Ego, mówisz

Podejrzewam, że gdybym wykonał swoją robotę źle, to byś miał jakieś zażalenia.

Tak cię to boli, że nic o mnie nie wiesz? W takim razie sprzedam info o sobie za kasę albo krew. Cokolwiek.

Serio? :')

Każda inna krew? Ani ludzie ani nadprzyrodzeni to nie darmowe, bezpańskie drinki, które można sobie od tak wziąć i wypić.

Po prostu napisz tak albo nie.

...Jaki?

Zresztą, nieważne.

Powiedz chociaż, ile za dniówkę dasz.

I gdzie mam przyjść

Nie ukrywam, że mam na razie większe parcie na krew niż na kasę, ale oba są priorytetem.

Tak na przyszłość - jakbyś jednak miał jakieś dobrze płatne zlecenie, to wezmę.

Jakieś tysiące albo może miliony bogatych ludzi na tym świecie jakoś nie mają oporów, żeby płacić pracownikom jak psom.

Ale podoba mi się twoje podejście do pieniądza.

Dzięki. Będę wieczorem.

Do zobaczenia.

NEIL, RATUNKU

Dopadł mnie straszny głód, potrzebuję pilnie Twojej pomocy ;A;

Przepraszam, ze się tak narzucam, ale to naprawdę sytuacja awaryjna...

Przepraszam, ale to naprawdę awaryjna sytuacja, czy jest szansa, że mógłbym wpaść do Ciebie za chwilę?

Jasne, tak by było świetnie! Ale jeśli nie masz czasu albo siły, to nawet ten pierwszy głód będzie dla mnie jak manna z nieba haha

Dziękuję, ratujesz mi skórę <3 Będę niedługo!

Hej

Jeszcze raz sory za tamto.

Jak szyja, już zregenerowana?

Mam kasę. Ale nie odzywasz się w sprawie jej odpracowania.

Nie lubię być dłużny.

Nie przewidziałem, że jednej nocy postanowisz nakarmić dwa wampiry.

Nie powinno mnie dziwić, że lubisz ryzyko.

Miło. :)

To rzeczywiście robota nie dla mnie. Brak mi precyzji w dłoniach. Może i nawet zepsuję przez przypadek kilka bransoletek.

A nawiązując jeszcze do ryzyka. Jak tam idą niejawne interesy? Bo, zdaje mi się, że nie prowadzisz tylko sklepu jubilerskiego.

Tak, nawiązuję do naszej akcji.

Może jednak mógłbym ci się przydać?

W końcu jakiś komplement. Dzięki.

W takim razie, nieważne.

Nie zgadniesz.

Umiem.

Wyobraź sobie, że nie jest to skomplikowane narzędzie w obsłudze.

Btw. nie oglądałem Lśnienia. Coś tam tylko kojarzę.

Mam ci porąbać wszystkie drzwi w chacie? Czy co?

Mam na razie przerwę od Old Dreams.

Mam.

Podjedź pod moje mieszkanie.

[adres]

???

Nie wiem, skąd takie zjebane wnioski

Nie muszę ci się z niczego spowiadać.

...Serdeczne dzięki za tę recenzję

Marzę, żeby o niej nigdy więcej nie usłyszeć.

To przyjedziesz, czy stanięcie pod moim domem kilka minut wpędza cię w taki strach o autko?

Kurwa

Do chuja

Wziąłem jebany urlop, do kurwy

Wiem, może dla kogoś, kto prowadzi swój biznes

Jest to nie do pojęcia

Żeby puszczać swoich pracowników na urlop

Ja pierdole.

Księżniczko? Kto się boi przyjechać pod mój dom, bo się boi nieciekawej okolicy?

Nieważne.

Po prostu przyjedź.

Miałem

Ale jak mi masz wysnuwać wnioski wyssane z palca

To lepiej, żebyś wiedział :)

Znalazłem dzisiaj filmik na youtube o przyjaźni kota z koniem i jakoś od razu pomyślałem o Tobie.

Patrz, jakie słodziaki!

Urodziłem się w czasach, kiedy jedynym środkiem lokomocji były konie. xD

Ale od bardzo dawna nie miałem okazji jeździć konno.

Także kiedyś bardzo chetnie!

Swoją drogą, wiesz, że to zabrzmiało bardzo dwuznacznie?!

No, tak samo ja Ciebie!

...to ile masz? Znaczy, lat

Yay! Nie mogę się doczekać, wiesz?

Yyyy to nie tak, naprawdę! D///:

Przez to, że nie wróciłem wtedy do pracy, mam teraz trochę kłopoty i nie dadzą mi wolnego, a praca mi zajmuje większość nocy, więc... W najbliższych dniach na pewno nie da rady T_T

Eee

Uwierzysz, jak Ci powiem, że nie wiem dokładnie?

...jesteś dla mnie stanowczo za dobry, wiesz?

To brzmi na świetny plan, bo faktycznie ta cała cholerna klątwa to jeden wielki wrzód na dupie

I jeszcze raz przepraszam za kłopoty, jakich Ci wtedy narobiłem

No, nie pamiętam dokładnie roku, w którym się urodziłem, ale tak plus minus sześćset lat temu

Ja dla Ciebie? Ależ co Ty opowiadasz, przecież ja nic dla Ciebie nie robię, tylko biorę i biorę
[*]

A, właśnie. Dla niego też jesteś stałym dawcą?

...Ty to robisz specjalnie, prawda? xD

Opowiadanie o tym mogłoby trochę zająć, ale pewnie, czemu nie.

No, no, właśnie widzę, lista się nie kończy tylko ciągnie jak żywot wampira xD

Czemu miałbyś tak myśleć? Poprztykaliście się o coś?

Jasne, jasne. Udawaj dalej niewiniątko!

Jestem, niestety. W sumie racja, zaraz mam obchód po włościach, ech. Do napisania

Ej

Neil

Co miałeś wtedy na myśli mówiąc

Że zasługuję na coś lepszego?

No.

I chuj.

Skąd wniosek, że w ogóle chcę żyć wiecznie?

Bardziej zastanawiałem się, skąd u ciebie taki pomysł, żeby mi dawać dobrą radę.

Właśnie o tym piszę. "Nie jesteś aż takim chujem". Skąd ten wniosek?

I skąd wniosek, że sobie podcinam skrzydła?

Znamy się trochę.

Ale przyznasz, że jednak wciąż za mało, żeby dochodzić do takich wniosków, nie?

Popatrz, a to ty mi ostatnio zarzucałeś, że na każde twoje słowo jestem bojowo nastawiony. :)

Eee...

Czyli mam się cieszyć ze swojej nieśmiertelności, bo ty byś się cieszył?

Trochę mi to przypomina moją starą

Kiedy mówiła mi, że muszę dokończyć jedzenie, bo dzieci w Afryce głodują

Ani to nie sprawiało, że zjadłem do końca, ani nie załatwiło problemu głodu w Afryce.

Akurat rady słyszę bardzo często.

I chyba dlatego do ciebie napisałem. Zastanawiam się, co takiego we mnie jest, że wszyscy lubią mi dawać rady, o które nie prosiłem.

Ups. Chyba znowu jestem niemiły. A naprawdę nie chcę tak brzmieć :)

Nie, naprawdę nie chcę się kłócić.

Tak.

Wspominałeś że masz żonę.

Nieładnie tak lecieć na dwa fronty.