie zdaniem wielu powinien się zdystansować. Ale obojętność nie była jego czołową umiejętnością. Z lekka uniósł brwi, kiedy został nazwany "uroczym". Ale nie skomentował tego, a słuchał dalej wyjaśnień. Te zaś przebiły wszystko, czego się spodziewał, parafrazując jego kolegę. — Ah, więc o tym mówisz — mruknął i zrobił krótką pauzę, bawiąc się łyżeczką. — Dlaczego mam wrażenie, że na jedno wychodzi? Powiedz, potrafiłbyś się oprzeć? — zapytał, z lekka przechylając głowę, by przyjrzeć mu się uważnie. Anioł nie wyglądał, jakby się wahał, wręcz przeciwnie. Zdawał się być zdecydowany, tylko ciężko powiedzieć na co. Ale zachowanie wampira było niepokojące, jego szczerość w tym konkretnym przypadku wydawała się groźna. Choć niecodzienność propozycji kusiła, by to wypróbować, to Gabriel skupiał się teraz tylko na jednym. Jak duży pociąg Sava czuł do jego krwi.
|
|
| Sava
| Temat: Re: Smooth Brew Pon Gru 18, 2023 1:39 am | |
| - Jeśli chcesz się wygadać, to... Wiesz. - Zaproponował się w kwestii niemiłych wspomnień, ale dość nieudolnie, bo nie był dobry w pocieszaniu. Obserwował anioła uważnie. Nie umknęła mu uwadze ta przerwa i, w jego odczuciu, nieco nerwowa zabawa łyżeczką. Przechylił głowę, kiedy usłyszał jego wniosek. A w reakcji na pytanie po prostu parsknął śmiechem. - Chyba znasz odpowiedź na to pytanie. - Odpowiedział otwarcie, tym razem niezmieszany swoją szczerością. Gabriel był świadkiem dwóch jego wpadek. Sava już przy pierwszym ich spotkaniu stracił nad sobą kontrolę i go użarł. Nie wiedział tylko, do czego zmierzał ze wcześniejszymi słowami, tymi, które poprzedziły pytanie. - Może nie zdajesz sobie do końca sprawy z tego, czym jest krew dla kogoś takiego, jak ja. Picie krwi nadnaturalnych wydaje się być bardziej poprawne moralne niż ludzi. Z tymi drugimi, przeważnie, musi się to odbywać bez ich wiedzy, może nawet świadomości. W naszym przypadku byłby to jasny układ. No chyba, że chciałbyś coś w zamian? - Spytał, wpatrując się w niego wyczekująco. Ciężko było mu wyczuć intencje anioła. Jego twarz w tym momencie nic nie mówiła. |
|
| Gabriel
| Temat: Re: Smooth Brew Pon Gru 18, 2023 6:59 pm | |
| Z lekka pokręcił głową na jego propozycję rozmowy na ten temat. — Długo by opowiadać — odparł tylko, przede wszystkim nie bardzo chcąc wracać do tych wspomnieć, ale nie będąc pewnym, czy Sava w ogóle dobrze zrozumie całą historię i motywy każdej ze stron. Jego śmiech niespecjalnie go ruszył, choć nie spodziewał się takiej reakcji. Pokiwał jednak twierdząco. — Więc obaj ją znamy — rzucił, jakby chcąc podkreślić to, że wampir jest świadom swoich zapędów. To trochę dobrze i źle. Wysłuchał go spokojnie, dalej obracając łyżeczkę w dłoniach. Nie robił tego nerwowo, raczej dla zajęcia. — A cóż w zamian mógłbym chcieć? Nie chcę niczego. Ale pierwsze co powiedziałeś, to że krew aniołów przebija wszystko. Teraz zaczynasz wymyślać logiczne argumenty, żeby mnie przekonać dla swojej przyjemności. Chyba że to też była przykrywka dla innego powodu? — Podniósł na wampira zaciekawione spojrzenie. |
|
| Sava
| Temat: Re: Smooth Brew Pon Gru 18, 2023 9:14 pm | |
| - Jasne, nie naciskam. - Mruknął i wzruszył ramionami. Skoro taka była jego wola, by się teraz nie otwierać, nie zamierzał drążyć tego tematu i tym samym umarł on śmiercią naturalną. Skinął głową, ale obserwował go uważnie. Zastanawiał się dalej, do czego anioł zmierzał tymi pytaniami. Jednak dalsze słowa jasnowłosego zbiły go z tropu. Nieznacznie zmarszczył brwi. - Właściwie, to do czego zmierzasz, co? - Spytała tym razem bez ogródek. Czy to nie było jasne, że krew kusiła wampiry, że ciężko było się temu oprzeć? W dodatku, odniósł wrażenie, że Gabriel coś insynuuje. Patrzył teraz na niego ostrożnie i wyczekująco. |
|
| Sponsored content
| Temat: Re: Smooth Brew | |
| |
|
| |
| |
|